tag:blogger.com,1999:blog-64684495275134300272024-03-12T23:46:09.618-07:00Steven Wilson LIVEMoonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.comBlogger93125tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-21278977112923261352023-11-22T07:52:00.000-08:002023-11-22T07:52:12.061-08:00Athens (1995)<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwh6OymG_it-wEb_XcQhClwaWeberJXitRBuwVq_F4w-d0QTMJlVJdLfn93ZsA1kDIKlD5oS7cGxLNBq7PSMltI5svB5n3KOwdA6UZamh9FARiAfSiNzhvAUQExqvZW_kXSbq4VhvDWena2JBhbPJ74E707xTF4AIB204V4qopgtPqHU5UXw5wiGZOPHvb/s700/a2841748732_16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="700" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwh6OymG_it-wEb_XcQhClwaWeberJXitRBuwVq_F4w-d0QTMJlVJdLfn93ZsA1kDIKlD5oS7cGxLNBq7PSMltI5svB5n3KOwdA6UZamh9FARiAfSiNzhvAUQExqvZW_kXSbq4VhvDWena2JBhbPJ74E707xTF4AIB204V4qopgtPqHU5UXw5wiGZOPHvb/s320/a2841748732_16.jpg" width="320" /></a></div><br /> <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span style="font-size: medium;"><br /></span></span><span style="font-family: helvetica; font-size: medium;">Chyba najlepszą
rzeczą jaka wydarzyła się w związku z <b>Porcupine Tree</b> przez
ostatnie 13 lat, to te koncerty wydawane na Bandcamp. Czekaliśmy na
to latami i w końcu tama pękła. Zespół może łatwo zarobić
tymi nagraniami, a ja z radością im za takie rzeczy, jak <b><a href="https://porcupinetreeofficial.bandcamp.com/album/athens-1995" target="_blank">„Ateny1995”</a></b>, zapłacę.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Mam niesamowity wręcz sentyment do
trasy <b>„The Sky Moves Sideways”</b>. Może nie doświadczyłem jej na
własnej skórze, ale nagrań z niej słuchałem niemal od początku
bycia fanem zespołu, zresztą samo <b>„The Sky Moves Sideways”</b> to
obok <b>„Recordings”</b> moja ulubiona płyta Porcupine Tree. Grupa
występowała w aktualnym na tamten czas składzie, czyli Steven
Wilson, Chris Maitland, Colin Edwin i Richard Barbieri. Jest to
pierwszy pełny koncert z tej części trasy, jaki został wydany
oficjalnie, ale skromniejszą setlistę mogliśmy już usłyszeć na
<b><a href="https://porcupinetreeofficial.bandcamp.com/album/salford-1994" target="_blank">„Salford (1994)”</a></b> wydanym w czerwcu 2020 r.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
To był
pierwszy koncert PT w Grecji, zagrany dwa dni przed Świętami Bożego
Narodzenia 1995 roku. W opisie możemy przeczytać, że z uwagi na
charakter nagrania (prosto z deski mikserskiej), zdecydowanie
bardziej uwypuklone są klawisze, więc wszyscy fani Ryśka mogą
podskoczyć z radości, a są powody, bo Rysiek w tamtym czasie
czynił cuda na klawiszach (z czasem tych jego partii było coraz
mniej, bo i muzyka się zmieniła). Ci którzy słuchali bootlegu z
Bydgoszczy 1997, wiedzą czego mogą się spodziewać.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Koncert
otwiera utwór <b>„The Sky Moves Sideways”</b>, w lekko skróconej,
koncertowej wersji, ale w brzmieniu doskonałym. Jak to jest, że
tych czterech facetów, bez pomocy żadnych dodatkowych muzyków,
było w stanie wygenerować taki show? Nagranie zostało ładnie
zmasterowane, więc nie jesteśmy narażeni na typową dla
soundboard’ów płaskość brzmienia, wszystko tu ładnie chodzi.
Steven około 9:30 trochę się gubi w zagrywkach, ale generalnie
wszystko przebiega bezproblemowo. Faktycznie Barbieri wychodzi na
pierwszy plan w każdym momencie, co tylko dodaje rumieńcom temu
utworowi. Chris Maitland również jest odpowiednio słyszalny, co
cieszy.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
<b>„Is..not”</b> zawsze bardzo lubiłem w tych
koncertowych wykonaniach z epoki. Utwór ma niesamowity klimat i
brzmienie. Możemy tu też odnaleźć śladowe, ale jednak, ilości
improwizacji. Jednym z najpiękniejszych zabiegów w tamtym czasie
było jednak absolutnie magiczne przejście z „Is...not” w
<b>„Radioactive Toy”</b>. Atmosfera robiła się wręcz mistyczna, w
czym zespół był naprawdę dobry. Samo „Radioavtive Toy” w
wydaniu raczej klasycznym, takim jakie dobrze znamy z <b>„Coma
Divine”</b>. „Ateny” brzmią jednak trochę inaczej, przez co i
wrażenia ze słuchania są odrobinę inne. Zabawnie jest słuchać
tego młodego głosu Stefana, jeszcze nie zachrypniętego, odrobinę
fałszującego i speszonego. W niczym to jednak nie przeszkadza, a
zespół brzmi tak dobrze, jak możecie po nim oczekiwać.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Zawsze
lubiłem wczesne <b>„Signify”</b>, które zespół grał już na
niektórych koncertach w 1995 r. Szybkie, energetyczne, a do tego z
dużo większym udziałem Ryśka (np. organy w 2:44). Było coś
wyjątkowego i szalonego w tym, jak to wtedy wykonywali, czego na
późniejszych trasach zabrakło.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
<b>„Waiting”</b>, również
w wersji wczesnej, różni się od wszystkich wykonywanych później,
spokojnym wstępem na samej gitarze (elektrycznej, udającej
akustyczną). Tamte wykonania tej piosenki też mają w sobie coś
wyjątkowego, może to ich jeszcze nieoszlifowany charakter, czy po
prostu jakaś iskra, która wtedy strzelała między członkami
zespołu, nie wiem. Chris robi ładny użytek z dzwoneczków, które
niestety zniknęły z Porcupine Tree razem z samym Maitlandem. Steven
gra solo odrobinę inaczej niż na albumie, słychać że jeszcze w
pełni go nie opracował, ale był blisko. Dopiero wtedy Chris
wchodzi ze słynnym motywem na bębenku. Końcowe solo również
trochę inne. Ciekawe co myśleli sobie szczęśliwi Grecy, którzy
doświadczyli tej niespodzianki w 1995 roku.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
<b>„Moonloop”</b>,
o czym już kiedyś wspominałem, pomimo że na wielu występach
zapowiadany przez Stevena jako improwizacja, w wersji koncertowej nie
miał w sobie zbyt wiele faktycznej improwizacji. Wykonania z lat
94-97 są do siebie bliźniaczo podobne, pomimo że różnią się od
wersji studyjnej dosyć znacznie, Mnie to jednak nie przeszkadza, bo
„Moonloop” live, to jeden z moich ulubionych fragmentów
koncertów z tamtych czasów, choćby za każdym razem brzmiał tak
samo. Kolejna kompozycja w secie, która zyskuje na nadprogramowej
głośności klawiszy Rysia. Na bliższy plan wychodzi też bas
Colina, który generalnie jest na tym nagraniu dosyć cicho, ale i
tak się przebija kiedy trzeba. W 1995 r., Steven grał jeszcze
ostrzejszą część nieco bardziej stonowana gitarą, niż w 1997
r., co dobrze słychać na bootlegu z Bydgoszczy, gdzie uzywał
jakiegoś fuzza. W każdym razie, Ateński „Moonloop” to jeden z
najfajniejszych jakie dane mi było słyszeć, a trochę tych
Munlupów było.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Steven zapowiada <b>„Dislocated Day”</b>
uprzedzając, że Chris jest trochę chory. W ogóle tego nie słychać
(poza tym, że przez chwile dosłownie kaszle). Może nie jest to
jeszcze ta rozbudowana, huraganowa wersja jaką znamy z „Coma
Divine”, ale kawałek na koncertach od początku miał w sobie
energię, której nie udało się uzyskać w studiu. Klawisze Ryśka
brzmią trochę komicznie z tym trąbo-podobnym brzmieniem. Utwór
zawsze stanowił popisowy moment dla sekcji rytmicznej, i aż dziwne
pomyśleć, że tej konkretnej sekcji już w zespole nie ma w żadnej
cześci. Stefanowi trochę chwieje się głos, jakby sam miał
zawalone gardło. Outro w wykonaniu Maitlanda jest obecne, trochę
inne niż na „Comie”, ale równie energetyczne.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Pozdrawiam
serdecznie Wiktorię, która zwróciła mi uwagę na to, że
koncertowa wersja <b>„The Moon Touches Your Shoulder”</b> pobrzmiewa
Muminkami. W istocie tak jest. Urokiem tych wczesnych koncertów
Jeżodrzewia jest między innymi to, jak czasami musieli naginać
aranżacje, aby jakoś odegrać te piosenki we czwórkę. Dzięki
temu, widzowie dostawali inaczej brzmiące wersje kawałków. Rysiek
z klawiszami udającymi gitarę dudni tu zdrowo. Są takie momenty
kiedy jego parapet pobrzmiewa weselem, ale takie były czasy i
możliwości. Jak to od pewnego momentu w 1995 r., „The Moon”
przechodzi płynnie w drugą część <b>„Always Never”</b> i de facto,
zespół otwiera tym mini set z płyty <b>„Up the Downstair”</b>
(powiedzmy, że „Voyage 34” pod to podciągniemy). Po kilku
minutach psychodelicznego grania w poprzednim utworze, Porcupine Tree
uderzają w bardziej transowe rejony. O <b>„Burning Sky”</b> nie mam
zbyt wiele do napisania poza tym, że zawsze wypadał dobrze. To był
stały punkt imprezy na wczesnych koncertach i nie bez powodu. Po tym
utworze Stefan się żegna, po czym wraca na bis (wyraźnie coś tu
ciachnęli, bo brzmi to jakby się zgrywał i w ogóle nie zszedł ze
sceny).<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
<b>„Voyage 34”</b> z tamtych czasów też można brać
na kilogramy, nie ważne ile nagrań słyszeliśmy, każde następne
będzie cieszyło. Kolejny z utworów, które w pełni zyskują na
głośniejszym Barbierim. Tu właśnie należy się doszukiwać
wyjątkowości tego wykonania, a raczej tego nagrania, i od tego
będzie zależało, że wybierzecie „Ateny”, a nie np. wersję z
<b>„Warszawy”</b>, chociaż energia między członkami zespołu też
jest tu trochę inna (nie mówię, że gorsza, czy lepsza, po prostu
inna).<br />
W każdym razie, to kolejny kawałek PT, który zawsze
dobrze wypada.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Na zakończenie zostaje równie transowe
<b>„Up the Downstair”</b>. Pamiętam jak Barbieri wypowiadał się po
koncertach w RCMH i RAH w 2010 r., że te starsze kawałki brzmiały
lepiej w latach 90-tych, bo bardziej im służyły syntezatory, z
których wtedy korzystał. Rzeczywiście, słychać tę różnicę.
Po zakończeniu utworu, PT schodzą ze sceny w milczeniu (obstawiam,
że Wilson po prostu dużo ze swojego gadania wyciął), a tłum
rozpalonych Greków prosi o więcej, ale to już koniec występu.
<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Patrząc na tę setlistę/tracklistę, przypominam sobie
jak innym zespołem było wtedy Porcupine Tree. Wilson nie śpiewa
przez więcej niż połowę koncertu, a 7 z 12 utworów to
instrumentale (przez ostatnie 40 minut, Stefan otwiera buzię tylko
między kawałkami). Tych, którzy tęsknią za tamtym Jeżodrzewiem,
cieszą takie wydawnictwa jak „Athens”.<br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Pamiętam jak
ten album wyszedł, było to 2 grudnia 2022 r. Przesłuchałem go
następnego dnia rano, akurat spadł lekki śnieg, a ja robiłem
sobie kawę w kuchni i na słuchawkach miałem „Ateny”. W tamtym
czasie, próbowałem nieskutecznie dokończyć tekst na temat trasy
„Closure/Continuation” i już miałem dosyć tego zespołu, ale
ten jakościowy powrót do przeszłości mnie nieco zultrasował.
Szkoda, że tak rzadko pojawiają się kolejne tego typu
niespodzianki na Bandcamp, ale nie ma co narzekać. <br /></span>
<span style="font-family: helvetica; font-size: medium;"><br />
Każdemu
polecam zakupić sobie ten koncert, bo jest to piękny snapshot z
tego specyficznego okresu w działalności koncertowej Porcupine
Tree. Kolekcjonując przez lata różnego rodzaju bootlegi, łatwo
zapomnieć, że to pierwsze oficjalne wydanie pełnego koncertu z
1995 roku, i że wiele osób takiego wydania PT jeszcze nie słyszało.
Ciesze się, że właśnie opis tego wydawnictwa, stanowi na blogu
obchody 10 rocznicy wystartowania Steven Wilson Live.</span><p></p>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-78592646403475090682022-07-05T10:51:00.000-07:002022-07-05T10:51:04.949-07:00Closure / Continuation Tour 2022 cz. 1: Przemyślenia i spekulacje.<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
</p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
</p><div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeU7bVq6EcueWYlrY_14HBVKLlD5JUoqhRqdnA5YvZClJ-rxEPbylDOHYDFgl-gHaFpg6BYGWh71R2x1p5RZHv0wkZEtF3UauAdSHMp5YF4DDWpm0RYM_zMshR72hyydTm6QjCrjA5B8ODQZyjMqYn7s4xQ4Em9bzsctxHZwEyh0ehKd6hSrjL3ydwJw/s1018/p3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="543" data-original-width="1018" height="254" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeU7bVq6EcueWYlrY_14HBVKLlD5JUoqhRqdnA5YvZClJ-rxEPbylDOHYDFgl-gHaFpg6BYGWh71R2x1p5RZHv0wkZEtF3UauAdSHMp5YF4DDWpm0RYM_zMshR72hyydTm6QjCrjA5B8ODQZyjMqYn7s4xQ4Em9bzsctxHZwEyh0ehKd6hSrjL3ydwJw/w476-h254/p3.jpg" width="476" /></a></div><span style="font-family: helvetica;"><br />Stało
się, proszę Państwa, po 13 latach doczekaliśmy się powrotu
<b>Porcupine Tree</b>. Premiera albumu miała miejsce dwa tygodnie temu,
a po wakacjach, zespół ruszy w trasę koncertową. Trasę
specyficzną, znacznie skromniejszą niż to, do czego zostaliśmy
przyzwyczajeni w wykonaniu Jeżodrzewia, ale też znacznie bardziej
rozbuchaną pod kątem miejsc, w których będą się te występy
odbywać (PT w Spodku, kto by to obstawiał dziesięć lat temu?).
Zostało jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia tego turnusu, ale już
teraz można trochę pospekulować na jego temat, bo czemu nie?<br />
<br />
Na
ten moment, nie wybieram się na żaden z zaplanowanych koncertów,
ale będę słuchał bootlegów i śledził na bieżąco setlisty.
Jeżeli chcecie mieć niespodziankę na koncercie i nie interesują Was przecieki, to olejcie ten tekst.<br />
<br />
Co wiemy o tej trasie? Póki co, że potrwa od 10tego
września do 11tego listopada, w którym to czasie Porcupine Tree
zagrają 26 koncertów. Mało, mówiłem, ale te koncerty będą
naprawdę duże. Na scenie zobaczymy świeży koncertowy skład,
czyli, poza Stefanem, Ryśkiem i Gavinem, <b>Randy'ego
McStine'a</b> na gitarze i
klawiszach oraz <b>Nathana
Navarro</b> na basie, w
zastępstwie <b>Colina Edwina</b>, który został z zespołu wykluczony (postaram
się nie wciskać złośliwości co drugie zdanie, ale brak Colina
boli chyba najbardziej). Nowych, koncertowych muzyków nie
widzieliśmy jeszcze w zestawieniu z Porcupine Tree, ani
którymkolwiek członkiem zespołu, więc trudno powiedzieć, czego
się spodziewać. Osobnicy ci, nie są jednak byle kim ;) zatem nie
sądzę żeby należało się martwić o jakąś bylejakość z ich
strony. Przekonamy się. <br />
Jeśli chodzi o repertuar… i tu
przechodzimy do tego, co lubię najbardziej - lekkiego wróżenia,
połączonego z lekkim śledztwem, mieszania faktów z
przypuszczeniami i domysłami (to jedno i to samo, ale zdanie ładniej
wygląda). Zanim jeszcze ktokolwiek zdążył publicznie piernąć
pachą, Porcupine 3 wysypali się już połowy setu. Stefan
zapowiedział, że odegrane zostanie całe <b>Closure / Continuation</b>
(rozsiane po całym secie), co daje dam 7 utworów – ok 50 minut
muzyki. Wilson nie precyzował, czy brane są pod uwagę trzy bonusy
(wśród których, dla mnie, znajdują się najciekawsze propozycje
P3 z aktualnego rozdania), ale moim zdaniem jest na to szansa, do
czego dojdę.<br /><br />
Oprócz tego, zespół wyjawił, że odegra całe
<b>Anesthetize</b> oraz <b>Buying New Soul</b>, co daje odpowiednio dodatkowe 17
minut i 7 minut muzyki (na tym etapie mamy już około godzinę i
czternaście minut występu). Do tego, Wilson wygadał się jeszcze,
że pojawi się po utworze ze <b>Stupid Dream</b> i <b>Lightbulb Sun</b>. Do tego,
Rysiek dosyć wcześnie wspomniał, że zagrają coś starszego (niż
nowy album), czego do tej pory nigdy nie grali. To już daje nam 12
utworów. <br />
Z nieco mniej bezpośrednich tropów, Barbieri
powiedział, że poza nowym albumem, setlista skupia się na dwóch
płytach, które zespół uważa za swoje największe osiągnięcia –
<b>In Absentia</b> i <b>Fear of a Blank Planet</b> oraz, że pojawią się jeden
lub dwa utwory nie grane wcześniej. O ile nie sprecyzowano, czy
chodzi o utwory z tych płyt (<b>FOABP</b> odpada), to wcześniej mowa była
o utworze sprzed dołączenia Gavina do zespołu, którego nie grali
dotąd z Gavinem. Nie wiem, czy cały czas mówią o tym samym,
jednym utworze, czy faktycznie chodzi o więcej i czy możemy się
domyślić, jakie to są utwory? Tutaj dochodzimy do części
detektywistycznej.<br /><br />
W 2020 r., Steven Wilson wypuścił
lockdwonową serię wykonań ze swojego domowego studia pt <b>The
Future Bites Sessions</b>. Jak wiadomo, część z tego materiału
miała się znaleźć w secie koncertów solowej trasy, która miała
się odbyć najpierw w 2020 r., potem w 2021 r., aż ostatecznie
została odwołana, czy raczej nie została ponownie przełożona,
aby zrobić miejsce na trasę Porcupine Tree w tym roku. Na pewno
repertuar miała zasilić nowa wersja <b>Voyage 34</b>, co do reszty można
się tylko domyślać, ale wydaje mi się, że wybór pewnych utworów
PT do <b>The Future Bites Sessions</b> nie był przypadkowy. Myślę,
że przygotowywanie tych kawałków na trasę solo, dało Stefanowi
jakiś ogląd tego jaki one mają potencjał i siłą rzeczy,
przeniósł entuzjazm związany z ich wykonywaniem na ewentualny set
P3. Tym samym, według mnie, można liczyć na <b>Collapse The Light
Into Earth</b> (to by był ten niegrany nigdy utwór), <b>Last Chance To
Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled</b> i wspomniany wcześniej
<b>Voyage 34</b> (i to by był ten pre-Gavinowi kawałek, którego nigdy z
nim nie grali). Jeżeli dodamy do tego pewne klasyczne utwory z płyt,
z których wg zespołu, mają grać, czyli powiedzmy: <b>Trains</b>, <b>The
Sound of Muzak</b> i <b>Blackest Eyes</b> z <b>In Absentia</b> oraz (oprócz
<b>Anesthetize</b>) <b>Way Out of Here</b> i <b>Sleep Together</b> z <b>Fear of a Blank
Planet</b>, to zaczyna się tworzyć dosyć kompletna setlista. Złóżmy
to zatem do kupy. Taki, w dużym stopniu, będzie moim zdaniem
repertuar Porcupine Tree na tegoroczne koncerty:<br />
<span style="font-size: small;"><br />
01
Harridan<br />
02 Of The New Day<br />
03 Rats Return<br />
04
Dignity<br />
05 Her Culling<br />
06 Walk The Plank<br />
07 Chimera’s
Wreck<br />
<br />
08 Anesthetize<br />
09 Buying New Soul<br />
<br />
10
Last Chance to Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled (typ z
Lightbul Sun)<br />
11 jakiś utwór ze Stupid Dream <br />
<br />
12
Collapse The Light into Earth (nie grany dotąd utwór)<br />
13
Voyage 34 (utwór nie grany dotąd z Gavinem)<br />
<br />
14 The Sound
of Muzak<br />
15 Way Out of Here<br />
16 Trains<br />
17 Blackest
Eyes</span><br />
<br />
to już daje nam mniej więcej 2 godziny i 10 minut
koncertu. Myślę, że utwory, które ewentualnie można wziąć
jeszcze pod uwagę, to: <b>Lazarus</b>, <b>Half-Light</b> i coś starszego niż
<b>Stupid Dream</b>. Wspominałem wcześniej również, że odegranie bonusów z nowej płyty nie jest niemożliwe. Podstawą takiego stwierdzenia jest to, że... no, to jest PT. Przynajmniej od <b>In Absentii</b>, uwzględniali takie utwory, czy to było <b>Drown With Me</b>, czy <b>So Called Friend</b>, czy całe ep <b>Nil Recurring</b> oraz 3 z 4 dodatkowych kawałków z <b>Incydentu</b>. Oczywiście, ta trasa będzie się rządzić trochę innymi prawami, więc możliwe, że zrezygnują z pomysłu grania tych utworów, ale szansa jest.<br />
<br />
Dlaczego dobieram repertuar tak żeby
pasował na jeden koncert? Bo szczerze mówiąc, będę bardzo
zaskoczony jeśli nie będą grali tego samego setu na każdym
koncercie tej trasy, Oczywiście, to nie jest coś do czego jesteśmy
przyzwyczajeni z tras PT, a nawet z tras solowych Stefana (Na
<b>Incident Tour</b> zagrali łącznie 48 utworów, a na <b>To The Bone Tour</b>
Stefana 41 utworów), ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że
będą klepać co wieczór to samo. Skład jest kompletnie nowy,
czasu na ćwiczenia mało, a trasa będzie bardzo krótka jak na
PT/SW. Zresztą obstawiam, że kolejne solowe trasy Wilsona też będą
tak wyglądały, co już sugerowała krótka lista odwołanego
ostatecznie <b>The Future Bites Tour</b>. SW coraz częściej wspomina, że
woli spędzać czas z rodziną niż jeździć w trasy.<br /><br />
Pozmieniało
się przez te 13 lat. Myślę, że to będzie dobrze zaplanowany i
przećwiczony set, który będą wozić po całym <b>C/C Tour</b>.
Ewentualnie przygotują kilka dodatkowych piosenek do grania
wymiennie, ale całkowity repertuar nie będzie większy niż 20
utworów z hakiem. W żadnym mieście, zespół nie będzie grał
dwóch nocy pod rząd, zatem nie widzę tutaj okoliczności, które
wymusiłyby na nich jakieś poważniejsze zmiany. To będzie 26
koncertów, a nie 114, jak na <b>Incident Tour</b>, czy prawie 150, jak na
<b>To The Bone Tour</b>. To szybka trasa, która niesie ze sobą sporo
niepewności i to raczej nie będzie moment na żonglowanie
kawałkami. Zobaczymy. Jak tak dalej będą sypać, to poznamy
kompletną setlistę, zanim jeszcze zagrają pierwszy koncert ;)</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-45955802924197666062020-05-08T10:42:00.002-07:002020-05-10T02:38:48.117-07:00Coma:Coda, czyli można zamykać internet.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSjHfLSOf3Ij36kIHjc3E0CF94Nyv0DMDqw0-02Sx1FriUHvoGyv2IqMwody7k9iK56aLa408ER_DgaO4SbyF78OG55U5Ipng7mFnh2HOtZoHmZP0O7MzszwZQ1klo3Lv4271yu2cpX24Z/s1600/porc_l06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><img border="0" data-original-height="331" data-original-width="501" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSjHfLSOf3Ij36kIHjc3E0CF94Nyv0DMDqw0-02Sx1FriUHvoGyv2IqMwody7k9iK56aLa408ER_DgaO4SbyF78OG55U5Ipng7mFnh2HOtZoHmZP0O7MzszwZQ1klo3Lv4271yu2cpX24Z/s400/porc_l06.jpg" width="400" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br />„<span style="font-size: medium;">Mimo,
że minęło prawie 20 lat, to nadal wierzę, że to w końcu
wyjdzie„ SWL, 2015</span></span></b><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span></blockquote>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">
<br />
Panie i Panowie, mamy to. Na salony
wjechał właśnie nowy Swięty Graal <b>Porcupine Tree</b>. Miałem
nadzieję, że koncert z Nag’s Head jest tylko wstępem do pełnego
otwarcia archiwum zespołu, ale nie sądziłem, że tak szybko
zostaniemy obdarowani tak grubym materiałem jak <b>Coma:Coda</b>.<br /><br />https://porcupinetreeofficial.bandcamp.com/album/coma-coda-rome-1997<br />
<br />
Nawet
nie wiem od czego tu zacząć, więc najlepiej od <a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2015/05/tour-of-no-dreaming-signify-tour-1996_18.html" target="_blank">oryginalnego tekstu na temat rzymskich koncertów, które popełniłem 5 lat temu</a>. <br />
<br />
A
teraz o samym wydawnictwie.<br />
<br />
<b>Coma:Coda</b> to najpiękniejsze
dopełnienie <b>Coma Divine</b> jakie mogliśmy sobie wyobrazić, zestaw
który praktycznie wyczerpuje temat nagrań z trzech koncertów we
<b>Frontierze</b>. W mały info dołączonym do tego live albumu, PT
potwierdzają, że większość tego co wyszło jako <b>Coma Divine</b>, to
materiał z trzeciej nocy. Pierwsza, co było już wiadomo wcześniej,
nagrała się źle i uratowano jedynie <b>Not Beautifu Anymore</b>. Wszystko
co wydano wtedy w latach 90, przeszło srogą przeróbkę w studio
(obstawiam, że wiele partii dograno/dośpiewano). To co dostaliśmy
wczoraj, to materiał z drugiej nocy, która była pod wieloma
względami wyjątkowa. Ktokolwiek kompilował <b>Coma:Coda</b>, starał się
nie dublować zbyt wiele z wcześniej wydanych utworów. Tracklista
wygląda tak:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Intro/Signify (Intro to Bornlivedie)<br />
02.
Cryogenics / Dark Matter<br />
03. Idiot Prayer<br />
04. Nine Cats<br />
05.
Every Home Is Wired<br />
06. Dislocated Day (końcówka + „drum
solo”)<br />
07. Radioactive Toy<br />
08. Voyage 34 (Phase
II)</span><br />
<br />
Dostajemy zatem 6 utworów, których na <b>Coma Divine</b>
nie było, w tym jedno z trzech w ogóle wykonań <b>Voyage 34 (P II)</b>,
legendarne <b>Cryogenics</b>, które miało być ozdobą oryginalnej <b>Comy</b> i
dwa rzadkie, akustyczne wykonania <b>Nine Cats</b> i <b>Every Home Is Wired</b> (z
rewelacyjnymi chórkami Chrisa). <b>Idiot Prayer</b> i <b>Dark Matter</b> z tej
trasy, to również skarb. <b>Bornlivedie</b> jest w całości, a nie okrojone i zagadane jak na <b>Coma Divine</b>. Całość opatrzono również absolutnie
kozackim wykonaniem <b>Signify</b>, niekompletnym ale czadowym <b>Dislocated
Day</b> oraz jednym z najlepszych <b>Radioactive Toy</b> jakie dane mi było
słyszeć (na kilkaset bootlegów z tym utworem). Jakość nagrania
jest doskonała, chociaż miks momentami dosyć toporny. Słychać,
że nikt tu nie polerował jajec, jak przy <b>Coma Divine</b>, to jest
proste nagranie z dechy, z bardzo szybkim miksem.<br />
<br />
<b>Coma
Divine</b> i <b>Coma:Coda</b> razem stanowią ostateczny pokaz tego jakim
koncertowym gigantem byli wtedy <b>Porcupine Tree</b>. Nie ma co się na ten
temat rozpisywać, tu trzeba słuchać. Zespół sprawił fanom
niesłychany prezent tym live albumem, słucha się wyśmienicie, a
<b>Voyage 34 P2</b> zmiata z powierzchni Ziemi. <br />
<br />
Miałem do tej
pory bootleg z tej nocy we <b>Frontierze</b>, ale jakość i forma nagrania,
to synonimy słowa „dramat”. Koncert jest niekompletny, utwory
porwane (żeby było śmieszniej, jest pierwsza połowa <b>Dislocated
Day</b>), a doznania liche bo i taka jest jakość. <b>Voyage 2</b> ucina się
po 5 minutach.<br />
Tym wspanialej usłyszeć teraz, po tylu latach,
najważniejsze fragmenty tego koncertu w takiej jakości.<br />
<br />
Zajmijmy
się zatem statystykami. Oto set z 26 marca 1997 r. z zaznaczonymi
utworami, które zostały wydane. Na czerwono te, które wiemy, że
pochodzą z tego koncertu.<br />
<br />
<span style="color: red; font-size: small;">01.
Bornlivedie</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">02.
Signify</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">03.
Waiting (Phase One)</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">04.
Waiting (Phase Two)</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">05.
The Sky Moves Sideways (Phase One)</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">06.
Sleep of No Dreaming</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">07.
Moonloop</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">08.
Dislocated Day</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">09.
Cryogenics</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">10.
Dark Matter</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">11.
Idiot Prayer</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">12.
The Moon Touches Your Shoulder</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">13.
Up the Downstair</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">14.
Radioactive Toy</span><br />
……….</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">15.
Nine Cats</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">16.
Every Home Is Wired</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">17.
Voyage 34 (Phase II)</span></span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
Pozostała
część setlisty ma na <b>Coma Divine</b> swoich reprezentantów nagranych
noc później. Niejako wyjaśniła się niejasna sytuacja
związana z obecnością <b>Stars Die</b> w secie. Podejrzewam, że nie
zagrano tego utworu, w innym wypadku znalazłby się na
<b>Coma:Coda</b>.<br />
<br />
Oto lista utworów zagranych podczas 3 nocy, z
zaznaczenie kawałków wydanych oficjalnie:<br />
<span style="font-size: small;"><br />
<span style="color: red;"><span lang="pl-PL">01.
Bornlivedie</span></span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">02.
Signify</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">03.
Waiting (Phase One)</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">04.
Waiting (Phase Two)</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">05.
The Sky Moves Sideways (Phase One)</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">06.
Sleep of No Dreaming</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">07.
Moonloop</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">08.
Dislocated Day</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">09.
Cryogenics</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">10.
Dark Matter</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">11.
Idiot Prayer</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">12.
The Nostalgia Factory</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">13.
Up the Downstair</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">14.
Radioactive Toy</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;"><span style="color: white;">15.
Voyage 34 (Phase 1)</span><br />
16. Voyage 34 (Phase 2)</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: red;">17.
Not Beautiful Anymore<br />
</span><span style="color: red;">18. The Moon
Touches Your Shoulder<br />
19. Always Never</span><br />
<span style="color: red;">20.
Nine Cats</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="color: red; font-size: small;"><span lang="pl-PL">21</span></span><span style="color: red; font-size: small;"><span lang="pl-PL">.
Every Home Is Wired<br />
</span></span><span style="color: red;"><span lang="pl-PL"><span style="font-size: small;">22.
Is...Not<br />
23. Burning Sky</span><br />
<br />
</span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span lang="pl-PL">Niestety
brakującego <b>The Nostalgia Factory</b> nigdy nie dostaniemy, bo
prawdopodobnie uszkodzone nagranie z pierwszej nocy nie nadaje się
do niczego, a tylko wtedy ten kawałek był grany. Pozostaje pierwsza faza <b>Voyage 34</b>, może kiedyś.<br />
<br />
W
pozostałym zakresie, mamy komplet repertuaru <b>Porcupine Tree</b> z
trylogii rzymskich koncertów i temat oficjalnie można uznać za
zamknięty. Nie wiem czy oni mogą to jeszcze przebić, ale jestem
gotowy na wszystko, bo zespół się tutaj nie szczypie z archiwum.</span></span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-17552074630624744582020-04-16T07:47:00.000-07:002020-04-16T07:47:11.320-07:00Mysteries of Steven Wilson cz.5 - King Ghost
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /> <img border="0" data-original-height="300" data-original-width="512" height="233" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5G50XcbtVi_WHjwmeYlEzJCjHdXLXgYTS3OF2Y8sGAAu57TgSR9DUi4AXC5XXd6E548wa3mmzFuRhNzjEDm-C9BHArwKk_zDV5GlUXnt3CJ0zmEHorhRfecEfmeeE9FeVe4Pn6KCf5GiW/s400/sw20-removebg-preview%25281%2529.png" width="400" /><br /><br />
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue", Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Mówi
się, że duch naszego polskiego króla <b>Jana III Sobieskiego</b>
często przechadza się po zamkach, które stały się za życia jego
własnością. Jak to duch, pojawia się, a potem znika i nikt nie
jest pewien, czy on w końcu był, czy nie. Od teraz <b>Steven Wilson</b>
też ma takiego ducha. I też króla.<br />
<br />
Tak kuriozalnej
sytuacji jeszcze u Stefana nie było. Niedługo po premierze nowego
singla <b>Personal Shopper</b>, na wilsonowej stronie wystartował
kolejny licznik. Następny „product drop” miał nastąpić 5
kwietnia. W międzyczasie licznik zniknął. Potem okazało się, że
zniknął u ludzi mieszkających w Europie, ale inni mają. Potem
innym też zniknął. A potem wrócił. Wyszło na to, że jakoś 6
kwietnia wypadnie koniec odliczania. Ale co to będzie? Nowa
piosenka? Klip do poprzedniego singla? Nic nie było wiadomo, co na
swój sposób było ciekawe i fajne, ale z drugiej strony… <br />
<br />
No
i rano, polskiego czasu, okazało się, że jest na YouTubie nowa
piosenka – <b>King Ghost</b>. Ale nie na oficjalnym kanale. To skąd
ktoś miał? Kupił. <b>Apple Music</b> i <b>Amazon</b> mają kawałek
w sprzedaży za ok 1,2 $. Radość nie trwa długo. <b>Król Duch</b>
znika z kanału YT (na „prośbę” wydawcy), co było do
przewidzenia. Znika jednak również z internetowych sklepów. Kiedy
próbuję kupić go na Amazonie, nadziewam się na blokadę. Jakiś
czas później z Apple Music znika kilkunastosekundowy preview, a
później z obu serwisów znika opcja zakupu. Oficjalne źródła
okołostefanowe kompletnie milczą. Co tu się w ogóle
wydarzyło?<br />
<br />
Minął ponad tydzień od tamtej pory, a wiemy
tyle ile wiedzieliśmy wtedy. Sytuacja budzi mieszane uczucia. Mamy
taką a nie inną sytuacje związaną z kwarantanną, obostrzeniami i
wszechobecnym strachem przez koronawirusem, co tyczy się całego
świata. Kolega Stefana z <b>no-man</b>, <b>Tim Bowness</b>, co
tydzień udostępnia nowe utwory za free, w tym jeden kompletnie
premierowy (i bardzo dobry). W tym czasie Stefan wydaje/niewydaje
nowy utwór za który bierze od garstki szczęśliwców pieniądze
(niewielkie, ale wciąż), a potem blokuje możliwość kupna dla
innych i nabiera wody w usta. Brzmi to słabo i nie sądzę, żeby
tak to właśnie było, mimo że tak to właśnie wygląda.<br />
<br />
Temat
istnieje jedynie w sferze spekulacji, zatem możemy sobie
pospekulować, a według mnie było tak. Wilson przygotował
(przygotowano mu) dosyć pokaźną kampanię reklamową nowego albumu
<b>The Future Bites</b>. Większość z nas wie jak to wyglądało,
jeszcze na początku marca SW wrzucał do siebie na fejsa
hauntologiczne filmiki ze srajtaśmą, ludźmi w maseczkach i
kolejkami do sklepu… nie dało się trafić z tym w gorszy moment.
Nie jego wina, takie rzeczy planuje się na długie miesiące
wcześniej. Ale jeśli dodamy do tego śmieszkującego sobie z
konsumpcjonizmu singla, który został wydany w momencie kiedy
światowa gospodarka pada na kolana, to już naprawdę robi mi się
Stefana żal.<br />
<br />
Myślę, że sprawa wygląda tak. Ludzie,
którzy pracowali ciężko nad tą kampanią, rzucili się teraz aby
dokonać zmian, lub wymyślić coś kompletnie innego. W żadnym
scenariuszu nie da się z tej sytuacji wyjść z tarczą. Nie ma mowy
o kolejnych filmikach z papierem toaletowym. O tworzeniu kompletnie
nowej kampanii, kiedy ta się już rozpoczęła, też nie ma mowy. Co
zatem zrobić?<br />
<br />
Myślę, że na tym etapie mają to już w
miarę ogarnięte i szykują się, aby coś zaprezentować. Tydzień
temu nie mieli. Skąd zatem ten <b>King Ghost</b>? Zacząłem wtedy
tracić nadzieję, że cokolwiek wyjdzie, bo profil Stefana milczał.
Z drugiej strony niektórzy nadal mieli te zasrane countdowny
dostępne. Problem w tym, że cała kampania <b>The Future Bites</b>
jest tak enigmatyczna, że równie dobrze mogło to być celowe
działanie. W końcu jednak wyszedł nowy singiel, ale szybko go
wycofano. Są ludzie, którzy twierdzą, że i to było celowym
działaniem i częścią mocno ekscentrycznej promocji nowej płyty.
Ja uważam, że nie. <br />
<br />
Chaos, który ogarnął ludzi z
<b>Caroline International</b> (wydawcy Stefana) spowodował zapewne,
że nikt tam nie ogarnął sprawy do końca. Niby zegar zniknął,
ale nie wszystkim. Niby Facebook zamarł, ale co z tego. Niby
premierę singla zamrożono, ale… no właśnie. O ile oficjalny
kanał Wilsona niczego nie udostępnił, a Facebook milczał, to
niektórzy inni dystrybutorzy mogli nie zostać powiadomieni o
zmianie planów i ta dezinformacja spowodowała, że <b>King Ghost</b>
pojawił się planowo w ofercie Apple Music i Amazona… bo nikt im
nie dał znać, że premiera odwołana. Kiedy odpowiedni ludzie
zorientowali się, że szambo wylało, było już za późno.
Przynajmniej kilkaset (o ile nie więcej) osób zdążyło legalnie
zaopatrzyć się w nowy utwór Stevena Wilsona. Utwór, który został
wydany i od razy wycofany. Ci ludzie zapłacili, więc nie ma mowy o
żadnym piractwie. I tak sobie teraz jest ten kawałek w
dystrybucyjnym limbo. Niby jest, ale go nie ma. Niby wyszedł, ale
nie wyszedł. Co najśmieszniejsze, nikt oficjalnie nie odniósł się
do zaistniałej sytuacji, ani Caroline International, ani Steven
Wilson, ani Apple Music z Amazonem. Nikt. Wszyscy udają, że nic się
nie stało. Ale mamy 2020 rok. 20 lat temu nikt by niczego nie
zauważył, ale dziś wszyscy wiedzą, wszyscy słyszeli piosenkę i
generalnie trochę się ze Stefana podśmiewają.<br />
<br />
A mi go
jednak szkoda, bo plany posypały się równo i bardzo trudno będzie
mu teraz kontynuować promocję <b>The Future Bites</b>. Na pewno
straci na tym sporo kasy oraz wydawniczego momentum. <br />
<br />
Stefan
stara się teraz uczestniczyć w międzynarodowej akcji muzyków,
która ma na celu zatrzymać ludzi w domach. Pochwalił się swoją
kolekcją płyt, zachęcił do długich muzycznych sesji w domu, a
nawet weźmie udział w live odsłuchu swojego albumu <b>Hand Cannot
Erease</b>. Niestety nowy album gdzieś się w tym wszystkim zagubił.
Na pocieszenie, <b>King Ghost</b> jest naprawdę dobry i pozytywnie
nastraja na premierę nowego albumu. Trzymam kciuki za Wilsona, żeby
cały bajzel został szybko ogarnięty. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-63803691320576418992020-03-20T16:01:00.000-07:002020-03-20T17:57:31.634-07:00First live performance 4th Dec 1993 - czy to wilsonowy Graal?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwReMKsbySJB1omjgAX6XxuZQzIWYfxM-W__luBMPYT3Qw6rLYZZ0m5QYK3X4rP9sYMisYAHxGxCGnVs5VdwZFO8K_P-_pdb45FPsBrYvUiLQO9-fWFjQCA_OGfkZNTIm8ujxlUbqh3rv4/s1600/a2531650048_16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="700" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwReMKsbySJB1omjgAX6XxuZQzIWYfxM-W__luBMPYT3Qw6rLYZZ0m5QYK3X4rP9sYMisYAHxGxCGnVs5VdwZFO8K_P-_pdb45FPsBrYvUiLQO9-fWFjQCA_OGfkZNTIm8ujxlUbqh3rv4/s320/a2531650048_16.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div align="justify" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Nie
każdy z nas ma w tych ciężkich czasach możliwość pracy w domu,
ale dla tych z nas, którzy grzecznie nie opuszczają miejsca
zamieszkania, <b>Steven Wilson</b> zrobił prezent (ok, zrobił wszystkim). On, czy ktoś tam z
managementu. Wystartował oficjalny profil <b>Porcupine Tree</b> na <b>Bandcamp</b>
i już w tej chwili możemy zakupić tam cyfrowe wersje od dawna
niedostępnych wydawnictw (<b>XM I</b> i <b>II</b>, <b>Ilosarirock</b> i <b>We Lost The
Skyline</b>) oraz nowych/starych rarytasów. Niektóre były już
wcześniej dostępne w części lub całości na oficjalnych wydaniach
lub bootlegach, a inne nie. Dziś przyjrzę się w końcu, wydanemu po
27 latach pierwszemu koncertowi Porcupine Tree.<br />
<br />
O występie
tym wspominałem parę lat temu w <a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2015/12/the-nostalgia-factory-1993-1994.html" target="_blank">tym</a> tekście. Już
wtedy dostępne było nagranie prawie całego koncertu z wyjątkiem 2
(z hakiem) utworów. Co zatem dostaliśmy teraz?<br />
<br />
Na
początku trochę historii, ale nie będę powtarzał tego, co już
mogliście przeczytać w przywołanym powyżej poście na temat
koncertów, które odbyły się między 1993, a 1994 rokiem.<br />
<br />
Czego
wtedy nie wiedziałem, to to że debiutancki koncert Porcupine Tree,
który odbył się w k</span><span style="font-size: medium;">l</span><span style="font-size: medium;">ubie
<b>Nags Head</b> w <b>High Wycombe</b> był wyprzedany. Tak przynajmniej
wynika z zacytowanej przez zespół relacji </span><span style="font-size: medium;">Peter</span><span style="font-size: medium;">a</span><span style="font-size: medium;">
Clemons</span><span style="font-size: medium;">a.</span><span style="font-size: medium;">
</span><span style="font-size: medium;">To
nie był duży lokal, więc jak najbardziej </span><span style="font-size: medium;">jestem
w stanie uwierzyć, że koncert się sprzedał. To ważna informacja.<br />
<br />
Istnienie
taśmy z nagraniem zawdzięczamy <b>Mike’owi Bearparkowi</b>, który wiele
razy trzymał rękę na pulsie (np. rejestrując występ <b>no-man</b> w
1992 roku). </span><span style="font-size: medium;">Mike
użył poważnego na tamte czasy sprzętu Casio DA-2. Występ został
zarejestrowany w całości, ale niestety kaseta nie dała rady (o
czym później).<br />
<br />
Fragment nagrania pojawił się pierwszy
raz na wydanej w kwietniu 1994 r. promo kasecie <b>Spiral Circus</b>.
3 utwory: <b>Radioactive Toy</b>, <b>Up The Downstair</b> i <b>Not Beautiful Anymore</b>
pochodzą z Nags Head, przy czym <b>Up The Downstair</b> jedynie w części
(7 min 3 sek w porównaniu z 10 min 41 sek wersji wydanej teraz). </span><span style="font-size: medium;">Na
kolejne nagranie trzeba było czekać kolejne 19 lat, kiedy Steven
Wilson w ramach uczczenia 20 rocznicy pierwszego koncertu PT
udostępnił na <b>Soundcloudzie</b> <b>Voyage 34</b>.</span><span style="font-size: medium;"> Potem,
kilka lat później, <b>Always Never</b>.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">I tak składaliśmy sobie ten
koncert utwór po utworze, aż w czwartkowy wieczór „wydano” w
końcu całość. Ale nie całość. I nie taką samą.<br />
<br />
Pierwsze
co rzuca się w oczy to brak <b>Fadeaway</b>, który jest wynikiem
„problemów z taśmą”. Nie wiem na czym dokładnie ten problem
polega więc nie będę się wymądrzał, ale szkoda, że mimo
wszystko tego nie dali, nawet uszkodzonego, pociętego, we
fragmencie. To było prawdopodobnie jedyne wykonanie <b>Fadeaway</b> do 2000
r. i jedyne w ogóle wersji albumowej z Wilsonem na wokalu. Jak na
złość akurat ten nie mógł zostać wykorzystany, a z samego
koncertu nie cyrkuluje żaden bootleg. Na pocieszenie mamy <b>The
Nostalgia Factory</b>, które po raz pierwszy w historii pojawiło się na oficjalnym koncertowym albumie Porcupine Tree. Wersja live z 1993 r. jest zadziwiająco podobna
do tej z 1996 r. z tym wyjątkiem, że w 1996 Stefan wykombinował
sposób w jaki to śpiewać dobrze. Na debiutanckim występie PT,
Wilson próbuje jak na płycie, ale mu nie idzie, bo tonacja jest dla
niego za niska. </span><span style="font-size: medium;">Ogólnie
<b>Nostalgia</b> brzmi dobrze, ale zdecydowanie częściej będę wracał do
wykonania z Leeds 3 lata później. Jeśli chodzi o resztę
materiału, to chyba już dobrze go znamy? Otóż nie.<br />
<br />
<b>Voyage
34</b> wrzucony 6 lat temu na Soundcloud nie miał z jakiegoś powodu
pełnego intra (z fragmentem „<i>This remarkable sometimes incoherent
transcript...</i>”), ale jednocześnie trwa dłużej niż wersja wydana
na Bandcamp. Możecie sami sprawdzić, bo tamta wersja cały czas
wisi na profilu Bosego. <br /><br />https://soundcloud.com/steven-wilson/porcupine-tree-voyage-34-nags<br /><br /><b>Voyage 34</b> z Soundclouda ma </span><span style="font-size: medium;"><b>12:18</b>,
</span><span style="font-size: medium;">a
ten z Bandcampa </span><span style="font-size: medium;"><b>11:39</b>,
</span><span style="font-size: medium;">mimo
że zawiera brakujące 20 sekund intra. Przerwa między utworem, a
publicznością na końcu jest taka sama. Jednosekundowego „hello”
Stefana (które teraz wycięto), nie będziemy liczyć. Nie wydaje mi
się żeby utwór przyspieszono, zatem brakuje </span><span style="font-size: medium;">około
minuty „czegoś”. </span><span style="font-size: medium;">Miałem
to olać, ale nie mogłem, musiałem sprawdzić co tu się odwala. No
więc odwala się to</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7h-9Zs6sSL7no5zQ2hcDjeNJ0EbLKgKjU_3hWCYVXTr0cN27FzkwQRV52To83RUznXOOfCPXrXXygrly6cJytRb5qKAmFAkKEbwvHGW7-R8JpQQl-yXKNX6VBeW8HfAtiYYs7tjebEfXY/s1600/V34.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="412" data-original-width="716" height="368" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7h-9Zs6sSL7no5zQ2hcDjeNJ0EbLKgKjU_3hWCYVXTr0cN27FzkwQRV52To83RUznXOOfCPXrXXygrly6cJytRb5qKAmFAkKEbwvHGW7-R8JpQQl-yXKNX6VBeW8HfAtiYYs7tjebEfXY/s640/V34.jpg" width="640" /></a>
<br />
<br />
Obu wersjom przyciąłem
początki żeby zaczynały się w tym samym momencie (czyli w 0:27
wersji Bandcamp). Jak widzicie, Steven wyciął okrągłą minutę
muzyki i będzie to dokładnie fragment między 2, a 3 minutą w
wersji z Soundclouda. </span><span style="font-size: medium;">Nie
dzieje się tam zbyt wiele, ale czy warto było to usuwać? Nie
starczyłoby miejsca na Bandcampie? Na to pytanie może odpowiedzieć
tylko Steven Wilson. W każdym razie szkoda, że to wyciął, bo
dostajemy jednak nagranie niekompletne i być może większość
nawet nie zauważy tego braku, to jednak od strony kronikarskiej dupa
mnie boli.<br />
<br />
Ale to nie wszystko co zostało wycięte. Z
jakiegoś powodu Stefan wywalił nie tylko „hello”, ale też
następując</span><span style="font-size: medium;">ą
po nim zapowiedź do <b>Always Never</b> „ok we’re gonna try Always
Never from the last album”, co słychać na wersji którą wrzucił
na Soundcloud. Na szczęście sam utwór pozostał nietknięty,
podobnie jak </span><span style="font-size: medium;">słynna
już zapowiedź do <b>Radioactive Toy</b> uwieczniona na <b>Spiral
Circus</b>.<br />
</span><span style="font-size: medium;"><b>Burning
Sky</b>, które również było na Soundcludzie Bosego (ale z dostępem
wyłącznie dla Street Teamu) również nie było edytowane w żaden
sposób. </span><span style="font-size: medium;"><b>Up
The Downstair</b> po raz pierwszy w pełnej wersji z tego koncertu.
</span><span style="font-size: medium;"><b>Radioactive
Toy</b> i <b>Not Beautiful Anymore</b> bez zmian.<br />
<br />
Jeśli chodzi o
bardziej ogólne rzeczy to Steven Wilson podmasterował trochę
całość i dodał delikatny efekt pogłosu żeby wszystko brzmiało
bardziej „koncertowo” (na <b>Spiral Cirucs</b> i w wersjach z Soudncloud dźwięk
jest bardziej suchy, typowo dla nagrania z deski).<br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;">Podsumowując,
NARESZCIE! Może brakuje kluczowego utworu, może inny kluczowy utwór
jest skrócony, może Stefan z premedytacją robi z siebie niemowę,
ale to nadal godzina doskonałego koncertu, zagranego przez doskonały
zespół, </span><span style="font-size: medium;">który
przygotowywał się przez tydzień i zagrał w taki sposób.<br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;">Na
<a href="https://porcupinetreeofficial.bandcamp.com/" target="_blank">Bandcampie</a> Porków pojawiają się już kolejne rzeczy i o nich też będę
pisał, o ile nie pisałem już o nich wcześniej w jakiejś formie.
Pozostaje czekać na kolejne interesujące nagrania, najlepiej
pozostałości z rzymskich koncertów i cokolwiek dobrej jakości z
końcówki 1996 roku. Pełne koncerty nagrane w 1999 r. i w 2001 r.
też są, zresztą podejrzewam, że z każdej trasy coś mają.<br />
<br />
Może
4 dychy za audio z Kolonii, która w całości razem z video jest na
YT to nie jest mało, ale ile przez ostatnie lata wydaliśmy na nowe
wydawnictwa Porcupine Tree?<br /><br />Wszystkim Wam życzę dużo zdrowia, cierpliwości i spokoju w aktualnej, trudnej sytuacji związanej z epidemią. Starajcie się jak najwięcej czasu spędzać w domu, np. słuchając w/w koncertu lub nowego singla Stefana <a href="https://www.youtube.com/watch?v=O_H0NO-Cyew" target="_blank">Personal Shopper</a>. Do przeczytania!</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-22084170915759864152017-12-22T02:03:00.000-08:002017-12-22T02:03:08.575-08:00The Sky Moves Sideways LIVE cz. 3<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3t_CLNrS8rnf9RT8S71HQnxbTzDwOcj1k_doiDY-aKQxkxP8aAJ2X8mwA9Zt_mxux7B-Xrth2s7xgoQXq8FigRHO4RkcawsSAY5nrfltf3z7jrYuCJL4zIPGEVYJFJzTlfLcM_uypycDU/s1600/The+Sky+Moves+Sideways.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="458" data-original-width="600" height="488" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3t_CLNrS8rnf9RT8S71HQnxbTzDwOcj1k_doiDY-aKQxkxP8aAJ2X8mwA9Zt_mxux7B-Xrth2s7xgoQXq8FigRHO4RkcawsSAY5nrfltf3z7jrYuCJL4zIPGEVYJFJzTlfLcM_uypycDU/s640/The+Sky+Moves+Sideways.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br /><br /><b>The
Sky Moves Sideways (Phase 2)</b><br />
<br />
Koncertowa kariera drugiej
fazy <b>The Sky Moves Sideways</b> nie była zbyt długa, ale wykonania tego
utworu na żywo było jednym z najbardziej ekscytujących momentów w
karierze <b>Porcupine Tree</b>. Jeśli przyjąć podział z amerykańskiego
wydania płyty, to <b>The Sky Moves Sideways (Phase Two)</b> dzieli się na
dwie części: <b>Is...Not</b> oraz <b>Off The Map</b>. Jedynie pierwsza z nich
była grana na żywo i to w dosyć okrojonej formie (bez ambientowego
intra).<br />
Debiutanckie wykonanie miało miejsce 19-tego
października 1994 r. w Londynie (gdzie zadebiutował też <b>Moonloop</b>)
gdzie rozpoczęto jesienną mini trasę promującą wydanego w tamtym
czasie singla „<b>Moonloop</b>” (w USA jako „<b>Stars Die</b>”). Porcupine
Tree zastosowali świetny patent przechodząc z wyciszającej się,
niemal ambientowej końcówki <b>Is...Not</b> prosto w <b>Radioactive
Toy</b>.<br />
Uważam, że to jedna z najbardziej udanych koncertowych
„par”, zaraz obok <b>The Moon Touches Your Sholders</b> / <b>Always Never</b>
(właśnie w tej chwili przyszedł mi to głowy pomysł na świetne
zestawienie). W ten sposób, utwór był wykonywany na większości
koncertów w pierwszej połowie 1995 r., w drugiej już nieco
rzadziej, ale nadal się pojawiał. Jednorazowo sparowano go z jednym
z najwcześniejszych wykonań <b>Dark Matter</b>, co wyszło naprawdę
świetnie.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/NaBKy-FBXaA" width="480"></iframe><br /><br />
W 1996 r. roku Is...Not wykonano tylko raz na
koncercie w Baltimore 29-tego czerwca. Ostatnie jak dotąd dwa
wykonania dostały się Włochom. Najpierw, faza 2 pojawiła się
27-mego marca 1997 r. na jednym z rzymskich koncertów nagrywanych na
„<b>Coma Divine</b>”, a następnie, również w Rzymie, odegrano ten
utwór podczas plenerowego występu zorganizowanego przez Radio
Rock.<br />
Od tamtej pory <b>The Sky Moves Sideways (Phase Two)</b> siedzi
sobie na półce.<br />
<br />
Oficjalna, koncertowa wersja <b>The Sky
Moves Sideways (Phase Two)</b> pojawiła się na albumie: „<b>Coma Divine</b>”
(1997, 2003).<br />
<br />
<b>Wersje alternatywne</b><br />
<br />
Odsyłam do
opisu alternatywnych wersji Fazy 1, tam również jest wzmianka o
Fazie 2.<br />
<br />
<br />
<b>Stars Die</b><br />
<br />
Mój
niekwestionowany faworyt <b>Porcupine Tree</b> od wielu, wielu lat. Baza dla
tego utworu powstała podczas improwizacji zespołu, które obyły
się w czerwcu 1994 r. w studiu <b>Doghouse</b>. Jest taki moment na
nagraniu <b>Moonloop (Unedited Improvisation)</b>, kiedy Chris Maitland
zaczyna wygrywać rytm ze Stars Die, a po jakimś czasie przechodzi
do innego. Stevenowi Wilsonowi bardzo się ten fragment spodobał,
zatem zabrał go do domu i na około pętli zrobionej z tej partii
perkusji zaczął kreować utwór. Wyszło <b>Stars Die</b>. Na udział w
nim nie załapał się tylko Richard Barbieri, który nie brał
akurat udziału w sesjach odbywających się w <b>Doghouse</b>, ani
późniejszych dogrywkach.<br />
Stars Die ukazał się jako utwór
dodatkowy na EP <b>Moonloop</b> wydanym w październiku 1994 r. W USA, w
1995 r. ta sama wersja ep wyszła pod tytułem Stars Die, a sam utwór
został dołączony do regularnej tracklisty amerykańskiego wydania
„<b>The Sky Moves Sideways</b>” (w wersji europejskiej go nie było). Po
latach Wilson przyznał, że <b>Stars Die</b> powinien był znaleźć się
na albumie od początku. <br />
W tamtym czasie, był to największy
„hit” Porcupine Tree, ale zespół nie wykonywał go na
żywo. Stefan uzasadniał taką decyzję tym, że <b>Stars Die</b> ma
bardzo studyjny charakter i zawiera niemal szeptany wokal na tle
grającego zespołu, co jest bardzo trudne do odtworzenia na scenie
(zwłaszcza w latach 90-tych i zwłaszcza przy warunkach jakie PT
mieli wtedy podczas koncertów). Pomijam nawet fakt, że w utworze
pojawia się flet i nawet do trzech gitar naraz. W zamian, Bosy
zdecydował się na wykonywaną ekstremalnie rzadko wersję
akustyczną.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/i7bUAve40Yg" width="480"></iframe><br /><br />
Po raz pierwszy, <b>Stars Die</b> zagrano w ten sposób
podczas akustycznego mini koncertu, który odbył się w siedzibie
włoskiego Radia Rock. Występ został wyemitowany, zatem istnieje
świetnej jakości nagrania z tego debiutu. Oprócz Wilsona na
gitarze akustycznej i wokalu, Chris Maitland grał na djembe i
śpiewał chórki. Przez następne ponad 10 lat, utwór pojawiał się
w tej postaci, ale baaardzo rzadko i ja żadnego nagrania nie
posiadam. Podobno odegrano go na jednym z koncertów w Rzymie w 1997
r. podczas rejestracji „<b>Coma Divine</b>” oraz w Lublinie w 1999 r.
Podejrzewam, że tych wykonań mogło być więcej, ale brakuje
informacji. Na pewno Wilson zagrał taką wersję na zakończenie
akustycznego solowego koncertu życzeń w Tel Avivie w 2003 r. oraz podczas mini występu w Londynie podczas <b>10-tych urodzin Burning Shed</b>, kiedy wykonał słynny medley <b>Stars Die</b> i <b>Never Let Go</b> zepsołu <b>Camel</b>, przyznając się później, że główny riff ściągnął z tego właśnie utworu.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/f0Sp-oht93I" width="480"></iframe><br /><br />
<b>Stars
Die</b> powróciło nieoczekiwanie podczas półakustycznego koncertu,
który odbył się 4-tego października 2007 r. w Orlando. Miał
wtedy wystąpić cały zespół, ale z pewnych powodów dał radę
dojechać tylko Bosy, a dołączył do niego Wes (który i tak
mieszka na Florydzie). To jest ten koncert, który został wydany w
2008 r. pod tytułem „<b>We Lost The Skyline</b>”, zatem wszyscy dobrze
znacie wersję <b>Stars Die</b>, która została wtedy wykonana.<br />
Utwór
ewidentnie chodził Wilsonowi po głowie. Przez te ponad 10 lat,
wiele się zmieniło. Zespół stał się popularny, jego koncerty
większe i znacznie lepiej przygotowane od każdej strony, a
możliwości się namnożyły (np. pojawił się drugi gitarzysta -
Wes). W końcu, po wielu latach, pełnozespołowa wersja <b>Stars Die</b>
zadebiutowała 7-mego października 2008 r. w Lizbonie, w Portugalii
i trzeba przyznać, że wyszło to zespołowi całkiem dobrze. Utwór
zabrzmiał nieco inaczej, ale magia pozostała. W ten sposób zagrano
<b>Stars Die</b> na wszystkich ośmiu koncertach ostatniego odnóża <b>Fear of
a Blank Planet Tour</b>, w tym na dwóch koncertach w Tilburgu, które
były rejestrowane z myślą o wydaniu dvd "<b>Anesthetize</b>". Myślę, że wszyscy,
łącznie ze mną, byli przekonani, że utwór się na tym dvd
pojawi, ale kiedy wydawnictwo się ukazało (w 2010 r.) okazało się,
że <b>Stars Die</b> tam nie ma. Wcześniej, kawałek zdążył wrócić na
koncerty podczas <b>The Incident Tour</b> (2009 – 2010 r.), podczas której
był wykonywany sporadycznie. Porcupine Tree zmienili trochę sposób
grania tej piosenki, w taki sposób, że wychodziła nawet lepiej niż
w 2008 r. Na szczęście, jedno z tamtych wykonań zostało wydane
oficjalnie na live albumie „<b>Octane Twisted</b>”.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/g8xru_79AbA" width="459"></iframe><br />
<br />
Na dziś,
<b>Stars Die</b> po raz ostatni zostało wykonane podczas koncertu w Aarhus
4-tego października 2010 r. <br />
<br />
Oficjalna, koncertowa wersja
<b>Stars Die</b> pojawiła się na albumie: „<b>Octane Twisted</b>”
(2010).<br />
<br />
<br />
<b>Men Of Wood</b><br />
<br />
Wspominam tu o <b>Men Of
Wood</b>, ponieważ pierwotnie utwór ten miał się znaleźć na „<b>The
Sky Moves Sideways</b>”. Istnieje kasetowe promo tego albumu z 1994 r.
gdzie <b>Men Of Wood</b> wciśnięty jest między <b>Prepare Yourself</b>, a <b>The
Sky Moves Sideways (Phase Two)</b>. Stefan uznał ostatecznie, że utwór
brzmi na tej płycie z dupy i odłożył go na później. Istnieje
druga, nowsza wersja tego utworu, która została nagrana z myślą o
„<b>Signify</b>” w zarodku (tym razem z Chrisem na bębnach), ale tamta
wersja również nie trafiła na album i ostatecznie wylądowała na
składance „<b>Stars Die: The Delerium Years 1991 – 1997</b>”. <b>Men Of
Wood</b> nigdy nie został wykonany na żywo.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/LEmabZD6GTs" width="480"></iframe><br />
<br />
I to by było
to, jeśli chodzi o płytę <b>The Sky Moves Sideways</b>. Następny album
do rozłożenia na części wybierzecie sami!<br />
</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-35009098580248707212017-12-20T01:18:00.001-08:002017-12-20T01:18:55.355-08:00The Sky Moves Sideways LIVE cz. 2<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNTHAa2V6d2XelyxEn1WNloReIoPrfL_hyphenhyphengqxJTHWbqB9EmCQIhJ3DuEXGVuJVU_kxZ_L3ji5J5f3_ldrLUvlcg0ikB41QyNuAzH6ajwPWRN6RkqzjBApap2Z3LSoaEcyWgPDl3XrqkQLh/s1600/1995_the_sky_moves_sideways.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="438" data-original-width="700" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNTHAa2V6d2XelyxEn1WNloReIoPrfL_hyphenhyphengqxJTHWbqB9EmCQIhJ3DuEXGVuJVU_kxZ_L3ji5J5f3_ldrLUvlcg0ikB41QyNuAzH6ajwPWRN6RkqzjBApap2Z3LSoaEcyWgPDl3XrqkQLh/s640/1995_the_sky_moves_sideways.jpg" width="640" /></a><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><b><br /><br />The
Moon Touches Your Shoulder</b><br />
<br />
Ta piękna piosenka przetrwała
łącznie w secie około 4 lata i przechodziła przez różne
przemiany.<br />
Po raz pierwszy <b>Porcupine Tree</b> wykonali ją podczas
sesji radiowej dla <b>Marka Radcliffe’a</b> 30-tego stycznia 1995 r. Na
tym etapie, zespół próbował jeszcze jak najbardziej zbliżyć się
do wersji albumowej. Wilson na elektryku udawał akustyka, a Rysiek
na analogowym syntezatorze udawał gitarę. O ile nie brzmiało to
wcale źle, to było jednak trochę karykaturalne. W ten sposób
utwór był grany na czterech koncertach w Holandii, które odbyły
się między 9-tym, a 12-tym lutego 1995 r. (dwukrotnie w połączeniu
z drugą częścią <b>Always Never</b>).<br />(Omawiana wersja w 40:46 w filmiku poniżej).<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/1LQEhcKHV1Q" width="459"></iframe><br /><br /> W trakcie dwumiesięcznej przerwy,
Porcupine Tree opracowali inna adaptację koncertową, której
premiera odbyła się na koncercie w Gillingham 26-tego kwietnia. Ta
wersja charakteryzuje się nową partią gitary Wilsona oraz wstępem
Chrisa na bębenkach. W taki sposób utwór był grany już zawsze
między 1995, a 1998 rokiem, najczęściej w połączeniu z <b>Always
Never</b> (chociaż zdarzały się wykonania osobne). Najbardziej
znana wersja z tego okresu pochodzi oczywiście z "<b>Coma Divine</b>".<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/xDEKfVPi4TY" width="480"></iframe><br /><br />
<b>The
Moon Touches Your Shoulder</b> nie było wykonywane w latach 1999 –
2002. Dopiero w 2003 r., przy okazji remasteringu/re-recordingu „<b>The
Sky Moves Sideways</b>”, Stefan przypomniał sobie o tym utworze i
przywrócił go do setu na lwią część koncertów tamtego
roku. Nadal wykonywana była ta sama wersja, ale Gavin Harrison,
z racji posiadania innego zestawu perkusji niż Chris, grał intro
miotełkami, a nie na bębenkach. Gitarowe zakończenie miało też
wyraźnie mocniejszy charakter. Wraz z końcem tamtej trasy, utwór
ponownie wrócił na ławkę rezerwowych i siedzi na niej do
dziś.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/CGA_mGYhj9g" width="480"></iframe><br /><br />
Oficjalna, koncertowa wersja <b>The Moon Touches Your
Shoulder</b> pojawiła się na albumie „<b>Coma Divine</b>” (1997,
2003).<br /><br /><b>Alternatywne wersje</b><br /><br />Jedyną studyjną, alternatywną wersją <b>The Moon Touches Your Shoulder</b> jest re-recording z 2003 r., który pojawił się na reedycji "<b>The Sky Moves Sideways</b>".<br />Gavin Harrison nagrał żywą perkusję (oryginał zawiera automat), a Wilson usunął echo z wokalu.<br />
<br /><br />
<br />
<b>Prepare Yourself</b><br />
<br />
Ta miniaturka
nigdy nie została wykonana na żywo, ani nie istnieją jej żadne
alternatywne wersje.<br />
<br /><br />
<br />
<b>Moonloop</b><br />
<br />
W okolicach
czerwca 1994 r., Porcupine Tree (w składzie bez Richarda
Barbieriego) oraz znajomy muzyk Rick Edwards spotkali się w studiu
Doghouse (położonym w malowniczym Hanley), aby poimprowizować.
Wyniki tego spotkania, w różnych formach rozsiane zostały na wielu
wydawnictwach pod wspólnym tytułem <b>Moonloop</b>, a jego fragmenty
stały się bazą kompozycji <b>Stars Die</b>. O jego studyjnych
wersjach napiszę później, natomiast najpierw przyjrzę się jego
reprezentacji koncertowej.<br />
<br />
Porcupine Tree wielokrotnie
pokazali, że w przeciwieństwie do studia, improwizacja nie jest ich
mocną stroną podczas występów na żywo. Richard Barbieri sam
zresztą przyznał, że raczej nie lubi tego robić na koncertach. Z
tego też powodu, <b>Moonloop</b> wykonywany na żywo brzmiał
praktycznie tak samo za każdym razem, mimo że Wilson wielokrotnie
zapowiadał przed nim, że „teraz zespół będzie miał możliwość
poimprowizować”. <br />
<br />
Utwór został po raz pierwszy
zagrany na koncercie, który odbył się 19-tego października 1994
r. w Londynie w klubie <b>Upstairs at The Garage</b>. Wersja oryginalna ma
18 minut, ale wersja koncertowa trwała niewiele ponad 10 minut i
różniła się trochę od studyjnych. Steven Wilson dołożył nowy,
powtarzający się motyw gitarowy. <b>Moonloop</b> był wykonywany w
latach 1994 – 1998 i to praktycznie w takiej samej wersji.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/pdjoNDftJ54" width="480"></iframe><br /><br />
Stefanowi zdarzało się w międzyczasie zmieniać efekty przesteru w
drugiej części utworu, ale generalnie dużych zmian nie było, aż
do 1997 roku. Pod koniec jesiennego odnóża ówczesnej trasy, zespół
zaczął <b>Moonloopa</b> dzielić na pół. Czasami grano część
improwizowaną, która płynnie przechodziła w <b>Signify</b>, a innymi
razami moonloopową kodę doklejano pod koniec premierowych wykonań
<b>Ambulance Chasing</b>. Najciekawszym <b>Moonloopem</b> z tego okresu była
wersja odegrana razem z Theo Travisem podczas koncertu w Londynie 14.11.1997 r. Porcupine Tree pociągnęli jeszcze kilka pociachanych
wykonań w 1998 r. i na dobre odstawili ten kawałek na półkę.
<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/737pcCCkV44" width="480"></iframe><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/FrdxOqPV6nc" width="480"></iframe><br />
<br />
Oficjalna, koncertowa wersja <b>Moonloop</b> ukazała się na
albumie „<b>Coma Divine</b>” (1997, 2003).<br />
<br />
<b>Wersje
studyjne</b><br />
<br />
<b>Moonloop</b> jest w rzeczywistości utworem
singlowym. Nie znalazł się na winylowym (oryginalnym) wydaniu „<b>The
Sky Moves Sideways</b>” w 1995 r., dorzucono go dopiero do wersji cd.
Na remasterze z 2003 r. przywrócono oryginalną tracklistę, a
omawiany kawałek powędrował na cd 2.<br />
<br />
<b>Moonloop</b> to
rekordzista jeśli chodzi o ilość wersji jednego utworu autorstwa
Porcupine Tree, a raczej nie tyle wersji, co ‘editów’. Podstawą
wszystkich pozostałych jest wersja, która została wydana jako
ostatnia na fan clubowym wydawnictwie z 2001 r. „<b>Moonloop (Unedited
Improvisation)</b>”. Znajduje się tam 40 minutowy wycinek tego, co
działo się w studiu <b>Doghouse</b> w 1994 r. „Duży” <b>Moonloop</b> zawiera
fragmenty użyte na płycie oraz zarodek tego co przerodziło się
potem w kodę oraz zarodek <b>Stars Die</b> (które została skończone
później). Oryginalny „<b>Moonloop</b>”, który został wydany na
singlu w 1994 r. trwa <b>18 min. i 4 sek</b>. Wersja, która pojawiała się
na europejskim wydaniu kompaktowym albumu w 1995 r. trwa <b>17 min. i 4
sek</b>. USA, jak to USA, dostało <b>Moonloopa</b> skróconego do granic
możliwości – <b>8 min. 10 sek</b>. Zaznaczam, że skracana była cześć
improwizowana, koda zawsze trwała tyle samo. Na wydanym w 2003 r.
remasterze, <b>Moonloop</b> został przełożony na dodatkowe cd 2 gdzie
podzielono go na dwa tracki – <b>improwizację</b> (<b>16 min. 18 sek</b>.) oraz
<b>kodę</b> (<b>4 min. 52 sek.</b>), co razem daje najdłuższego z „małych”
<b>Moonloopów</b> – <b>21 min. 10 sek.</b> Jednak jeśli wierzyć opisowi wydań
winylowych z lat 2012 i 2017, to jest tam <b>Moonloop</b>, który trwa <b>22
min. 23 sek.</b> Sporo tego. Oczywiście najlepszą opcją jest <b>Moonloop</b>
z remastera (mimo, że sam ‘mastering’ najlepszy będzie na
winylu z 2017), ale jeśli tak jak ja uwielbiacie tego typu granie,
to spędzicie wiele wspaniałych chwil przy wersji 40-tominutowej,
którą gorąco polecam.<br /><br />c.d.n.</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-41536297309850904322017-12-18T04:54:00.001-08:002017-12-18T05:16:35.504-08:00The Sky Moves Sideways LIVE cz.1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtuHaAJdS2rKyowbhrWrVJr61RT4nTaRIDyteixeCCD505P0srqNmA-3kTK9aPGSy5Z4T68kYhqyxN-GBDVlGOlt3PBMqeSOWSWoHhjfjR6vj0D4Ln_FG76TqZC-kCTseKWQDuTOwBsL2V/s1600/cover_3535101952016_r.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtuHaAJdS2rKyowbhrWrVJr61RT4nTaRIDyteixeCCD505P0srqNmA-3kTK9aPGSy5Z4T68kYhqyxN-GBDVlGOlt3PBMqeSOWSWoHhjfjR6vj0D4Ln_FG76TqZC-kCTseKWQDuTOwBsL2V/s320/cover_3535101952016_r.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><b><br />The
Sky Moves Sideways</b> to jedna z moich ulubionych płyta nagranych z
udziałem Stevena Wilsona. Do tego od zawsze kojarzy mi się z
okresem zimowym. W tym debiucie nowej serii tekstów skupię się na tym jak
często utwory z tej płyty (i kolejnych opisywanych) pojawiały się
na kolejnych trasach, jak zmieniało się ich brzmienie, itd. Robiłem
już coś takiego przy okazji wyczerpującego opisu <b>Recordings</b> zatem
wiecie mniej więcej jak to będzie wyglądało. Przyjrzymy się
historii koncertowego wydania <b>The Sky Moves Sideways</b> utwór po
utworze. Zanim do tego przejdę, mały wstęp. TSMS nigdy nie zostało
odegrane w całości w taki sposób w jaki odgrywano np.: <b>The
Incident</b> lub <b>Fear of a Blank Planet</b>, ale większość pojedynczych
utworów pojawiła się w setlistach trasy promującej tę płytę.
Niestety z czasem Wilson zaczął coraz bardziej na nią grymasić.
Wśród powodów znalazł się taki, że wg. Stefana, muzyka na tej
płycie za bardzo przypomina inny zespół (w domyśle <b>Pink Floyd</b>).</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Moim
zdaniem to spora przesada, słyszałem w życiu płyty, które
znacznie (ZNACZNIE) bardziej przypominały Flojdów i nikt nie robił
z tego powodu problemu (albo robił, ale to już w naprawdę
skrajnych przypadkach). Oczywiście, wpływy PF są na TSMS
słyszalne, ale na takiej samej zasadzie jak słyszalne są wpływy
<b>Opeth</b> czy <b>Gojiry</b> na „metalowych” płytach PT. To są subtelne
podobieństwa, a muzyka nie staje się przez nie mniej wartościowa
czy niewarta uwagi. Niestety SW czuł się nadal zakłopotany i
utwory z TSMS powoli zaczęły znikać z trasy na trasę. Miało to
też zapewne związek z tym, że na przełomie wieków SW chciał
zerwać z wizerunkiem zespołu progresywnego dla starych ludzi,
którzy tęsknią za Pink Floyd i innymi. To zrozumiałe. Tym samym
przez jakiś czas kawałki z TSMS były na banicji. Do czasu. <br />
<br /><br />
<b>The
Sky Moves Sideways (Phase One)</b><br />
<br />
Utwór zadebiutował
dwukrotnie, najpierw po cichu w programie BBC (podzielony na dwie
części), a potem już na właściwym koncercie podczas europejskiej
części trasy w lutym 1995 r. </span><span style="font-size: medium;">(<b>9.02.1995
r. w Zaandam</b>).</span><span style="font-size: medium;"> Wersja
wtedy zaprezentowana (oraz na wszystkich kolejnych trasach) różniła
się trochę od wersji studyjnej. Część pierwszą - <b>Colour of Air</b>
- pozostawiono w relatywnie niezmienionej formie, podobnie drug</span><span style="font-size: medium;">ą</span><span style="font-size: medium;">
- <b>I'm Not There</b> - z wyjątkiem tego, że Wilson grał solówkę
trochę wolniej. <b>Wire the Drum</b> zaczyna się w troch innym momencie
niż wersja z płyty, trochę w niej pomieszano i pozmieniano, ale
niewiele. Ostatnia część - <b>Spiral Circus</b> - została wycięta i
nigdy nie zagrano jej na żywo. Ze względu na solidne użycie
sekwensera, utwór brzmiał niemal identycznie za każdym razem,
zespół pilnował cały czas żeby nie rozjechać się z
elektronicznym podkładem (głównie Chris, który jako jedyny wtedy
miał słuchawki z odsłuchem). <br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/CvPQDA9cEgo" width="480"></iframe><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/Najr2XyBKeI" width="480"></iframe><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/let3q2GUy4w" width="480"></iframe><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/E23ERqwG0EQ" width="480"></iframe><br /><br />Faza pierwsza była grana w ten
sposób na trzech głównych trasach PT w latach 95-99 (<b>TSMS Tour</b>,
<b>Signify Tour</b>, <b>Stupid Dream Tour</b>, oraz wszystkich małych trasach
pomiędzy), po czym wyparowała na 8 lat. Prawie, jeśli liczyć
rozsiane akustyczne wykonania <b>I'm Not There</b> (np. podczas „sklepowego”
mini występu w Bostonie w 2006 roku). <br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/52_1WZt5dOc/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/52_1WZt5dOc?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />Znana z „<b>We Lost The
Skyline</b>” minimalistyczna (ale elektryczna) wersja drugiej części
pierwszej fazy dała znać, że coś jest na rzeczy. Ostatecznie
<b>Phase One</b> doczekało się zasłużonego powrotu pod koniec 2007 roku w
ramach <b>Fear of a Blank Planet Tour</b>. Nie był to stały punkt programu
więc ci którzy mieli okazję TSMS zobaczyć/usłyszeć (np.: w
Poznaniu) mogą uważać się za wybranych. Wersja z 2007 została
jeszcze bardziej wykastrowana. Zrezygnowano z <b>Colour of Air</b>,
zamiast tego Stefan zaczynał od razu od <b>I'm Not There</b> i to w wersji
znanej z „<b>We Lost The Skyline</b>” (czyli Bosy solo). Dopiero na <b>Wire
the Drum</b> dołączała reszta zespołu. Jako, że Gavin nie ma
typowego dla Chrisa zestawu djembe, wypełniał tę wstawkę na werblu
i talerzach, po czym wchodził z mocarną partią na tomach. Utwór
nadal grany był we 4, Wes na ten czas schodził ze sceny.<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/fd5iPs2M8UM" width="480"></iframe><br /><br />
TSMS
Live v.2 nie powróciło na koncertach w 2008 i w 2009 roku. Fani
relacjonowali nawet, że w 2007 r. SW zapierał się, że to ostatni
raz kiedy to grają. Jak zwykle zmienił zdanie. Na powrót trzeba
było czekać do specjalnych koncertów z 2010 r., które odbyły się
jesienią w Nowym Jorku i w Londynie. V.3 zaprezentowana na tych
występach była powrotem do wersji z lat 90-tych. Traktuję to jako
v.3 głównie ze względu na Gavina, który to i owo pozmieniał
względem oryginału (to subtelne różnice, ale wyraźne). Słychać
również, że sprzęt Ryszarda trochę się przez lata zmienił, co
sam Barbieri zauważył w jednym z wywiadów:<br />
<span style="font-size: small;"><i><br />
The
equipment was different. That’s what struck me afterward. I kind of
wished I had the same equipment I had in the old days. Because, from
my point of view, I don’t think I can’t put the same performance
in, if you like. I think it was actually better in those days for me.
And then I realized it was to do with the synthesizers I was using at
the time. It was a case of trying to recreate those, but it didn’t
have quite the same feeling.</i></span><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/AWWQFN8jpTw" width="480"></iframe><br /><br />
Fani, którzy mieli
szczęście, mogli zobaczyć/usłyszeć TSMSLv.3 na jednym z
koncertów małej europejskiej trasy upchniętej między występami
specjalnymi. Utwór był częścią ostatniego jak dotąd koncertu
PT, który odbył się w Londynie w 2010 r.<br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;">Na
dziś, <b>The Sky Moves Sideways (Phase One)</b> wykonano po raz ostatni <b>w
Londynie, w Royal Albert Hall dnia 14.10.2010 r.</b></span><span style="font-size: medium;"><br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;">Oficjalnie,
koncertowe wersje <b>The Sky Moves Sideways (Phase One)</b> pojawiły się na
dwóch albumach: „<b>Coma Divine</b>” (1997, 2003) oraz „<b>We Lost The
Skyline</b>” (2008).</span><span style="font-size: medium;"><br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;"><b>Alternatywne
wersje studyjne</b><br />
<br />
Jedyną alternatywną wersją <b>The Sky
Moves Sideways</b> (obu faz), jest właśnie „wersja alternatywna”,
która ukazała się na reedycji w 2003 r. Jest to po prostu typowy
„work in progress”.<br />
W <b>I’m Not There</b> nie ma jeszcze słynnej
‘widmowej’ gitary, są za to organy. Stefan śpiewa kompletnie
inny tekst w zwrotkach. Pozostałe fazy są trochę bardziej
elektroniczne, gościnny udział pozostałych członków zespołu
jeszcze na tym etapie nie nastąpił. W tej wersji znalazło się
trochę muzyki, która ostatecznie została z utworu wywalona, więc
warto się wsłuchać i te fragmenty wyłapać.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/DRNoLhbgxis/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/DRNoLhbgxis?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />
<br />
Jest
jeszcze <b>Fuse The Sky</b>, dosyć specyficzny „remix” <b>Colour of Air</b>,
który został przygotowany przez Wilsona dla magazynu, który miał
owy remix dorzucić na dodawaną do niego płytę/ Ostatecznie, z
niego nie skorzystano, a Wilson udostępnił go na kompilacji „<b>Stars
Die</b>” w 2004 r.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/tM2dKK_sF5w/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/tM2dKK_sF5w?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<br />
Jest też coś takiego jak <b>The Sky
Moves Sideways (Genocidal Mix)</b>. To nie jest oficjalna wersja. Ktoś
zdolny i cierpliwy skonstruował cały album korzystając zarówno z
wersji albumowej, jak i niewykorzystanych później fragmentów
wersji ‘alternatywnej’. Całość trwa, ..minut, podzielona jest
na 10 części i zaskakująco dobrze się tego słucha. „Bootlegowy”
album można bez problemu ściągnąć na Soulseeku, ja tez go mam w
razie czego.<br />
<br />
Oprócz tego należy wspomnieć o tym, że
słynny riff z pierwszej fazy stanowi bazę dla utworu <b>Veneno Para
Las Hadas</b> z pierwszej solowej płyty Stevena Wilsona
„<b>Insurgentes</b>”.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/BTxmlhcl4ug/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/BTxmlhcl4ug?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />Gitara ze <b>Spiral Circus</b> posłużyła do
powstania utworu no-man pod tytułem <b>Something Falls</b>, a wariacja na
temat <b>Colour of Air</b> znalazła się na płycie <b>Bass Communion
„Atmospherics”</b> pod tytułem <b>Bliss</b>.</span><span style="font-size: medium;"><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/VdQzOvDR4CA/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/VdQzOvDR4CA?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />
<br />
<b>Dislocated
Day</b><br />
<br />
Ten energetyczny i psychodeliczny utwór od początku
miał wyczuwalny olbrzymi potencjał koncertowy. W latach 90-tych
główną gwiazdą <b>Dislocated Day</b> był <b>Chris Maitland</b>, którego
szaleńcza gra nadawała scenicznej wersji jeszcze więcej wigoru, a
końcowe solo na perkusji było jedną z głównych atrakcji
koncertów P</span><span style="font-size: medium;">T </span><span style="font-size: medium;">w
tamtym czasie. Utwór zadebiutował w lutym 1995 r. </span><span style="font-size: medium;">(<b>9.02.1995
r. w Zaandam</b>)</span><span style="font-size: medium;"> na trasie
TSMS Tour. Wtedy był jeszcze grany tak aby jak najbardziej
przypominał wersję studyjną (z wyjątkiem tego, że na albumie
użyto automatu), ale z biegiem czasu zaczął żyć własnym życiem.
<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/2cDDcLgV5gw" width="480"></iframe><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/BJKsRDCQ_WE" width="480"></iframe><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/hihRk9gH608" width="459"></iframe><br /><br />Na trasie <b>Signify Tour</b> był już znacznie dłuższy, a wersje ze
<b>Stupid Dream Tour</b> (1999) dobijały nawet do 10-ciu minut poprzez
rozciąganie improwizowanego segmentu w środku. Podczas późniejszych
tras, utwór był zazwyczaj grany jako pierwszy bis. Colin i Chris
wychodzili na scenę jako pierwsi i przez jakiś czas grali samemu.
Trzeba przyznać, że do dziś nie powstał drugi taki utwór
Porcupine Tree, który stanowiłby tak szerokie pole do popisu dla
sekcji rytmicznej. Colin również błyszczał w każdym wykonaniu.
Wraz z odejściem Chrisa z zespołu, <b>Dislocated Day</b> wylądował na
ławce rezerwowych, o ile nie poza stadionem. </span><span style="font-size: medium;">Brak
Maitlanda oraz niechęć Wilsona do TSMS niespecjalnie pomagały.
Krążyła też plotka, że <b>Richard Barbieri</b> tego utworu nie lubi.
<br />
Ostatecznie, po niemal równej dekadzie nieobecności,
<b>Dislocated Day</b> powrócił podczas specjalnych koncertów w Nowym
Jorku i Londynie w 2010 r. oraz kilku z europejskiej trasy
wepchniętej między wymienione. <br />
Zespół próbował odtworzyć
koncertową wersję z lat 90-tych. <b>Gavin Harrison</b> dawał radę, ale
moim zdaniem zabrakło mu tej lekkości Chrisa. Wersja 2010 jest
momentami przyciężkawa, ale i tak bardzo dobra.<br /></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/Dl5rv8LzEUk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/Dl5rv8LzEUk?feature=player_embedded" width="320"></iframe>
<br /><br />
Na dziś,
<b>Dislocated Day</b> wykonano po raz ostatni <b>w Londynie, w Royal Albert
Hall dnia 14.10.2010 r.</b><br />
<br />
Oficjalnie, koncertowe wersje
Dislocated Day pojawiły się na dwóch albumach: „<b>Coma Divine</b>”
(1997, 2003) oraz „<b>Octane Twisted</b>” (2012).<br /><br />c.d.n.</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-77353049031221763572017-12-16T02:29:00.000-08:002017-12-16T02:29:52.865-08:00Tour of No Dreaming: Signify Tour 1996 - 1998, cz.7: Bootlegi<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Przejdźmy
zatem do bootlegów. Jeżeli chodzi o wideo, to jest zaskakująco
dużo materiału. Pisałem już o trzech dvd z majowej i letniej
trasy w 1996. Na YT dostępne jest nagranie z Progscape.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/O00KROpYQ-A/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/O00KROpYQ-A?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />Z jesiennego <b>Signify Tour</b> tego roku nie ma niestety nic
(a przynajmniej ja nie mam), ale 1997 rok obfituje już w wizualne
pamiątki. Po pierwsze, jest nagranie z programu Help TV. <br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/SsYK5n4w9Uc/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/SsYK5n4w9Uc?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />Materiał
istotny ponieważ jest to jedna z niewielu okazji aby zobaczyć
profesjonalną telewizyjną rejestrację PT grających w latach
90-tych. Jest wszystko – zagrane wtedy utwory oraz momentami
żenujący wywiad z członkami zespołu (zakłopotanie Ryśka zostało
na zawsze uwiecznione na taśmie). Wieczorny koncert Bolonii (28
marca 1997) jest dostępny w formie VCD, niestety niekompletny.
Zaczyna się w trakcie <b>Cryogenics</b> (chyba jedyna rejestracja video
tego utworu) i od tego momentu sfilmowana jest cała reszta, razem 40
minut oglądania. <br /><br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/K0oJoJ4jPJo" width="480"></iframe><br /><br />Jakość jest znośna jak na amatorskie nagranie,
udało się zachować wszystkie kolory co w przypadku transferów z
VHS często jest problemem (i będzie bolączką kilku kolejnych
bootlegów). Tłumów na tym występie nie było. Nagrywający stał
w okolicach trzeciego rzędu, trochę z lewej, i wszystko spokojnie
filmował. Wyobrażacie sobie taką sytuację teraz? <br />
Z występu
Porcupine Tree na festiwalu w <b>San Remo (17 maja)</b> została rejestracja
samego Signify, ale za to profesjonalnie nagrana przez telewizję
(wygląda to trochę jak transmisja z Sopotu).<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/ogQZc52ZWnw/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/ogQZc52ZWnw?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />
Włosi dali radę
ponieważ kolejny bootleg video też pochodzi z Włoch i to ze
słynnego koncertu w <b>Magazzini Generali (16 października)</b> gdzie po
raz pierwszy zagrano Even Less. Koncert nie jest kompletny (jakieś
pierwsze 40 minut), nagrywający chodzi sobie po całej sali, stawia
sobie kamerę prawie na scenie, jeszcze weselej niż w przypadku
Bolonii. Niestety jakość dźwięku potrafi zaboleć, a obrazu
jeszcze bardziej ze względu na VHSową jazdę z kolorami. Sama
kaseta była chyba wielokrotnie odtwarzana przed digitalizacją (bądź
była to po prostu któraś z kolei kopia). Na końcu miła
niespodzianka w postaci sfilmowanego spotkania z fanami po koncercie.
<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/Jjg1VPhxpBc/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/Jjg1VPhxpBc?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />Występ z dnia następnego (w Torino) również ktoś nagrał, całość
jest trochę porwana, ale z grubsza dostajemy prawie cały koncert.
Istnieją różne kopie tego bootlegu, mnie na przykład trafiła się
praktycznie czarno-biała z zielono-czerwonymi VHSowymi maziajami.
Wiem, że gdzieś jest lepsza bo fragment można zobaczyć na
YouTubie. Dźwięk średniej jakości, ale nie ma co marudzić.
Ostatni koncert Porcupine Tree z tej trasy, który posiadam (i o
jakim wiem, że istnieje) pochodzi z 1998 roku, dokładniej z
belgijskiego <b>Biebob (16.04.1998 r.)</b>. Nagranie wartościowe ponieważ ukazuje nam
Stefana po raz pierwszy z nowym image'm (włosy, okulary, nawet
ciuchy). Całość filmowana blisko sceny, jakość przyzwoita.
</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/BDLP3B61iCk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/BDLP3B61iCk?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />Ponownie istnieją przynajmniej dwie kopie z oryginalnego źródła,
słabsza i lepsza). I to tyle jeśli chodzi o bootlego video, sporo
tego i można się tylko cieszyć. Zaznaczam, że wymienione
nagrania, to te, które mam, ale nie słyszałem o innych (co nie
znaczy, że ich nie ma, na pewno są). <br />
Jeśli chodzi o nagrania
z deski realizatorskiej, to niestety wybór jest bardzo skromny
(zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi latami). Coma Divine, mimo że
wydawnictwem jest zacnym, to jest jednak zlepkiem i do pewnego
stopnia tworem studyjnym. Jedyną alternatywą z Signify Tour nadal
pozostaje <b>Bydgoszcz (2.10.1997)</b>. </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm-o-EQc3ykJIECnv9Fz4qOxx3cu6IygQ3TEQ6yGUZO26HKCiZCm9MommAesS_8Jn4u6n0WJGe8NhyphenhyphenRLichQYbyB9KF8psCkJrYG87bGwnCkG1HA-MR7gBcnAqyeIzPU0QvDyGTxxZG9_5/s1600/Front_Long.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="794" data-original-width="1600" height="316" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm-o-EQc3ykJIECnv9Fz4qOxx3cu6IygQ3TEQ6yGUZO26HKCiZCm9MommAesS_8Jn4u6n0WJGe8NhyphenhyphenRLichQYbyB9KF8psCkJrYG87bGwnCkG1HA-MR7gBcnAqyeIzPU0QvDyGTxxZG9_5/s640/Front_Long.jpg" width="640" /></a><br /><br /><br />Historia nagrania tego występu do
dziś pozostaje niejasna. Podobno koncert nagrał lokalny realizator.
Legenda głosi, że na własne potrzeby, inna legenda zaś, że to na
potrzeby organizatora (Rock-Serwis). Jakiś czas temu na Allegro
objawił się autor tego nagrania i sprzedawał bezpośrednią kopię
z mastera (jedną z takich kopii posiadam w plikach wav, jakość
rzeczywiście jest trochę lepsza). Okazało się, że autor bootlegu
nie miał pojęcia, że jego dzieło rozprzestrzeniło się po sieci
i jest jednym z powszechniejszych (i najpopularniejszych) bootlegów
wśród kolekcjonerów i fanów PT. Life is life, nanananana. <br />
Jeżeli
chodzi o sam koncert, to chyba nie muszę wiele pisać, każdy dobrze
go zna. Jakość dźwięku jest krystaliczna, doskonale słychać
każdy instrument (np. wpadkę Colina w <b>Signify</b>) i wokal, nie ma tu
irytującej kompresji czy szumów (charakterystycznych np. dla nagrań
transmisji radiowych z tamtych lat). Zespół bawi się doskonale,
publiczność też. Otrzymujemy na tym bootlegu pięknej jakości
uwiecznienie granego wtedy rzadko <b>Sever</b>.<br />
Jeżeli miałbym się
czegoś przyczepić, to tylko tego, że momentami gitara Wilsona jest
zbyt cicha i ginie pod klawiszami Ryśka. Ale to drobny mankament i
nie przeszkadza mi dać temu bootlegowi 10/10 (i to tylko w kategorii
soundboard'ów). Niestety z 1997 r. to jedyne takie nagranie. Możemy
jeszcze wziąć pod uwagę audio z występów w Help TV i festiwalu w
San Remo (jeden utwór). <br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwSCmQzn6r8x43eeMDmlzvqKG9OeUzA48nU_Xklf75nJKD6aMhbKr1-ezm_MFYA-m3SgpN8KIan4Xs0x0XY5QH1q53qzzE0MvsgDf9jaab_f52fW1hYvOeryWwws8TQuzRxmyBB7biyXR9/s1600/1996+05+12+Duchess+of+York+front.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="1425" data-original-width="1425" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwSCmQzn6r8x43eeMDmlzvqKG9OeUzA48nU_Xklf75nJKD6aMhbKr1-ezm_MFYA-m3SgpN8KIan4Xs0x0XY5QH1q53qzzE0MvsgDf9jaab_f52fW1hYvOeryWwws8TQuzRxmyBB7biyXR9/s320/1996+05+12+Duchess+of+York+front.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Z 1996 r. mamy do wyboru dwa nagrania
"z deski". Po pierwsze, <b>Leeds (12.05.1996 r.)</b>. Niemal
cały bootleg to soundboard, a kilka utworów z tego koncertu, które
z jakiegoś powodu się w ten sposób nie nagrały, dorzucono w
wersjach z publiczności. Bardzo dobrze się tego słucha, a do tego
mamy okazję usłyszeć w profesjonalnej jakości <b>The Nostalgia
Factory</b>. Innym bootlegiem o profesjonalnym brzmieniu jest rip
wideo z <b>Londynu (24.05.1996 r.)</b>. Jakość jest doskonała, wprawdzie
słychać, że zgrywano z VHS, bo dźwięk czasami "buja",
ale to drobny szczegół. W zamian otrzymujemy pełny zapis koncertu
z takimi rodzynkami, jak <b>The Nostalgia Factory</b> i <b>Linton Samuel
Dawson</b>. I to tyle jeśli chodzi o nagrania z desek.<br /><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipw0aoeGU09sXYSoSzIW7XIC6eTNA3_T4ELqTOeHTKmx2i1132AVK0KjDcLTyKo3iJCxW_ZcR4eMaOl3efCD4ZW04HPAFykrCaAHwZwbz1Ar4jfHvDi9IDwU21Q6EdzB3CO8__rfDILZGA/s1600/19960927CDC.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="709" data-original-width="709" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipw0aoeGU09sXYSoSzIW7XIC6eTNA3_T4ELqTOeHTKmx2i1132AVK0KjDcLTyKo3iJCxW_ZcR4eMaOl3efCD4ZW04HPAFykrCaAHwZwbz1Ar4jfHvDi9IDwU21Q6EdzB3CO8__rfDILZGA/s320/19960927CDC.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Co
zatem mogę polecić z bootlegów nagranych w sposób partyzancki na
wszelkiego rodzaju dyktafony? Praktycznie wszystkie koncerty z
majowej trasy w 1996 r. Jakościowo brzmią dosyć dobrze, a setlista
była wtedy mocno atrakcyjna.<br />
<b>Nowy Jork (27.06.1996 r.)</b> i
<b>Baltimore (29.06.1996 r.)</b> nie powalają może jakością, ale warto
je posiadać, bo to pierwsze koncerty Porcupine Tree w Stanach. Poza
tym, ten pierwszy to podstawa jeśli chcecie usłyszeć słynne "my
amp is on fire!".<br />
<br />
Z listopadowych występów, na
pewno polecam londyńską <b>Astorię (3.11.1996 r.)</b>, ale pozostałe
bootlegi z tamtej jesieni również są dobre.<br /><br />1997 r. otwiera tu rzymska <b>Frontiera (26.03.1997 r.)</b>, czyli jeden z koncertów zarejestrowanych na "<b>Coma Divine</b>". Amatorski bootleg, to niestety jeden na najgorzej brzmiących bootlegów w historii bootlegów Porcupine Tree, ale trzeba go mieć ze względu na walory historyczne. To nie tylko źródło części utworów, które znamy z "<b>Coma Divine</b>" (i to słychać), ale również jeden z trzech (w ogóle) koncertów, na których zagrano drugą fazę <b>Voyage 34</b>.</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj__9fgI59bjhmowUtohMPAWELunIRZkiGoeVT8aOC-zw01z3v1K6_NaWrsDSC3a-lWys_ZBZ5fVg06aqJtGvDVEinX6X-MSV-cmE3QJPSniFPkS2SIKwWAQKdX3ShgEJ658N5bC52-jKDD/s1600/pt+penny+theatre+canterbury+vk.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <br /> <img border="0" data-original-height="714" data-original-width="1440" height="315" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj__9fgI59bjhmowUtohMPAWELunIRZkiGoeVT8aOC-zw01z3v1K6_NaWrsDSC3a-lWys_ZBZ5fVg06aqJtGvDVEinX6X-MSV-cmE3QJPSniFPkS2SIKwWAQKdX3ShgEJ658N5bC52-jKDD/s640/pt+penny+theatre+canterbury+vk.jpg" width="640" /></a><br /><br />Generalnie, to chwytajcie wszystko z marca 1997 r., co wpadnie Wam w ręce, jakość tych bootlegów jest średnia, ale wykonania miażdżą.<br />Z tego okresu polecam też audio z konferencji w Mediolanie. Fajna okazja, żeby posłuchać, jak sobie zespół heheszkuje.<br /><br />Gorąco polecam bootlegu z koncertu w <b>Rzymie (14.06.1997 r.)</b>, który ma naprawdę niezłą jakość oraz zawiera kilka ostatnich wykonań niektórych utworów PT (w tym <b>Cryogenics</b>). <br /><br />Z jesiennej trasy, podobnie jak chyba z całego 1997 r., poleca wszystko jak leci. Zwłaszcza <b>Mediolan (16.10,1997 r.)</b> z pierwszym wykonaniem <b>Even Less</b> oraz <b>Londyn (14.11.1997 r.)</b> ze słynnym gościnnym udziałem <b>Theo Travisa</b>.<br />W tym czasie (oraz w 1998 r.) zespół robił dziwne miksy z <b>Moonloopem</b> doklejając różne jego części do <b>Ambulance Chasing</b> i <b>Signify</b>, zatem warto mieć te bootlegi.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigpbkfaHIlB070lulwun62kjOojp3LXuRVQOhhu6PejWSyqk5rWXAuRfzqOt_CtSYY4QCXo-7iUA9mhuXctwIwwm5AfveBqYxG0bRUyggVJzNTdM-veG6biKARR2TMSIxvSDbg4xSvvjhh/s1600/Cover.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="300" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigpbkfaHIlB070lulwun62kjOojp3LXuRVQOhhu6PejWSyqk5rWXAuRfzqOt_CtSYY4QCXo-7iUA9mhuXctwIwwm5AfveBqYxG0bRUyggVJzNTdM-veG6biKARR2TMSIxvSDbg4xSvvjhh/s1600/Cover.jpg" /></a><br /><br />W 1998 roku, <b>Porcupine Tree</b> zagrali garstkę koncertów, wiec nie ma co wybrzydzać zwłaszcza, że większość ma dosyć przyzwoitą jakość.<br /><br />I to by było na tyle. Jak na okres działalności zespołu sprzed 20 lat, to naprawdę mamy z czego wybierać i to zarówno jeśli mamy ochotę pooglądać, jak i posłuchać. <br /><br />
</span></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />
</span></span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />
</span></span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-25409659344058758922017-12-14T02:33:00.000-08:002017-12-14T02:35:13.687-08:00Touring The Polygraph: Arriving Somewhere... Tour 2006<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZQzGQIehTde9DamuLnquCZ95p5v8eoK6Kxoy0Y4kQH6oz7ZCYs-g3-R2ocZSheolojIiXuuLqsGduuyjQXwpVLrW1R4xH7rjrQgYZgnRpmCcWMU3gUpFyGXw-U-zFxSW7q5wKPG_2VYgu/s1600/pt_sb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="815" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZQzGQIehTde9DamuLnquCZ95p5v8eoK6Kxoy0Y4kQH6oz7ZCYs-g3-R2ocZSheolojIiXuuLqsGduuyjQXwpVLrW1R4xH7rjrQgYZgnRpmCcWMU3gUpFyGXw-U-zFxSW7q5wKPG_2VYgu/s400/pt_sb.jpg" width="202" /></a><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><b><br /><br />Arriving
Somethere Tour</b>. Trasa, która sprawiła mi problemy zanim jeszcze
zacząłem o niej pisać. Bo jak ją potraktować? Super krótka
jak na PT, to co z nią zrobić? Dołączyć do <b>Deadwing Tour</b>, bo
promowali dvd z tej trasy? A może dołączyć do <b>FOABP Tour</b>, bo
grali tę płytę w całości?<br />
A może odseparować jako osobną
trasę, którą w sumie była? Ale jak to zrobić, skoro na stronie
oficjalnej zaznaczono, że trwała od września do października, a
tu jeszcze były koncerty w czerwcu, lipcu i listopadzie? Pierdolnik
do kwadratu. Dlatego zostawiłem sobie tę trasę na koniec i teraz
już mniej więcej wiem jak to ugryźć. Efekty tego
poniżej.<br /><br />Pierwszą połowę roku, Steven Wilson poświęcił na pisanie i demowanie nowej płyty Porcupine Tree. W tym samym czasie miksował też audio do najnowszego wydawnictwa zespołu.<br />
<br />
„</span><span style="font-size: medium;"><b>Arriving
Somewhere...</b>” czyli wydanie na dvd koncertów zarejestrowanych w
Chicago w 2005 r., ukazało się we wrześniu 2006 r. Z tej okazji,
zespół zrobił coś czego dotychczas nie robił – pojechał w
trasę promującą dvd z trasy. Wcześniej w roku, Jeżodrzewie
zagrali cztery koncerty festiwalowe, o których pisałem już pod
koniec tego tekstu:
<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/arriving-everywhere-2005-cz2-deadwing.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/arriving-everywhere-2005-cz2-deadwing.html</a><br />
</span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSLseq90Y7R88gUBIUbCgbf54nR8ksV95tkysAP8fCnJ46Gy8EuOXSgqM4LOMUWCJu2IRkyXlXmAqK11r0Xr3iR3ipbgTeFajOMX-TzCc6ywm9BGMZ2d8rUbxZckDGxP9FkyB6J3kqF9gd/s1600/002f0cea.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="1366" data-original-width="1111" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSLseq90Y7R88gUBIUbCgbf54nR8ksV95tkysAP8fCnJ46Gy8EuOXSgqM4LOMUWCJu2IRkyXlXmAqK11r0Xr3iR3ipbgTeFajOMX-TzCc6ywm9BGMZ2d8rUbxZckDGxP9FkyB6J3kqF9gd/s320/002f0cea.jpeg" width="260" /></a><br /><br />
Bosy
wykombinował sobie jeszcze jedną rzecz. PT pracowali już w tym
czasie nad <b>Fear Of a Blank Planet</b> i te prace były już bardzo
zaawansowane. Panowie postanowili zaszaleć i zagrać cały nowy
materiał na koncertach przed wydaniem płyty. Pomysł rzeczywiście
był świeży i odważny, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że
premierowy materiał miał szansę pojawić się w internecie w
wątpliwej jakości (i tak się zresztą stało). <br />
<br />
Porcupine
Tree jednak zaryzykowali. Trasa rozpoczęła się 13-tego września w
<b>Cambridge</b>. Zagrano:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Fear Of A Blank Planet<br />
02.
My Ashes<br />
03. Anesthetize<br />
04. Sentimental<br />
05. Cheating
The Polygraph<br />
06. Sleep Together<br />
<br />
07. Open Car<br />
08.
The Sound Of Muzak<br />
09. Buying New Soul<br />
10. Arriving
Somewhere But Not Here<br />
11. Mother And Child Divided<br />
12.
.3<br />
13. The Start Of Something Beautiful<br />
14. Trains<br />
<br />
15.
Halo <br />
16. Blackest Eyes</span><br />
<br />
Jak widać zespół traktował
te mini-trasę jako szansę na dobrą zabawę i granie głównie
nowszego materiału. Najstarsze w tym zestawie jest <b>Buying New Soul</b>,
które słynne arp intro miało puszczane w 2006 r. od tyłu (od
koncertu w Mińsku).<br />
<br />
Na kolejnym koncercie, który odbył
się w Paryżu (15-tego września) wyleciało <b>Mother & Child</b> i
tak to wyglądało również w Antwerpii, Włoszech, Szwajcarii,
Holandii, Niemczech, Anglii i Szkocji.<br />
Tak, podczas całej europejskiej
trasy nie zmieniło się praktycznie nic, a najbardziej zadowoleni
pozostali fani z Cambridge. W Europie, supportem PT był zespół Paatos, z wyjątkiem Belgii i Francji gdzie zagrali Oceansize.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/789awrpFJR0/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/789awrpFJR0?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />
<br />
5-tego października zawitał
do Stanów. Ten odcinek trasy rozpoczął się w Bostonie i
prezentował się jeszcze skromniej:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Fear Of A Blank
Planet<br />
02. My Ashes<br />
03. Anesthetize<br />
04.
Sentimental<br />
05. Cheating The Polygraph<br />
06. Sleep
Together<br />
<br />
07. Open Car<br />
08. The Sound Of Muzak<br />
09.
Arriving Somewhere But Not Here<br />
10. .3<br />
11. The Start Of
Something Beautiful<br />
12. Trains<br />
<br />
13. Halo </span><br />
<br />
Tego
samego dnia, rano, Steven i Wes zagrali akustyczny mini koncert w
sklepie <b>Newbery Comics</b>.<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Even Less<br />
02. The Sky
Moves Sideways<br />
03. Buying New Soul<br />
04. Lazarus</span></span><span style="font-size: medium;"><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/BsNVXtQgcpU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/BsNVXtQgcpU?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Począwszy
od kolejnego koncertu, który odbył się 6-tego października w
Nowym Jorku, powrócono do standardowego setu z Europy (15
utworów).<br />
<br />
Ta trasa byłaby prawdopodobnie najnudniejszą
trasą Porcupine Tree gdyby nie tradycyjna awaria sprzętu, która
tym razem nastąpiła w San Francisco (13-tego października).<br />
<br />
Po
wykonaniu <b>My Ashes</b> posypał się wzmacniacz. Wilson musiał szybko
zareagować więc wziął gitarę i zagrał <b>Even Less</b> akustycznie.
Awaria się przedłużała więc wykonał jeszcze <b>Thank U</b> Allanis
Morrisette, które do tej pory grywał tylko solo (a potem z
Blackfield). <br />
<br />
W tym czasie ekipa techniczna załatała
problem i zespół mógł kontynuować z <b>Anesthetize</b>. Na koncert
PT, fani mogą się tylko z takich usterek cieszyć.<br />
<br />
I to
było zakończenie trasy „<b>Arriving Somewhere...</b>”.<br />
<br />
W
listopadzie zespół zagrał 3 nadprogramowe koncerty w Japonii (w
lipcu zagrał jeszcze na dwóch japońskich festiwalach i to były
jedyne występy PT w tym kraju) w: Nagoyi (27-mego listopada), Osace
(28-mego listopada) i w Tokyo (29-tego listopada).<br />
<br />
Grali
wtedy:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Blackest Eyes<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03.
Hatesong<br />
04. Lazarus<br />
05. Anesthetize<br />
06. Open Car<br />
07.
Buying New Soul<br />
08. Mother And Child Divided<br />
09. Ariving
Somewhere But Not Here<br />
10. The Start Of Something Beautiful<br />
11.
Halo<br />
<br />
12. Trains</span><br />
<br />
czyli praktycznie dvd „<b>Arriving
Somewhere</b>” w pigułce. Powróciło <b>Mother & Child</b> oraz niegrane
od czasu zagranych tego roku festiwali <b>Hatesong</b> i <b>Lazarus</b>. Z FoaBP
zostało tylko <b>Anesthetize</b>, ale to praktycznie 3 utwory.<br />
<br />
Jak
więc wypadł premierowy materiał? Jak widać, grano wczesną
wersję, które zawierała <b>Cheating The Polygraph</b>. Później Wilson
stwierdził, że potrzebują lepszego utworu w tym miejscu i tak
powstało <b>Way Out Of Here</b>, które moim zdaniem w niczym nie jest
lepsze od <b>Cheating The Polygraph</b>, ale to nie czas i miejsce na takie
rozważania. Mimo tej „wczesności”, materiał brzmiał niemal
identycznie, jak ostatecznie na płycie. Fani byli bardzo
podekscytowani tym co usłyszeli, zwłaszcza ci, którzy
zainteresowali się PT po In Absentii.<br />
<br />
Trasa się udała,
FoaBP przeszło chrzest bojowy, a do ego wypromowano live dvd. Nie
mówiąc o dobrej zabawie.<br />
<br />
Między 8 czerwca (tak, wliczam
też festiwale), a 29 listopada zagrano 23 utwory:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">1 utwór
z „The Sky Moves Sideways” (akustycznie)<br />
2 utwory ze
„Studpid Dream” (w tym „Even Less” dwukrotnie akustycznie)<br />
1
utwór z „Lightbulb Sun”<br />
1 utwór z „Recordings” (w tym
raz akutycznie)<br />
4 utwory z „In Absentia” (w tym „Lazarus”
jednorazowo akustycznie)<br />
6 utworów z „Deadwinga”<br />
5
utworów z „Fear of a Blank Planet”<br />
1 utwór z „Nil
Recurring”<br />
1 utwór niealbumowy (So Called Friend)<br />
1
cover (Thank U)</span><br />
<br />
<br />
Co nam, fanom, zostało z tej trasy
jeśli chodzi o bootlegi? Całkiem sporo.<br />
Tak jak wspominałem,
premierowy materiał w wersji live zaczął krążyć po internecie
błyskawicznie, do dziś można się natknąć na „<b>Fear Of a Blank
Planet (bootleg)"</b>, które zawiera fragment jednego z koncertów (z
<b>Cheating</b> podpisanym jako <b>Way Out</b>) i dwoma studyjnymi bonusami z tej
płyty.<br />
</span></span><br />
<span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiATj0kaEz4A-uRo-kU9nexU7H8f-p9ju34IBxx_tWt6GixUw672ad13iTMrRBpl-UQfqkmYjKkA6LUDyszO4RRpHPfWjH1ybqyQz21EuL24_uZPNJUDFERmG4lpxR_loh9vbIoC1MJoAzJ/s1600/2264714.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="496" data-original-width="500" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiATj0kaEz4A-uRo-kU9nexU7H8f-p9ju34IBxx_tWt6GixUw672ad13iTMrRBpl-UQfqkmYjKkA6LUDyszO4RRpHPfWjH1ybqyQz21EuL24_uZPNJUDFERmG4lpxR_loh9vbIoC1MJoAzJ/s320/2264714.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Jeżeli chodzi o materiał wideo, to interesuje
was profesjonalnie zarejestrowany fragment koncertu w <b>Saarbrucken</b>,
który potem wyemitowano w tv. <br />Z oczywistych względów pominięto
podczas emisji "<b>Fear of A Blank Planet</b>" oraz już z niezrozumiałych
dla mnie powodów <b>The Sound of Muzak</b> i <b>Buying New Soul</b>. Reszta
natomiast została i dzięki temu mamy prawie 50-ciominutowy materiał
składający się z 7 utworów.<br />
<br />
Jeżeli chodzi o bootlegi
z publiki to większość prezentuje podobną jakość. Na pewno
warto wyróżnić Cambridge (ze względu na dłuższy set) oraz
zakończenie trasy po Stanach w San Francisco (ze względu na <b>Even
Less</b> i <b>Thank U</b>). O dziwo bootlegów jest naprawdę sporo, jak na
tak małą ilość koncertów więc spokojnie łapcie, co Wam wpadnie
w ręce. Premierowe wykonania "<b>Fear Of a Blank Planet</b>" brzmią świeżo
i energicznie.<br /><br />Ostatecznych nagrań utworów na ten album dokonano zaraz po zakończeniu trasy, między październikiem, a grudniem 2006 r., kiedy zespół był jeszcze na gorąco z materiałem. <b>Way Out Of Here</b> powstało w studiu, skomponowane przez cały zespół.<br /><br />"<b>Fear Of A Blank Planet</b>" ukazała się 16-tego kwietnia 2007 r. i przeszła do historii jako jedna z najbardziej cenionych płyt w dyskografii <b>Porcupine Tree</b>.</span><br />
<br />
</span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-31033980347068597582017-12-11T04:37:00.000-08:002017-12-11T04:37:19.829-08:00Strip The Tour: In Absentia Tour 2002-2003, cz. 3: Bootlegi<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT06Lcb-lauPBC281r_Ta9MNCUI9e6WZ9G2ERwuwVSmuv4cuKvZCqSK7yNoP-WeE_yzr8O2Zs6tY33UWsiArcNTxzBG8F7WztMxouAJnmIxFQQ3q6ciDVJLLkDgH2vqeBYtfkt2_WZrGaB/s1600/CDfrontcover.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="453" data-original-width="456" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT06Lcb-lauPBC281r_Ta9MNCUI9e6WZ9G2ERwuwVSmuv4cuKvZCqSK7yNoP-WeE_yzr8O2Zs6tY33UWsiArcNTxzBG8F7WztMxouAJnmIxFQQ3q6ciDVJLLkDgH2vqeBYtfkt2_WZrGaB/s320/CDfrontcover.jpg" width="320" /></a><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /><br />„<span style="font-size: medium;"><b>In
Absentia</b>” nie doczekała się nigdy oficjalnej rejestracji, ani
wydania, ani na video, ani na audio. Na szczęście dokumentacja
bootlegowa (i nie tylko) jest solidna.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje1v7GPdqEkOnYzfRSGY-lrEl-yXbwUwl-UM4VRuhSzgM9hc-acpTWJylZu5b7ga0rpXe9pWvfqV2IUzkr8fVEuptKmdJGswC3m5zMXcec1Xhnmby4j8w_dRjd_a2q87ngUDriwz53KlNC/s1600/PT-Bochum-2003-DVDcover%2528PAL%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="212" data-original-width="320" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje1v7GPdqEkOnYzfRSGY-lrEl-yXbwUwl-UM4VRuhSzgM9hc-acpTWJylZu5b7ga0rpXe9pWvfqV2IUzkr8fVEuptKmdJGswC3m5zMXcec1Xhnmby4j8w_dRjd_a2q87ngUDriwz53KlNC/s400/PT-Bochum-2003-DVDcover%2528PAL%2529.jpg" width="400" /></a><br /><br />
Jeżeli chodzi o
wideo, to przede wszystkim zwracam Waszą uwagę na nagranie z
<b>Baltimore (7.11.2002 r.)</b>. Koncert był transmitowany lub udostępniony
w późniejszym terminie, jako webcast. Jakość obrazu i
dźwięku jest profesjonalna, wprawdzie nieco skompresowana (webcast,
to webcast, zwłaszcza z 2002 roku), ale to nadal najciekawsze i
najpełniejsze nagranie z tej trasy. Oczywiście wideo to jest też
źródłem doskonałego bootlegu audio. Innym nagraniem wideo,
które powinniście mieć jest mini występ z telewizji <b>MzH
(21.07.2003 r.) w Waszyngtonie</b>. To typowy występ tv, krótki, ale bardzo przyzwoity
pod względem wykonania. Dla wszystkich fanów, którzy chcą
obejrzeć jak Wilson zjada swoje włosy, to pozycja
obowiązkowa!</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/rYy_0ha2F7g/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/rYy_0ha2F7g?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/W05dcC9K3ho/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/W05dcC9K3ho?feature=player_embedded" width="320"></iframe>
<br />
<br /><br />Oprócz tego polecam pełen zapis koncertu
z <b>Bochum (18.11.2003 r.)</b>, wprawdzie nagranie jest amatorskie, ale
bardzo przyzwoite pod względem jakości audio/video, a przede
wszystkim kompletne.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/l6ONiMgqFtA/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/l6ONiMgqFtA?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<br />
Jeżeli chodzi o profesjonalnej
jakości bootlegi audio, to oprócz ripów dwóch wyżej wymienionych
(Baltimore i MzH), absolutną podstawą jest koncert z <b>San Francisco
(25.11.2002 r.)</b>. Nagranie pochodzi z konsolety i brzmi fenomenalnie.
Wykonania utworów również nie pozostawiają wiele do życzenia.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEdpjKdWZvVJQjY0F-LREpdoMJJIJ5Qj3oy1Atuuj_jQZk9R_NAe2ooKGfBnOzBeWwWhSv4IfFzHiXyq3ClbIuXQXDYHZ3rqXgbYzDy-PfWdq2A_67Y6NJfgJFJGzWVBqR6_8Muehyphenhyphen7eGS/s1600/Cover.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="260" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEdpjKdWZvVJQjY0F-LREpdoMJJIJ5Qj3oy1Atuuj_jQZk9R_NAe2ooKGfBnOzBeWwWhSv4IfFzHiXyq3ClbIuXQXDYHZ3rqXgbYzDy-PfWdq2A_67Y6NJfgJFJGzWVBqR6_8Muehyphenhyphen7eGS/s1600/Cover.jpg" /></a></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh97DXA5wIdca0LOD8IK48EqtBcbgi0nemZCBzTqTrhKZsXURfnwBJjvsJCnAeEjTnJtcxnyF5q8t05r0sLNbhZNlCCCpu5wYh5YUYE3eyoVbeSpLectKZP1_thShXtgJwAysm9eNsx3-Ts/s1600/pt+2002.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="424" data-original-width="840" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh97DXA5wIdca0LOD8IK48EqtBcbgi0nemZCBzTqTrhKZsXURfnwBJjvsJCnAeEjTnJtcxnyF5q8t05r0sLNbhZNlCCCpu5wYh5YUYE3eyoVbeSpLectKZP1_thShXtgJwAysm9eNsx3-Ts/s400/pt+2002.png" width="400" /></a><br />
<br />
Z
amatorskich bootlegów na pewno muszę polecić start trasy w
<b>Bostonie (22.07.2002 r.)</b>, nie ze względu na jakość, ale istotność
samego wydarzenia. Warto mieć ten koncert.</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Równie
istotny jest pierwsze <b>Baltimore (27.07.2002 r.)</b>, na którym uchowało
się jedno z dwóch wykonań Signify z Gavinem. Całkiem fajnie brzmi
bootleg z <b>Wallingford (2.11.2002 r.)</b>.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHiRO8Mr5R5USAcp-nFSmf1Qj0EG7Zxi0_wDa9lB1Wzz_Z9Q_zMAqhhO6LzCC_sJ2BsbWWHYUSU8_Z-zgXAsN-8KYJ-q8t4Svpy7eczjDOL5ekzz3E08PurJcUnVH73OhGJB9onMzLPzWT/s1600/PTree-Fillmore2003_Back.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="818" data-original-width="1024" height="255" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHiRO8Mr5R5USAcp-nFSmf1Qj0EG7Zxi0_wDa9lB1Wzz_Z9Q_zMAqhhO6LzCC_sJ2BsbWWHYUSU8_Z-zgXAsN-8KYJ-q8t4Svpy7eczjDOL5ekzz3E08PurJcUnVH73OhGJB9onMzLPzWT/s320/PTree-Fillmore2003_Back.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Jeżeli chodzi o
marcowo-kwietniowe odnóże z 2003 r. to sporo nagrań jest bardzo
dobry, ale zdecydowanie przoduje tutaj <b>Paryż (11.03.2003 r.)</b>.
Polskie koncerty (mam tylko Kraków i Warszawę) zostały
zarejestrowane bardzo przyzwoicie.</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzagYr8Idg8UTne5-1Y6roILYcHhsMaUIcirqNxdghzXtq2bjNOrKpOCiXaVNNex85U63tiNdMX9q22g_zeBiJy0h4QkljDavfVlDr2bq9iseHf6tK8Oh38ms7JWkdzi-FOvXgdIfq8X2o/s1600/20030308+-+Porcupine+Tree+-+London+-+Front.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="342" data-original-width="342" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzagYr8Idg8UTne5-1Y6roILYcHhsMaUIcirqNxdghzXtq2bjNOrKpOCiXaVNNex85U63tiNdMX9q22g_zeBiJy0h4QkljDavfVlDr2bq9iseHf6tK8Oh38ms7JWkdzi-FOvXgdIfq8X2o/s320/20030308+-+Porcupine+Tree+-+London+-+Front.jpg" width="320" /></a></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc8edzBCOWibtnE3EkZRxnDPItHAQgyW3eeLNc_yKnyaWQTinPux6SI6G4Vy0Cl1Hh62VclqtF_mKWuLIqJg4PYWS6oVt-9FpqR_Frm3L-5s2odhouP0OXL7pBVAjHO2PkzQcRk5sZNxov/s1600/Front.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="709" data-original-width="709" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc8edzBCOWibtnE3EkZRxnDPItHAQgyW3eeLNc_yKnyaWQTinPux6SI6G4Vy0Cl1Hh62VclqtF_mKWuLIqJg4PYWS6oVt-9FpqR_Frm3L-5s2odhouP0OXL7pBVAjHO2PkzQcRk5sZNxov/s320/Front.jpg" width="320" /></a><br /><br /><br />
Jeżeli chodzi o trasę z
Opeth, to interesujący jest występ z <b>Nowego Jorku (17.07.2003 r.)</b>
podczas, którego Stefan każe śpiewać happy birthday, człowiekowi
odpowiedzialnemu za podpisanie z nimi nowej umowy. Warto posiadać
<b>Portland (2.08.2003 r.)</b> ze względu na kapitalną jakość oraz
<b>Seattle (3.08.2003 r.)</b> jeśli chcecie mieć koncert z Mikaelem
Akerfeldtem śpiewającym <b>A Smart Kid</b>.</span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV-DerodSNS3BV9cWkldBcc-OwRBJWNDadTeh_NUz9nDErDQFso2PxCTlsXe00h5oZFA5qTYt7rh2KOVck1wsn24WXmcfZ1SJt_PijqdYT4dZt4tn5W_ceucGofWDhjMi2HJ902UU7QdZM/s1600/PT-2003-08-03front.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV-DerodSNS3BV9cWkldBcc-OwRBJWNDadTeh_NUz9nDErDQFso2PxCTlsXe00h5oZFA5qTYt7rh2KOVck1wsn24WXmcfZ1SJt_PijqdYT4dZt4tn5W_ceucGofWDhjMi2HJ902UU7QdZM/s400/PT-2003-08-03front.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: medium;"><br /><br />
Z listopadowej trasy mam
jedynie trzy bootlegi, wszystkie polecam, bo są świetne –
<b>Barcelona (27.11.2003 r.)</b>, <b>Paryż (29.11.2003 r.)</b> i <b>Londyn
(30.11.2003 r.)</b>.<br /></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOp0iXSFwEy8FwxkouaSNPD6IOUFx4BbLaZA2Jo6C8PJFhdbZR6jTx9Vj85aIM0CVzRzGMjvGpej9OAnR1pVX91yDEy00hxfXxiTqhny4dOj2cKnBdz40U-Eaj6uDaKnUFdtWb36i5G5_w/s1600/Front.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="1375" data-original-width="1375" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOp0iXSFwEy8FwxkouaSNPD6IOUFx4BbLaZA2Jo6C8PJFhdbZR6jTx9Vj85aIM0CVzRzGMjvGpej9OAnR1pVX91yDEy00hxfXxiTqhny4dOj2cKnBdz40U-Eaj6uDaKnUFdtWb36i5G5_w/s320/Front.jpg" width="320" /></a><br />
<br />
I to by było na tyle jeśli chodzi o
nagrania z trasy <b>In Absentia</b>. Jest czego słuchać i jest co oglądać.</span></span>Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-86080317423374356252017-12-07T01:58:00.000-08:002017-12-08T02:06:31.170-08:00Strip The Tour: In Absentia Tour 2002-2003, cz. 2: Trains<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhym1438w1FxNmJMjfDKBzyCNP_phxyn_tmCiOgUbCO_jiThNdXRCLgcz6NG4xn4wwAgHEGqtfh4DFR-mqk2VM5yfYTRFI3B2M7T95G0J0uuYlO6sUpm7g3_bVTw14lqrlPW_xeIEmshF4q/s1600/inabs.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhym1438w1FxNmJMjfDKBzyCNP_phxyn_tmCiOgUbCO_jiThNdXRCLgcz6NG4xn4wwAgHEGqtfh4DFR-mqk2VM5yfYTRFI3B2M7T95G0J0uuYlO6sUpm7g3_bVTw14lqrlPW_xeIEmshF4q/s640/inabs.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />Od
tego momentu zespół miał 3 miesiące przerwy. Co wtedy
robił?<br />
<b>Steven Wilson</b> na pewno dopucowywał nowy album <b>no-man</b>
„<b>Together We’re Stranger</b>” (wydany 31-ego marca). Podejrzewam
też, że w wolnych chwilach powstawała jedna z wydanych w 2003 r.
płyt <b>Bass Communion</b>. </span><span style="font-size: medium;">Oprócz
tego dłubano nad remasterem i częściowym re-recordingiem „<b>The
Sky Moves Sideways</b>”. W styczniu, <b>Gavin</b> nagrał nowe partie perkusji
do <b>Dislocated Day</b> i <b>The Moon Touches Your Shoulder</b>, co jest dosyć
istotne w kontekście jeszcze dalszej części trasy.<br />
<br />
24-tego
stycznia miało też miejsce niecodzienne wydarzenie. Steven Wilson
był w Tel Avivie (być może pracując nad debiutem Blackfield) i
zagrał koncert życzeń dla fanów. O tym występie pisałem więcej
trzy lata temu w tym tekście <br /><a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/steven-wilson-solo-przed-solo-2000-2010.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/steven-wilson-solo-przed-solo-2000-2010.html</a><br />
Tutaj
dodam tylko, że podczas tamtego koncertu, Stefan zagrał sporo dawno
niegranych, lub ledwo granych utworów (<b>Small Fish</b>, <b>Stars Die</b>,
<b>Fadeaway</b>, <b>Where We Would Be</b>, <b>Nine Cats</b>, czy <b>Feel So Low</b>) oraz
premierowo (po namowach widowni) wykonał <b>Trains</b>. Niewykluczone, że
dzięki temu rozważono inkluzję tej piosenki do setu podczas trasy
Porcupine Tree.<br />
<br />
Nie wspomniałem też, że na tej trasie
PT zmontowali sobie bardzo ciekawe intro, które łączyło w sobie
wiele charakterystycznych motywów z różnych utworów
zespołu.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir_HszDrxULszI4waqkPspKxDOiKDHjz5KOoggz1nxdCjmeqU6Z19N_pCnxa2UqRvGgFT7b_bIAe-4unEtALrlC31HbDo6o52_98CLfxQSikCmRazQi6ziufQuE82CXMK7NSsnEKNFMcNi/s1600/image_59654.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir_HszDrxULszI4waqkPspKxDOiKDHjz5KOoggz1nxdCjmeqU6Z19N_pCnxa2UqRvGgFT7b_bIAe-4unEtALrlC31HbDo6o52_98CLfxQSikCmRazQi6ziufQuE82CXMK7NSsnEKNFMcNi/s320/image_59654.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Porcupine
Tree zgrupowali się zapewne w okolicach lutego żeby trochę się
odrdzewić przed trasą. Objazd Brytyjsko-Europejski rozpoczęto
3-ego marca w Dublinie, w klubie Temple Bar Music
Centre.<br />
<br />
Zagrano:<br />
</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-size: small;">
</span></span></span><br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Blackest Eyes<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Gravity
Eyelids<br />
04. Even Less<br />
05. Slave Called Shiver<br />
06.
Wedding Nails<br />
07. Last Chance To Evacuate Planet Earth Before It
Is Recycled<br />
08. Hatesong<br />
09. Prodigal<br />
10. Waiting
(Phase One)<br />
11. The Creator Has A Mastertape<br />
12.
Heartattack In A Layby<br />
13. Strip The Soul</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br />
14.
Dark Matter<br />
15. Tinto Brass</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
Jak widać praktycznie nic się nie zmieniło
względem 2002 roku, ale tak było do czasu. Póki co
największym wydarzeniem był powrót rzadko granego <b>Stop Swimming</b>
(4-tego marca w Wolverhampton). Warto zwrócić uwagę, że <br />
<br />
15-tego
marca w Barcelonie (w klubie Sala Bikini) miało miejsce srogie z
perspektywy czasu wydarzenie. Zagrano wtedy po raz pierwszy <b>Trains</b>.</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Steven
Wilson wielokrotnie opowiadał, że zespół nie grał tego
wcześniej, bo utwór wychodził na próbach średnio i dopiero
zaangażowanie publiczności na koncertach wydobyło z niego pełny
potencjał. Hiszpanie mieli pierwszą okazję aby się przekonać.<br />
<br />
Po
kilku koncertach <b>Trains</b> wymieniło <b>Tinto Brass</b> jako utwór kończący
koncerty, a ten drugi kończył właściwy set przed bisami.
<br />
<br />
Repertuar z 2002 r. plus <b>Trains</b> występował w różnych
konfiguracjach przez praktycznie całe marzec i kwiecień. Między 8,
a 10 kwietnia odbyły się trzy koncerty w Polsce (Kraków, Bydgoszcz
i Warszawa). Zespół zagrał wtedy:<br />
<br />
<span style="font-size: small;"><b>Kraków, Hala Wisły,
8.04.2003 r.</b><br /><br />
</span></span></span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Blackest Eyes<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Gravity
Eyelids<br />
04. Even Less<br />
05. Pure Narcotic<br />
06. Wedding
Nails<br />
07. Waiting (Phase One)<br />
08. Hatesong<br />
09. Russia
On Ice<br />
10. Heartattack In A Layby<br />
11. Tinto Brass<br />
<br />
12.
Shesmovedon<br />
13. Dark Matter<br />
14. Trains</span></span></div>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b><br />Bydgoszcz,
Filharmonia Pomorska, 9.04.2003 r.</b></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /><br />01.
Blackest Eyes<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Gravity
Eyelids<br />
04. Even Less<br />
05. Slave Called Shiver<br />
06. Last
Chance To Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled<br />
07.
Wedding Nails<br />
08. Waiting (Phase One)<br />
09. Hatesong<br />
10.
Russia On Ice<br />
11. Heartattack In A Layby<br />
12. Tinto
Brass<br />
<br />
13. Shesmovedon<br />
14. Dark Matter<br />
15. Trains</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><b><br /><br />Warszawa,
Proxima, 10.04.2003 r.</b></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br />01.
Blackest Eyes<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Gravity
Eyelids<br />
04. Even Less<br />
05. Buying New Soul<br />
06. Wedding
Nails<br />
07. Waiting (Phase One)<br />
08. Hatesong<br />
09. Russia
On Ice<br />
10. Heartattack In A Layby<br />
11. Strip The Soul<br />
<br />
12.
Shesmovedon<br />
13. Dark Matter<br />
<br />
14. Trains</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-size: small;"></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<br /></div>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">
Jak widać, Porcupine Tree starali się w miarę
zróżnicować set w naszym kraju i każdy koncert był
inny.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoLqDTFX7pALDqZhr2aPONTBfNRmyNCqQP1xLvwDvVvA5npWF8_Ei6JXlckNMzkcm8vH7rPhaoSC8H9oh93ngNcoo0SJSiftGncLPiMQrC8vOHt0s-Rx_Z5q_WV0kXlDzi1ugfjxXZ9r-a/s1600/ptlive_2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="263" data-original-width="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoLqDTFX7pALDqZhr2aPONTBfNRmyNCqQP1xLvwDvVvA5npWF8_Ei6JXlckNMzkcm8vH7rPhaoSC8H9oh93ngNcoo0SJSiftGncLPiMQrC8vOHt0s-Rx_Z5q_WV0kXlDzi1ugfjxXZ9r-a/s1600/ptlive_2.jpg" /></a><br /><br />
<br />
Koncertem, który odbył się 18-tego kwietnia w
holenderskim Rijssen, Jeżodrzewie zamknęli pierwszą zaplanowaną
na ten rok Europejską część trasy. W maju i czerwcu mieli przerwę
i prawdopodobnie ćwiczyli materiał do grania na zaplanowaną na
lipiec i sierpień wspólną trasę z <b>Opeth</b> po Kanadzie i USA. Co
mógł jeszcze w tym czasie robić Bosy? Zaraz do tego
dojdę.<br />
<br />
Pierwsze cztery występy po powrocie, PT zagrali
sami i już na pierwszym (8-mego lipca w Tampie, rodzinnym mieście
Wesa) zaprezentowali nowe pozycje w repertuarze. Set wyglądał
tak:<br /><br />
</span></span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
The Creator Has A Mastertape<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03.
Gravity Eyelids<br />
04. Even Less<br />
05. Slave Called Shiver<br />
06.
The Moon Touches Your Shoulder<br />
07. Futile<br />
08. Russia On
Ice<br />
09. Last Chance To Evacuate Planet Earth Before It Is
Recycled<br />
10. Blackest Eyes<br />
11. Waiting (Phase One)<br />
12.
Hatesong<br />
13. Heartattack In A Layby<br />
14. Strip The Soul<br />
<br />
15.
Fadeaway<br />
16. Tinto Brass<br />
17. Trains</span></span></div>
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Jakie
są moje uwagi dotyczące tego setu?<br />
Po pierwsze, Porcupine Tree
(tymczasowo) dorzucili utworów, jednocześnie nie skracając
setlisty, zatem mamy 17 kawałków. W tym znajduje się premierowe
wykonanie najnowszej kompozycji (<b>Futile</b>) oraz dwa dosyć zaskakujące
powroty (<b>The Moon Touches Your Shoulder</b> i <b>Fadeaway</b>).<br />
Obecność
<b>The Moon</b> (pierwszy raz od 1998 r.) z perspektywy czasu można bardzo
łatwo uzasadnić tym, że Wilson akurat pracował nad remasterem
„<b>The Sky Moves Sideways</b>” (i to zapewne nadal robił w okresie
maj-czerwiec), który pojawił się w sklepach w listopadzie tamtego
roku. Kawałek był jednym z dwóch, do których Gavin dograł
prawdziwą perkusję. Mimo tego (i mimo możliwości jakie stworzyła
obecność drugiego gitarzysty), <b>The Moon Touches Your Shoulder</b> był
w 2003 r. wykonywany niemal dokładnie w ten sam sposób, co w latach
90-tych. Gavin zamienił tylko bębenki (których nie miał) na
miotełki, a końcówka ma nieco ostrzejszy charakter.<br />
Zagadką
do dziś jest dla mnie <b>Fadeaway</b>. O ile jego obecność w secie na
<b>Deadwing Tour</b> (razem z <b>Burning Sky</b>) była podyktowana podobnymi
okolicznościami związanymi z nowym wydaniem „<b>Up The Downstair</b>”,
to na In Absentia była to kompletna niespodzianka.</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Nie
słyszałem wersji, która ponoć była grana w 1993 r., ale
zakładając, że grali wtedy wersję z płyty, to wykonania z In
Absentia Tour są pierwszymi od 10 lat wykonaniami tego utworu w
pełnej wersji. No, ale oczywiście nie do końca. Niespodzianką w
niespodziance było, to że na za mikrofonem stanął John Wesley! W
ten sposób utwór był wykonywany już na wszystkich koncertach, na
których się pojawił (w latach 2003 i 2005).<br /><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZX8lBPKcF5hE_B6H9vrC-y_B550zWEP8EBvxXDlhmHJcihv2wd04dcqza2xt5lnTVoreqX6tFj9wizGznzDytZQjopEtTiqi0htyHL5qX7UV3pdZ6xAZwWp8h2uiQzz7lzNJRtPRBtkxi/s1600/2509292.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="300" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZX8lBPKcF5hE_B6H9vrC-y_B550zWEP8EBvxXDlhmHJcihv2wd04dcqza2xt5lnTVoreqX6tFj9wizGznzDytZQjopEtTiqi0htyHL5qX7UV3pdZ6xAZwWp8h2uiQzz7lzNJRtPRBtkxi/s1600/2509292.jpg" /></a><br /><br />
<b>Futile</b>,
utwór wydany na promo singlu, który został wypuszczony z okazji
tej trasy, to najcięższa jak dotąd propozycja Porcupine Tree.
Idealnie nadawała się do setu, zwłaszcza w Ameryce.<br />
<br />
Następny
koncert był krótki i specyficzny ponieważ odbył się w sklepie
muzycznym Floyd’s w Tallahassee (10-tego lipca), zagrano jedynie 10
utworów.<br />
<br />
Następne dwa występy odbyły się w Atenach i
Portsmouth… ale w ich amerykańskich odpowiednikach ;) Lokalne
Ateny znajdują się w stanie Georgia i tam PT wylądowali 11-tego
lipca. Zagrano pełny set, ale mimo wszystko krótszy od tego z
Tampy (15 utworów, ale z zachowaniem repertuarowych
nowości).<br />
<br />Lokalne Portsmouth znajduje się w stanie New
Hampshire. Tam (w lokalu o pięknej nazwie Muddy River Smokehouse)
zespół zagrał specjalny koncert na zaproszenia. Jego konstrukcja i
przebieg też był niecodzienne. Cały set zaczął się od samego
Wilsona z gitarą akustyczną (jak w Tel Avivie pół roku
wcześniej), a</span></span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">pozostali
członkowie zespołu po kolei do niego dołączali. Wyglądało to
tak:</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Even Less (sam Wilson)<br />
02. The Sound Of Muzak (Wilson i Wes)<br />
03.
Feel So Low (Wilson, Wes, Barbieri)<br />
04. Waiting (Phase One)
(Wilson, Wes, Barbieri i Edwin)<br />
05. A Smart Kid (Wilson, Wes,
Barbieri i Edwin)<br />
06. Pure Narcotic (dołącza Gavin i od tego
momentu gra już cały zespół)<br />
07. Fadeaway<br />
08.
Shesmovedon<br />
09. Trains<br />
<br />
10. Futile</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
Odbyła
się tu cicha premiera nowego utworu w repertuarze – <b>Feel So Low</b>.
Kolejna piosenka, której nikt zapewne nie obstawiał, już na
<b>Lightbulb Sun Tour</b> była wykonywana dosyć rzadko. Można się tylko
cieszyć, że zespół jednak się zdecydował.<br /><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilELeovgYFpYhadvdqbU92OpbhA4YNP_JbhxXDze4jlh_afvbfwCThMooy_yzxdsNpNGYmYDjbCy_PipqekEsGBX7dA-4BWK1gJcMjSZlPxYf8pgEyv44j_Ylg95YWcVFmuILdRLYffVS_/s1600/12808891_89bea3c8c0.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="386" data-original-width="299" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilELeovgYFpYhadvdqbU92OpbhA4YNP_JbhxXDze4jlh_afvbfwCThMooy_yzxdsNpNGYmYDjbCy_PipqekEsGBX7dA-4BWK1gJcMjSZlPxYf8pgEyv44j_Ylg95YWcVFmuILdRLYffVS_/s320/12808891_89bea3c8c0.jpg" width="247" /></a></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE3Na-hvPJ9gsmgQwTFM5BzdXs-BbucZ3Ncwo0qD-L-gp6vrDfd0fuEl-squC7r_PNJWIP1Ol8B8p7KDdIWuue0hohaai5M2PCKPGN4UQ-uxIHckOcGFtvaxpx0K-9oAOwNOqyM-XUwZ8E/s1600/filmore.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="512" data-original-width="1023" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE3Na-hvPJ9gsmgQwTFM5BzdXs-BbucZ3Ncwo0qD-L-gp6vrDfd0fuEl-squC7r_PNJWIP1Ol8B8p7KDdIWuue0hohaai5M2PCKPGN4UQ-uxIHckOcGFtvaxpx0K-9oAOwNOqyM-XUwZ8E/s400/filmore.png" width="400" /></a><br /><br />15-tego
lipca w kanadyjskim Toronto, rozpoczęła się wspólna trasa z
<b>Opeth</b>. Oba zespoły występowały na tych samych warunkach więc siłą
rzeczy oba sety były krótsze niż zwykle (Opeth grali wtedy
premierowo materiał z płyty <b>Damnation</b>), czyli po +/- 12
utworów.<br />
<br />
Po dwóch koncertach w Kanadzie, zespół wrócił
do USA i tam zagrał resztę zaplanowanych występów. Setlista
zmieniała się często, zespół trzymał się cały czas tej samej
długości setu, ale dobierał różne utwory z aktualnego
repertuaru. <br />
<br />
21-ego lipca PT zagrali w Waszyngtonie drugą
sesję dla radia XM, również wydaną potem na płycie oraz wystąpili w programie MhZ. Mini koncert nagrano i wyświetlono później w tv.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/W05dcC9K3ho/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/W05dcC9K3ho?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<br />
Ostatni
koncert trasy z Opeth odbył się 3-ego sierpnia w Seattle, w Showbox
Comedy and Supper Club. Jako, że było to zakończenie wspólnej
wycieczki, to <b>Mikael Akerfeldt</b> wszedł na scenę podczas setu
Porcupine Tree i zaśpiewał zamiast Stefanan w <b>A Smart Kid</b> (swoim
ulubiony utworze Jeżodrzewia).<br />
<br /><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/jT7NZwkivHQ" width="459"></iframe><br /><br />
W tym okresie PT zagrali
jeszcze jeden koncert na festiwalu <b>Open Air</b> w szwajcarskim Zofingen
(8-mego sierpnia), po czym udali się na kolejne wakacje. W tym
czasie Stefan dopinał pewnie ostatnie przygotowania do wydania nowej
wersji „<b>The Sky Moves Sideways</b>”, która wyszła w listopadzie,
akurat kiedy rozpoczynało się ostatnie odnóże trasy In
Absentia.<br />
<br />
Zespół triumfalnie powrócił do Europy
koncertami, który odbył się 5-tego i 6-tego listopada w klubie
Spirit of 66 w belgijskim mieście Verviers.<br />
<br />
5.11</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-size: small;">01.
Wedding Nails<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Futile<br />
04.
Gravity Eyelids<br />
05. Blackest Eyes<br />
06. Hatesong<br />
07.
Fadeaway<br />
08. Shesmovedon<br />
09. The Creator Has A
Mastertape<br />
10. Feel So Low<br />
11. Russia On Ice<br />
12.
Heartattack In A Layby<br />
13. Strip The Soul<br />
14. Tinto
Brass<br />
<br />
15. Even Less<br />
16. Trains</span><br />
<br />
6.11</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Wedding Nails<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Gravity
Eyelids<br />
04. Blackest Eyes<br />
05. Hatesong<br />
06. Buying New
Soul<br />
07. Prodigal (przerwane ze względu na awarię
zasilania)<br />
08. The Creator Has A Mastertape<br />
09. The Moon
Touches Your Shoulder<br />
10. Futile<br />
11. A Smart Kid<br />
12.
Strip The Soul<br />
13. Tinto Brass<br />
<br />
14. Dark Matter<br />
15.
Even Less<br />
16. Trains</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">I
tak mniej więcej wyglądała reszta koncertów od strony repertuaru.
Z wyjątkiem odwołanego koncertu w Luksemburgu (7-my listopada 2003
r.), ostatnie odnóże <b>In Absentia Tour</b> potoczyło się sprawnie.
Zespół odwiedził też Holandię, Niemcy, Danię, Austrię,
Szwajcarię, Włochy, Francję i Hiszpanię, a cała trasa zakończyła
się w Anglii, w londyńskiej Astorii 30-tego listopada 2003 r.
Zagrano wtedy:</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Wedding Nails<br />
02. The Sound Of Muzak<br />
03. Gravity
Eyelids<br />
04. Shesmovedon<br />
05. Hatesong<br />
06. Fadeaway<br />
07.
The Creator Has A Mastertape<br />
08. The Moon Touches Your
Shoulder<br />
09. Russia On Ice<br />
10. Futile<br />
11. Feel So
Low<br />
12. Strip The Soul<br />
<br />
13. Even Less<br />
14.
Trains<br />
15. Blackest Eyes</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Większość
z tych utworów przetrwała do kolejnych tras (pojawiając się
częściej lub rzadziej), ale dla trójki była to ostatnia jak dotąd
trasa: <b>The Creator Has A Mastertape</b>, <b>The Moon Touches Your Shoulder</b> i
<b>Feel So Low</b>. Ten ostatni, w późniejszych latach pojawiał się
regularnie w setach Blackfield.<br /><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/CGA_mGYhj9g/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/CGA_mGYhj9g?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/mRuLPZHNs14/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/mRuLPZHNs14?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/tjwSc7pSux8/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/tjwSc7pSux8?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/8hKGGGclyaY/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/8hKGGGclyaY?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/C7mL-DNCuJc" width="480"></iframe><br /><br />
Czy coś jeszcze działo
się podczas tego ostatniego legu trasy? <b>Blackest Eyes</b> nie zawsze
było planowanym bisem (więc publiczność dokazywała), a koncert w
Berlinie (15-tego listopada) był dosyć pechowy dla Stevena Wilsona,
który pokręcił zwrotki <b>Shesmovedon</b>, po czym dwukrotnie zerwał
struny (podczas <b>Hatesong</b> i <b>Strip The Soul</b>). Tego samego wieczora (i
podczas kilku innych na tym odnóżu) Porcupine Tree byli
supportowani przez… <b>Blackfield</b>! Zespół, w swojej embrionalnej
formie duetu, zagrał wtedy swoje pierwsze w historii koncerty (po 4
utwory).<br />
<br />
Czas podsumować te niecałe dwa lata w historii
tras Porcupine Tree. <b>In Absentia Tour</b> była pierwszą trasą pod
skrzydłami dużej wytwórni, pierwszą z <b>Gavinem Harrisonem</b> i <b>Johnem
Wesleyem</b>, pierwszą z cięższym brzmieniem i pierwszą tak dużą
pod względem szturmu na USA i okolice. Ten szturm się udał, bo z
trasy na trasę Jeżodrzewie zaczynali wypełniać coraz większe
sale, hale, itd. Trasa z 2002 i 2003 r. było bardzo udana i ciekawa
pod względem repertuaru. Być może nie był on tak rozpasany, jak
przy Tour Of A Blank Planet, czy The Incident Tour, ale z pewnością
był bardzo jednolity i doskonale wykonany przez, jak by nie patrzeć,
nowy skład.</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj1MtoWx8sTfFfLDhc55NM91ssDAZlnXvOGLldLZTNvy50J4uZZIlqNfGLNWQVYO4keSErsBmTI_DZGzQCPnnNH-NxXjC4bW1uHHFmlOPtuI5zAJhR9Xs3rRn-IcfYJ2PKdjSyeEl5tVsu/s1600/e88db040c170da7993bb90b5899357d4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="547" data-original-width="362" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj1MtoWx8sTfFfLDhc55NM91ssDAZlnXvOGLldLZTNvy50J4uZZIlqNfGLNWQVYO4keSErsBmTI_DZGzQCPnnNH-NxXjC4bW1uHHFmlOPtuI5zAJhR9Xs3rRn-IcfYJ2PKdjSyeEl5tVsu/s400/e88db040c170da7993bb90b5899357d4.jpg" width="263" /></a><br />
<br />
Na trasie In Absentia, między 22 lipca 2002
r., a 30 listopada 2003 r. zagrano 27 utworów:<br /><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1
utwór z „Up The Downstair”<br />
1 utwór z „The Sky Moves
Sideways”<br />
3 utwory z „Signify”<br />
6 utworów ze „Stupid
Dream”<br />
5 utworów z „Lightbulb Sun”<br />
1 utwór z
„Recordings”<br />
9 utworów z „In Absentia”<br />
1 utwór
niealbumowy (Futile)</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
Po
zakończeniu tego turnusu, Porcupine Tree zrobili sobie ponad rok
przerwy od koncertowania. 2004 r. był pierwszym rokiem od występów
w 1993 r. kiedy zespół nie zagrał ani jednego koncertu. W tym
czasie, Jeżodrzewie pracowali nad Deadwingiem i innymi projektami, a
Steven Wilson wydał z Avivem Geffenem debiutancki album Blackfield,
z którym panowie wyruszyli w trasę (o czym piszę tutaj:
<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/02/podroz-przez-czarne-pole-historia.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/02/podroz-przez-czarne-pole-historia.html</a>).<br />
<br />
W
następnej części kilka słów o bootlegach z tej trasy!</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><br /></div>
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> </span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-81049302495162378752017-12-05T03:00:00.001-08:002017-12-05T03:00:28.894-08:00Strip The Tour: In Absentia Tour 2002-2003, cz.1: Nowy skład, nowe utwory, nowa widownia, nowe wyzwania.<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj0eFLhJ_ykhIg_y9qwpcE_h_owcHaFHMmXzv6mpyMTdxyvCCicbZvhxJML0YG5kHUYiOGxZH5O_dU7B3WzgBya9MInDuQqDkjVMWIXRRY9DFP-yQCQz7qZWDcEsbJPrTeOu8xqJtc4Pft/s1600/swia.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1371" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj0eFLhJ_ykhIg_y9qwpcE_h_owcHaFHMmXzv6mpyMTdxyvCCicbZvhxJML0YG5kHUYiOGxZH5O_dU7B3WzgBya9MInDuQqDkjVMWIXRRY9DFP-yQCQz7qZWDcEsbJPrTeOu8xqJtc4Pft/s400/swia.png" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />Steven
Wilson dosyć szybko zorientował się, że na kolejną płytę
Porcupine Tree powstaje mu materiał inny niż na ostatnich płytach.
Na początku, trochę z rozpędu zaczął pisać utwory w stylu
„<b>Lightbulb Sun</b>” (np. <b>Vapour Trail Lullaby</b>), ale ewidentnie
ciągnęło go w innym kierunku. Współpraca z <b>Opeth</b> nad płytą
„<b>Blackwater Park</b>” otworzyła mu uszy na walory stylistyki
metalowej i w naturalny sposób tego typu kawałki Wilsona zaczęły
powstawać. Jednocześnie Stefan demował sobie materiał, który
miał pojawić się na pierwotnej wersji owocu współpracy z
<b>Mikaelem Akerfeldtem</b> z Opeth. Na tamtym etapie nie miało to nic
wspólnego ze <b>Storm Corrosion</b>. Wilson tworzył najbardziej metalowe
rzeczy jakie mu przychodziły do głowy, a jako że robił to
pierwszy raz, to niektóre do dziś wydają się być nieco
przerysowane. Jeden z lepszych napisanych w tym celu kawałków –
<b>Cut Ribbon</b> – pojawił się wiele lat później (i po wielu
dogrywkach) w 2011 r. jako exclusive dostępny w aplikacji SW na
iPhone’a. Reszta wyciekła w okolicach wydania „<b>In Absentii</b>”,
na słynnym bootlegu „<b>Out Absentia</b>”. <br /><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/1UShszYGbCQ" width="459"></iframe>
<br /><br />
Jeżeli chodzi o nową
płytę PT, to Stefan był nieco bardziej ostrożny i, o ile ciężkie
motywy się na płycie pojawiają (nawet dosyć licznie jak na to, co
PT robili do tej pory), to „<b>In Absentia</b>” nie odbiega wcale tak
bardzo daleko od klimatów dwóch poprzednich albumów. <br />
Opuszczenie
zespołu przez <b>Chrisa Maitlanda</b> oznaczało, że przynajmniej na czas
sesji w studiu potrzebne jest zastępstwo. <b>Gavina Harrissona</b> </span><span style="font-size: medium;">polecił
<b>Richard Barbieri</b>, bo znali się od dawna. Gavin grał nawet kilka
utworów na płycie „<b>Flame</b>” duetu <b>Bowness/Barbieri</b>. Steven
Wilson, trochę zbyt przezornie, zaprosił perkusistę na
przesłuchanie, po czym go za to przepraszał. Gavin od razu dostał
tę robotę. „<b>In Absentię</b>” nagrywał jeszcze jako muzyk sesyjny,
ale pod koniec tych sesji, Wilson zaproponował mu członkostwo i
udział w trasie. Harrisson się zgodził i tak to było ;)<br />
</span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCrmIKrIr71x5YFtmBagoNyv4NBthwAVu5LZUeLXt2xNRuaogAHSkcHsg_Ntp65mnnXybGjXGaAJT60kcJwtkTFMKwJ9DIJMO-zqMx0oZKsVSTl7B7HN-lKmu-H0XiuilmbkdcvdKykR8t/s1600/3hYJUSSbPxo.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="454" data-original-width="685" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCrmIKrIr71x5YFtmBagoNyv4NBthwAVu5LZUeLXt2xNRuaogAHSkcHsg_Ntp65mnnXybGjXGaAJT60kcJwtkTFMKwJ9DIJMO-zqMx0oZKsVSTl7B7HN-lKmu-H0XiuilmbkdcvdKykR8t/s400/3hYJUSSbPxo.jpg" width="400" /></a><br /><br />
„<b>In
Absentia</b>” to pierwsza płyta PT wydana przez naprawdę grubego
wydawcę. Budżet albumu był większy i budżet trasy również się
rozrósł. Przede wszystkim zmieniła się nieco filozofia
rozplanowania koncertów. Stwierdzono, że nie ma co się patyczkować
i należy wrzucić <b>Porcupine Tree</b> od razu na głęboką wodę
rozpoczynając trasę w Stanach gdzie do tej pory zespół grał
śladowe ilości występów. Mało tego, trasę zaplanowano tak, że
Porcupine Tree zaczynali na równy miesiąc przed wydaniem płyty, a
więc czekało ich granie dla Amerykanów nie znających połowy
repertuaru. Nadzieja była w tym, że kupi się ich cięższym
brzmieniem (i tak się w istocie stało).<br />
Na szczęście tych
przedpremierowych występów PT mieli zaplanowane tylko osiem.
<br />
<br />
Pierwszy koncert „<b>In Absentia Tour</b>” był jednym z
bardziej istotnych w ich karierze. Trafił nawet do mojego top 5
najbardziej niezwykłych występów zespołu (<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2017/04/top-5-najbardziej-niezwykych-i.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2017/04/top-5-najbardziej-niezwykych-i.html</a>).<br />
Był
to nie tylko pierwszy koncert pod wielką wytwórnią, pierwszy
koncert z tym materiałem i pierwszy koncert z Gavinem Harrissonem.
Był to też pierwszy występ z muzykiem towarzyszącym – <b>Johnem
Wesleyem Dearthem III</b>. Wilson poznał Wesa już wcześniej przez
Marillion, z którymi gitarzysta współpracował. Podczas nagrywania
„<b>In Absentii</b>”, Stefan nie mógł uzyskać odpowiednio ciężkiego
brzmienia w utworze <b>Blackest Eyes</b>. Zwrócił się o pomoc do
Wesa, który nagrał i zmiksował kilkanaście gitar. Rezultat był
dokładnie tym na czym Bosemu zależało. Od tego momentu droga
Wesleya do zostania koncertowym drugim gitarzystą PT była krótka.
<br /></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXCFVrDYzOKndPxAA8LaC4D1q7BMgAzQwtfWYGecch3mst38Tgg_azc2kD6hFHBd6nrH8oF8MiFudUn_EvN_zQZejhrdWunL209xFQUteoOop_wRsV5tNU-2znJYEfd3SFSpU1P6w-47hG/s1600/Press_Photo_02.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1066" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXCFVrDYzOKndPxAA8LaC4D1q7BMgAzQwtfWYGecch3mst38Tgg_azc2kD6hFHBd6nrH8oF8MiFudUn_EvN_zQZejhrdWunL209xFQUteoOop_wRsV5tNU-2znJYEfd3SFSpU1P6w-47hG/s320/Press_Photo_02.jpg" width="213" /></a><br />
<br />
Odświeżone Porcupine Tree w pięcioosobowym składzie i
nowym brzmieniem zadebiutowało 22 lipca 2002 r. w mikroskopijnym
lokalu Middle East w Bostonie.<br />
<br />
Setlista wyglądała
tak<br /><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span><br />
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
The Creator Has A Mastertape<br />
02. Waiting (Phase One)<br />
03.
Shesmovedon<br />
04. Buying New Soul<br />
05. Even Less<br />
06.
Slave Called Shiver<br />
07. The Sound Of Muzak<br />
08. Wedding
Nails<br />
09. Pure Narcotic<br />
10. Hatesong<br />
11. Last Chance
To Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled<br />
12. Stop
Swimming<br />
13. Strip The Soul</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">14.
Dark Matter<br />
15. Tinto Brass</span></span></div>
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">
</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Jak
widać było interesująco. Zaprezentowano premierowe cztery
kompozycje z „<b>In Abentia</b>” oraz niegrane dotąd <b>Buying New Soul</b>,
którego Amerykanie podejrzewam też nie znali. Oprócz tego setlista
bazowała głównie na poprzednich dwóch albumach, oraz dwóch
„starociach”, czyli <b>Waiting</b> oraz reanimowanym po 5 latach <b>Dark
Matter</b>. Koncert miał niemal charakter próby na żywo, lokal był
mało i niewiele osób się do niego zmieściło. Nie obyło się bez
kilku problemów technicznych (np. podczas <b>Waiting</b>), ale ostatecznie
chrzest bojowy nowego Porcupine Tree (i nowych utworów) można było
uznać za udany. Co ciekawe, nie zagrano jeszcze <b>Blackest
Eyes</b>.<br />
<br />
Muzycznie można było wysłyszeć oczywiste
zmiany. Brak bębenków w <b>Waiting</b> (Gavin wybijał ten motyw na
werblu) oraz improwizacje na perkusji w <b>Hatesong</b>. Ponadto, wywalono z
<b>Last Chance</b> puszczane z taśmy banjo, a zamiast tego Stefan i Wes
grali razem na akustykach. Sam Wes, oprócz bycia drugim gitarzystą,
przejął też śpiewanie chórków, rolę którą do tej pory pełnił
w zespole Chris.<br />
<br />
Wes grał czasami na tej trasie solowe
akustyczne występy jako support.<br />
<br />
Kolejny koncert, który
odbył się 24 lipca w nowojorskim Bowery Ballroom, wyglądał bardzo
podobnie, ale przetasowano odrobinę repertuar, a <b>Blackest Eyes</b>
premierowo otworzyło występ zamiast <b>The Creator Has A
Mastertape</b>, który się nie pojawił.</span></span><br />
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Dwa
dni później w Philadelphi zespół ponownie pokombinował z setem.
Tym razem zarówno <b>Blackest Eyes</b> i <b>The Creator</b> pojawiły się w
zestawie, a na ostatni bis zagrano <b>Signify</b>, co jest istotne biorąc
pod uwagę, to że to jak dotąd pierwsze z dwóch wykonań tego
utworu z Gavinem Harrisonem w historii zespołu. Żeby nie było zbyt
kolorowo, to z setu wypadły <b>Tinto Brass</b> i <b>Wedding Nails</b>, więc grano
cały czas 15 utworów.</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/PWwO-OraOFo/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/PWwO-OraOFo?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /></div>
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">27-ego
lipca zespół zajechał do Baltimore gdzie wystąpił w klubie
Thunder Dome. Nastąpiły kolejne zmiany w secie. Wypadły <b>Buying New
Soul</b> i <b>Stop Swimming</b>, a w ich miejscu pojawiły się <b>A Smart Kid</b> oraz
<b>Russia On Ice</b>. Na ostatni bis zabrzmiało <b>Signify</b> i to było ostatnie
wykonanie tego kawałka do dziś. <br />Nagranie <b>Hatesong</b> z tego koncertu pojawiło się na singlu "<b>Futile</b>" w 2003 r.</span></span>
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
29-ego
lipca w Chicago w klubie Double Door (z pewnością znanym
wielbicielom industrial rocka), PT powróciło do pierwotnej setlisty
(minus <b>Creator</b>) i tak już zostało do końca trasy w USA (nie licząc
drobnych przetasowań i pojedynczych zmian na prezentowane już
wcześniej utwory).<br />
<br />
Zespół zaliczył jeszcze pojedynczy
koncert w Atenach (5 września) gdzie zaprezentowali to samo.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjNhdh5QBAhHOlFWv5p6UgVyymiIzjVB5iolf76gyaoo7wK0DMU1LeTv3LQF9yaI07iZGZihaocDWUWj2qe0gHtTYNJPuV5TYqTy8xMY2KceutA8Wyz3XgviYI5gP2U9oRPjea_eEVhhzP/s1600/EllinikosKosmosAthensSeptember52002_poster.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="593" data-original-width="449" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjNhdh5QBAhHOlFWv5p6UgVyymiIzjVB5iolf76gyaoo7wK0DMU1LeTv3LQF9yaI07iZGZihaocDWUWj2qe0gHtTYNJPuV5TYqTy8xMY2KceutA8Wyz3XgviYI5gP2U9oRPjea_eEVhhzP/s320/EllinikosKosmosAthensSeptember52002_poster.JPG" width="242" /></a>
<br /><br />
27-ego
października zespół powrócił do USA, tym razem już po wydaniu
„<b>In Absentia</b>”. Na początku wrócili w charakterze supportu
zespołu <b>YES</b>. W South Bend, Porcupine Tree zagrali:</span></span><br />
<br />
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Blackest Eyes</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">02.
The Sound Of Muzak</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">03.
Gravity Eyelids</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">04.
Shesmovedon</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">05.
Hatesong</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">06.
Heartattack In A Layby</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">07.
Tinto Brass<br /></span></span></div>
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Jak
widać, premierowo wykonano dwie kompozycje: <b>Gravity Eyelids</b> i
<b>Heartattack On A Layby</b>.</span></span><br /><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMJtlR0Un64lyiEJfkdPHBQlvnEl6Ag4DhxBfnrKlB6owWRMGBuKpg0zqUkFaIFOpkHsSY1OtxhzKGr99Uw_194i6pEQfje-efJ5JOej0l0n0-2Ze83GVxp4U2qvTV6guNYUGeQ_5TAYwI/s1600/yes.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMJtlR0Un64lyiEJfkdPHBQlvnEl6Ag4DhxBfnrKlB6owWRMGBuKpg0zqUkFaIFOpkHsSY1OtxhzKGr99Uw_194i6pEQfje-efJ5JOej0l0n0-2Ze83GVxp4U2qvTV6guNYUGeQ_5TAYwI/s320/yes.jpg" width="320" /></a><br /></span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Zespół
nie bawił się w sentymenty i najstarszym utworem w tym krótkim
secie było <b>Tinto Brass</b> (co generalnie będzie normą na tej trasie,
poza paroma wyjątkami, o których będzie później). Kilka dni
później w Nowym Jorku zaprezentowano wariant nr 2:<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">
</span></span>
<div style="line-height: 150%;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">01.
Blackest Eyes<br />
02. Gravity Eyelids<br />
03. Prodigal<br />
04. The
Sound Of Muzak<br />
05. Even Less<br />
06. Heartattack In A Layby<br />
07.
Strip The Soul<br />
08. Tinto Brass</span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">
<br />
Premierowo zagrano <b>Prodigal</b>. W środku tej
trasy PT zagrali przynajmniej jeden swój regularny koncert (podobnie
było podczas trasy z <b>Dream Theater</b> w 2000 r.).<br /></span></span></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Repertuar
był mieszanką tego, co grali wcześniej i utworów, które pojawiły
się podczas trasy z Yes. Koncert, który zagrano 7 listopada (w
Baltimore, w klubie Fletcher’s) był transmitowany (bądź
retransmitowany w późniejszym terminie) w formie webcasta. <br /></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/rYy_0ha2F7g/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/rYy_0ha2F7g?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br />
12
listopada w Waszyngtonie, zespół zagrał słynną sesję w radiu
XM, która została potem wydana w dwóch częściach. Od 14
listopada Porcupine Tree kontynuowali już właściwą trasę, aż do
jej zakończenia tego odnóża 26-tego listopada w Kitting Factory w
Hollywood! Koncert w Portland (23-ego listopada) został odwołany,
bo ktoś w zespole się pochorował. Setlista w tym czasie stanowiła
wariację na temat granego do tej pory repertuaru (przy 14-15
utworach granych podczas koncertu).</span></span><br />
</div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">
</span>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">To
był dla Porków rok pełen wyzwań, niepewności i ciężkiej
harówy, ale ostatecznie wszystko wypaliło. Trasa po USA się udała,
a album „<b>In Absentia</b>” stał się największym przebojem
komercyjnym zespołu. Do dziś wielu fanów wymienia ten album jako
ich ulubiony. <br />
</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-8400751585284311082017-08-18T01:10:00.000-07:002017-08-18T01:10:40.737-07:00Guilty 'guilty pleasure', cz.2?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibChdMz6yEImHWt90pOXQT44dia6dg1OFOTb34fqKC5UhDuRIgCnoMu-vVymv6sZur1glTsXtuq4JrMdOLOhhVSXw2iUC3qhu6qbRtocc00Ii8V_JOSiWvY_FaYDgNCzRrIKs8o-FyRhJl/s1600/ToTheBone_digitalCover-Medium.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="768" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibChdMz6yEImHWt90pOXQT44dia6dg1OFOTb34fqKC5UhDuRIgCnoMu-vVymv6sZur1glTsXtuq4JrMdOLOhhVSXw2iUC3qhu6qbRtocc00Ii8V_JOSiWvY_FaYDgNCzRrIKs8o-FyRhJl/s320/ToTheBone_digitalCover-Medium.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />Prawie dokładnie rok temu
napisał na spontanie tekst pt.: „<b>Guilty 'guilty pleasure'</b>”, w
którym popadałem w zadumę nad postawą Stefana względem muzyki
popowej i formy piosenkowej. Zauważyłem wtedy, że Wilson
ewidentnie ma wciąż tego typu ciągoty (pomijając nawet
<b>Blackfield</b>), jest dobry w pisaniu piosenek, ale z jakiegoś powodu
ostatecznie się od tego dystansuje, jakby ze strachu. Jeżeli nie
czytaliście tamtego tekstu, to przeczytajcie go teraz zanim
będziecie kontynuować tę lekturę.<br />
<br /><a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2016/08/guilty-guilty-pleasure.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2016/08/guilty-guilty-pleasure.html</a><br /><br />
Nie mogłem wtedy
wiedzieć, że niecały rok później Stefan wyda na singlu
prawdopodobnie najbardziej popowy utwór od czasu <b>Only Baby</b>
no-man i w dodatku zrobi to solo. Piąty album Wilsona generalnie
kształtował się wtedy odrobinę inaczej. „<b>4,5</b>” miało niby
stanowić połowę drogi między „<b>Hand. Cannot. Erase</b>”, a nowym
solo, ale w rzeczywistości brzmi bardziej jak coś, co łączy HCE z
poprzednimi płytami, a nawet Porcupine Tree. Na upartego <b>My Book
Of Regrets</b> w skróconej wersji mógłby pasować do „<b>To
The Bone</b>”, ale tez nie do końca. <br />
<br />
Złośliwi twierdzą,
że Stefan zrobił się nagle popowy, po podpisaniu kontraktu z Carolina International, ale moim zdaniem było raczej odwrotnie. Kształtował
się materiał taki, a nie inny i SW zdecydował, że jest to
właściwy moment, aby dołączyć do grona wykonawców
reprezentowanych przez dużą wytwórnię, która pozwoli tej muzyce
dotrzeć w świat i w pełni zrealizować jej komercyjny potencjał.
I absolutnie nie piszę tego w negatywnym tonie. Stefan dostał
budżetowy zastrzyk, co widać. Kiedy ostatni raz Bosy mógł sobie
pozwolić na tyle teledysków? I to nie semaforowych bajek, czy
animacji z kompa, ale prawdziwych klipów, w których się osobiście
pojawił? <br />
<br />
Wiele osób zarzuca Wilsonowi sprzedajność,
ale zadajmy sobie pytanie, czy facet robi coś złego żeby rzucać w
jego kierunku takimi oskarżeniami? Ja tak nie uważam.<br />
<br />
Jeżeli chodzi o warstwę muzyczną, to na Bosego wywalono w
ostatnich miesiącach stos gówna. <b>Permanating</b> podzielił
fanów. Dawno już nie widziałem tak jadowitych komentarzy,
zwłaszcza autorstwa progresywnych januszy, którzy ubliżali
Wilsonowi w tak agresywny i wymyślny sposób, że nie warto było
nawet wchodzić z nimi w dyskusję, bo czasami po prostu nie da się
przebić betonu pod tytułem „fan rocka progresywnego”. Jak
zwykle okazało się, że ci którzy powinni mieć muzyczne umysły
najbardziej otwarte, zatrzasnęli je przy pierwszych dźwiękach
nowego Stefana. Oczywiście, wcale nie uważam, że ta muzyka powinna
się każdemu podobać. Byłbym wielce zaskoczony gdyby tak było.
Śmieszy mnie po prostu, że te same osoby, które jeszcze parę lat
temu pisały, że „SW powinien nagrywać, to co on chce i nie
oglądać się na innych”, nagle wycofują pre-ordery i wypisują
rzeczy w stylu „jak mogłeś odwrócić się od swoich fanów i
muzyki, którą nagrywałeś? Sprzedałeś się.”. Mnie Stefan też
nie zawsze rozpieszczał. „<b>To
The Bone</b>” to też płyta bardziej przyzwoita niż bardzo dobra, ale
to jest moja opinia, a to jest Steven Wilson – muzyk, który
regularnie się zmienia. I zmienia się jego muzyka. <br />
<br />
Tym
samym, cieszę się, że Wilson w końcu pokazał jaja i wyrwał się
z tej krępującej klatki, o której pisałem rok temu w „<b>Guilty
'guilty pleasure'</b>”. Pokazał, że jednak opinia i wymogi fanów nie
są w stanie go powstrzymać. <b>Permanating</b> nie jest może zbyt
oryginalny, bo jak sam przyznał Bosy, słychać tu bardzo mocno i
jednoznacznie wpływy <b>Abby</b> (w zwrotce), <b>Electric Light Orchestra</b> (w
pierwszym (?) refrenie) oraz (to już ode mnie) <b>The Beatles</b> i <b>XTC</b> (w
drugim refrenie), ale jest to niesamowity wręcz powiew świeżości
w jego dyskografii, coś czego autentycznie jeszcze nie robił. Jak
niektórzy zauważyli, jest to pierwszy kawałek Wilson, do którego
można tańczyć! Do tego ten teledysk z tancerkami bollywoodzkimi, w
którym SW się uśmiecha!<br /><br />
Innym utworem, który lekko
wstrząsnął środowiskiem fanów jest <b>Song of I</b>. Tym razem
Stefan składa hołd <b>Prince’owi</b> i robi to doskonale. Ponownie, jest
to kawałek w stylu w jakim do tej pory Wilson jeszcze nie grał
(może siłą rzeczy w <b>Sign O The Times</b>, ale to było cover). Trochę
elektroniki, trochę dziwacznej orkiestracji, trochę pseudo „r’n’b”.
Zwróćcie uwagę jak on tu śpiewa. Jeśli mowa o wokalach, to z
radością powitałem inny damski głos niż Ninete (która nadal
mnie irytuje i nic na to nie poradzę). <b>Sophie Hunger</b> ma miły,
delikatny i kobiecy głos. Bardzo mi się podoba ten wokalny
ping-pong w wykonaniu jej i Bosego, bardziej niż <b>Parias</b>, który
jest ok, ale czegoś mu brakuje. <b>The Same Asylum As Before</b> to
miły powrót do brzmień z „<b>In Abentia</b>”. Miłe dla nostalgii,
miłe dla ucha. Nie każdy taką „wtórność” polubi, ale mnie
zrobiło się miło kiedy pierwszy raz ten kawałek usłyszałem i
nadal mam do niego właśnie taki, pozytywny stosunek. Wspominam
głównie single, bo to one się an tej płycie najbardziej
wyróżniają. Stefan może nawet trochę przesadził wydając aż
tak dużo utworów przed premierą (5 kawałków), ale może chciał
wywołać trochę dymu i na pewno mu się to udało. <br />
Bo „<b>To
The Bone</b>” nie jest wcale aż tak inne od np. „<b>HCE</b>”. <b>Permanating</b> to rodzynek na tej płycie i trochę szkoda, bo
jednak poza paroma kawałkami Stefan zagrał zachowawczo.
Ostatecznie, każdy fan solowego Wilsona powinien tu znaleźć coś
dla siebie. Są takie momenty na albumie (np. <b>People Who Eat Darkness</b> lub <b>Detonation</b>), które wydają mi się nagrane trochę na siłę,
brakuje w nich czegoś, co by mnie ruszyło (zarówno moje popowe,
jak i progresywne, eksperymentalne i psychodeliczne ciągoty). Dwa
utwory - <b>Nowhere Now</b> i <b>Song of Unborn</b> – mogłyby w takim kształcie
spokojnie trafić na płytę Blackfield, czego nie uważam za jakąś
wadę, ale zaskakuje mnie trochę taki miszmasz, bo SW do tej pory
starał się dystansować od pozostałych projektów, a na „<b>To The
Bone</b>” mamy nawiązania do przynajmniej dwóch innych niż
solo.<br />
<br />
Mimo, że z płytą mam do czynienia od jakiegoś
czasu (możecie mnie nazwać piratem, nie wytrzymałem do premiery),
to nadal się z nią w pełni nie oswoiłem i nie potrafię jej do
końca ocenić. Cały czas mam wrażenie, że coś mi umyka, że
pewne utwory mają w sobie więcej niż słyszę. Może sam siebie
oszukuję, ale nauczyłem się nie oceniać pochopnie nowej muzyki i
mam na myśli zarówno ocenę negatywną, jak i pozytywną. Póki co
jestem jednak bardziej nastawiony na plus. Swoją drogą, też tak
macie, że wydaje Wam się jakby numery singlowe nie były z tej
płyty? Ten model promocji jednak trochę zakrzywia poznawanie
albumu. <br />
<br />
Tak czy inaczej, może Steven przeczytał mój
zeszłoroczny wpis i pomyślał, że faktycznie mam rację ;)
Jakkolwiek nie było, dostaliśmy najbardziej piosenkowy album
Wilsona od czasu, sam już nie wiem, „<b>In Absentia</b>” (jeśli już
nie liczyć Blackfield)? Mnie pozostaje tylko dodać, że chciałbym
aby Wilson następnym razem poszedł już na maksa droga w stylu <b>Permanating</b>, a jeżeli się boi, to lepiej niech zrobi coś
zupełnie innego. „<b>To The Bone</b>”, to album dobry, ale bardzo
niesprecyzowany stylistycznie. Z drugiej strony, Wilson zawsze
wprowadzał takie nowinki w sposób ostrożny (tak jak elementy
metalu w PT) i możliwe, że tak to u niego po prostu jest.
<br />
<br />
Nawiązując jeszcze do tytułu wpisu, mam wrażenie, że
aktualnie za „guilty pleasure” będzie się uważało lubienie
tej płyty. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie patrząc na recenzje z polskich portali internetowych. <br /><br /></span></span>
</div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/K0gryiltJo0" width="480"></iframe>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-65241545321960172922017-08-11T02:44:00.000-07:002017-08-11T02:44:34.156-07:00no-man, historia - cz.2: pierwsze sukcesy 1990 - 1993<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC2HCoZuc0dnYdIRGIC3T5qQFekG6qVtyPGiarMqoT7w3decFVzna_E1P3ZQ0w8SXA-t9zs27a4ZB_VrvFXF0U5hePo71dVG_4wo6L9ajxZ2hBf4pqBj5tYRWtHeZMXClpMMDUUlc0hIIP/s1600/no-man-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="121" data-original-width="600" height="128" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC2HCoZuc0dnYdIRGIC3T5qQFekG6qVtyPGiarMqoT7w3decFVzna_E1P3ZQ0w8SXA-t9zs27a4ZB_VrvFXF0U5hePo71dVG_4wo6L9ajxZ2hBf4pqBj5tYRWtHeZMXClpMMDUUlc0hIIP/s640/no-man-2.jpg" width="640" /></a><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br /><br />Rok
<b>1990</b> przyniósł kolejne zmiany w brzmieniu, ale też długo
oczekiwane wybicie się zespołu. Zarejestrowany w lutym <b>Heaven
Taste</b> (zupełnie inny utwór niż instrumental nagrany z JBK) i
wczesna wersja <b>Swirl</b> z marca sugerują jeszcze kierunek obrany
na „<b>Swagger</b>”, ale szybko uległo to przepoczwarzeniu. <b>Colours</b>
powstało w wyniku eksperymentu. no-man dowiedzieli się, że <b>Happy
Mondays</b> (w tamtym czasie najgorętszy zespół w UK) noszą się z
zamiarem nagrania coveru tego utworu <b>Donovana</b>. Pomysł był prosty –
nagrać i wydać swoją wersję przed nimi i unieść się na fali
szumu jaki został już na około nagrania tej piosenki przez HM
wywołany. Stefan był wtedy pod wpływem nowego podejścia do muzyki
z jakim wyszli wykonawcy, między innymi, hip-hopowi (De La Soul,
NWA, itd.). Break-beaty zaczęły też już wtedy raczkować na
scenie brytyjskiego rocka, sami Happy Mondays się nimi bawili, a
przebój The Stone Roses <b>Fool’s Gold</b> (z którego no-man
ukradli bit do ostatecznej wersji <b>Swirl</b>) stanowił dowód na
to, że tego się właśnie teraz słucha. <b>Colours</b> w wersji
no-man był niemal zaprojektowany aby stać się hitem i jak się
okazało, zespół idealnie przewidział reakcję
przyczynowo-skutkową jaka nastąpiła wraz z wydaniem tego na
singlu. Wstępne zainteresowanie wywołało już samo to, że zespół
„znikąd” rzuca wyzwanie Happy Mondays, a publiczne, śmiałe
komentarze Tima w stylu „<i>jesteśmy Rolls Roycem dla Skody The Stone
Roses</i>” wszystko podgrzewały. Entuzjazmem wykazali się zwłaszcza
ci recenzenci, którzy nie pałali zbytnią miłością do grupy
Shauna Rydera, a kompletnie zakochali się w no-man (którzy przy
okazji tego singla ostatecznie skrócili nazwę). Do utworu powstał klip.<br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/bbkRCPlQZRQ/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/bbkRCPlQZRQ?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><b><br /><br />Colours</b>
brzmiało ekscytująco, świeżo i nowocześnie. Na tym się jednak
nie skończyło, domino leciało dalej. Czerwcowy 7” YOLO singiel z
przebojowym coverem no-man wydali sami, ale nie trwało to długo
zanim zachęcony sukcesem piosenki, odezwał się jakiś wydawca.
Reedycję Colours na 12” winylu zaproponowało Probe Plus i
taka wersja pojawiła się w sklepach na jesieni (w znacznie większej
ilości egzemplarzy).<br />W międzyczasie, no-man rozdawali na
koncertach kasety demo z najświeższym materiałem. Jedna z
takich kaset zawierała wczesnej wersje <b>Heaven Taste</b>, <b>Days In The
Trees</b> (już z perkusją, ale jeszcze nie break-beatem), <b>Swirl</b> i <b>Love
Among The White Trash</b>. Brzmienie tych dem było póki co bardziej
zbliżone do „Swaggera” niż „Colours”, ale Tim śpiewa już
zdecydowanie delikatniej. Również na tej kasecie znajduje się
prawdopodobnie pierwszy wydany remix no-man. Jest to podpisana „disco
mix” wersja <b>Swirl</b>, która co ciekawe, zawiera już break-beat
podwędzony z <b>Fool’s Gold</b>. <br />
Domino płynie dalej. Na <b>Colours</b> zareagowała w końcu naprawdę gruba ryba – <b>One
Little Indian</b>. Ta „niezależna” wytwórnia mogła się wtedy
poszczycić takimi wykonawcami jak Bjork, czy bardzo popularnymi w
tamtym czasie The Shamen. Trudno powiedzieć kiedy dokładnie ta
reakcja miała miejsce. Steven Wilson pamięta, że dorzucał na
szybko break-beaty do <b>Days In The Trees</b> i kilku innych utworów
tego samego dnia, którego był umówiony na rozmowę z szefostwem
OLI, bo nie miał nic innego w stylu <b>Colours</b>, a zdawał sobie
sprawę, że właśnie takie brzmienie interesuje wytwórnię.
Bootleg z koncertu, który odbył się 23-ego sierpnia w Manchesterze
zawiera już <b>Days in The Trees</b> w wersji niemal identycznej jak tej
wydanej na singlu niemal rok później. <b>Swirl</b> nadal jednak nie
zawiera żadnych powiązań z <b>Fool’s Gold </b>więc można
spekulować, że właśnie w tym czasie trwały wstępne rozmowy z
One Little Indian. Jak widać domino pędziło z zawrotną
prędkością. Umowa została podpisana jeszcze w 1990 r., a prace
nad singlem <b>Days In The Trees</b> ruszyły od razu. no-man zwrócili
się do The Shamen, aby ci zrobili dla nich remix. Zespół się
zgodził, a ich wersja <b>Days In The Trees </b>(pt.: <b>Arthur
Askey</b>) została ukończona w styczniu 1991 r. i z jakiegoś powodu
wydana później tylko na japońskiej wersji singla. </span></span><br /><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuKqY9elkQIeC-k0PtOcJTctlLYrYjfzUfiHy82oS0q4EpF_PijDimgTCQOMGtJWal_IhK7RaX4jpdKqk_gFJ7DWwEbrTPPefuUsHWlxNNVq4XyfdkIYuePpy4_rgL4qy3mcVlqMWSU-iP/s1600/nm+02.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="475" data-original-width="848" height="356" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuKqY9elkQIeC-k0PtOcJTctlLYrYjfzUfiHy82oS0q4EpF_PijDimgTCQOMGtJWal_IhK7RaX4jpdKqk_gFJ7DWwEbrTPPefuUsHWlxNNVq4XyfdkIYuePpy4_rgL4qy3mcVlqMWSU-iP/s640/nm+02.jpg" width="640" /></a><br />
<br />
Jest rok <b>1991</b>. no-man
cały czas pisali i demowali nowe utwory, jednocześnie pracując nad
różnymi niecodziennymi wersjami <b>Days In The Trees</b>, które
miały zostać wydane na planowanym singlu. W międzyczasie,
zespół stał się ulubieńcem publiczności klubu <b>The Flag</b> (który
zbierał entuzjastów muzyki elektronicznej (!)) i regularnie tam
koncertował prezentując premierowe kompozycje (między innymi
wczesne <b>Kiss Me Stupid</b>, <b>Drink Judas</b>, czy <b>Housekeeping</b>). Warto
wiedzieć, że przez bardzo krótki czas (a dokładniej na jeden
występ w czerwcu) no-man mieli koncertowego perkusistę, którym był
<b>Kevin Van Doort</b>. <b>Richard Smith</b> zwraca uwagę na to jak unikatowo w
tamtym czasie, podczas koncertów prezentowała się współpraca
między Wilsonem, a Benem Colemanem. Słychać to wyraźnie w
niewydanym <b>Heaven Taste</b> oraz pełnej wersji <b>Tulip</b> (o
której jeszcze wspomnę). Tego wzajemnego wygrywania melodii nie
uchwycono niestety na żadnym wydawnictwie no-man. <br />
<br />
Wydany
w końcu w lipcu 1991 r. singiel „<b>Days In The Trees</b>” spowodował,
że domino ruszyło jeszcze szybciej. Recenzje były piorunująco
pochlebne. To właśnie przy okazji tego singla, padły słynne słowa
„<i>najważniejszy brytyjski zespół od czasu The Smiths</i>”. To
naprawdę było grube stwierdzenie i no-man byli dosłownie o krok od
spektakularnego przebicia się do świata zespołów zapełniających
hale widowiskowe i stadiony. Singiel zatrzymał się właśnie o ten
jeden krok przed i z dzisiejszej perspektywy można uznać, że
no-man wyszli na tym lepiej niż gorzej. Nie można jednak
powiedzieć, że <b>Days In The Trees</b> nie odniosło sukcesu.
<br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/-svYA16zY68/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/-svYA16zY68?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br />Zachęcone nim no-man kontynuowali pisanie nowego materiału. W
okolicach sierpnia powstał utwór <b>Heartcheat Pop</b>. Przez jakiś
czas zespół nosił się z wydaniem go na singlu, ale pomysł
ostatecznie nie wszedł w życie, ale o tym za chwilę. Tutaj muszę
napisać parę zdań o zagadkowej „Master tape”, której cyfrowa
kopia wpadła mi w ręce rok temu. Amerykanin, z którym dokonałem
wymiany, dostał ją wiele lat temu w zestawie z oryginalnym
artworkiem do pierwszej kasety PT „<b>Tarquin Seaweed Farm</b>”, który
kupił od samego autora. Kaseta była ponoć podpisana „1991 master
tape”, ale utwory które się tam znalazły powstawały do samego
końca 1991 r. Obecne są, między innymi, gotowe covery: <b>Torquise</b>
Donovana oraz <b>Road</b> Nicka Drake’a. Oba pojawiły się na
składankach coverów tych artystów później w 1992 r. Oprócz tego
jest też niewydany do 1994 r. <b>Desert Heart</b> oraz niewydany do
2006 r. (na kompilacji „<b>All The Blue Changes</b>”) <b>Walker</b>,
wczesne <b>Heaven’s Break</b> i jedna z wersji <b>Life Is
Elsewhere</b>. Najciekawsze wydają się jednak pozostałe trzy
utwory.<br />
Po pierwsze, pojawia się tu wczesne demo <b>Break
Heaven</b> (z innym wokalem, samplami i bez skrzypiec Bena), które
powstało prawdopodobnie w grudniu 1991 r. Po drugie, pełna wersja <b>Tulip</b>, o której swego czasu Tim pisał na swoim blogu. Wersja
ta ma ponad 8 minut, tytułową miniaturkę z płyty <b>Speak</b> jako
intro oraz długie zakończenie, w którym na tle elektronicznego
motywu, Tim i Ben toczą walkę na solówki. Po trzecie, jest tu
utwór, który nigdy nie pojawił się na żadnym wydawnictwie
no-man. Nazywa się <b>See No Angels</b> (co potwierdził sam Tim) i
utrzymany jest w stylistyce wczesnych zabaw zespołu z break-beatami
(z podwędzonym z kawałka <b>Express Yourself</b> N.W.A. bitem) i
jest bardzo dobry.<br />
To był zestaw, którym SW chciał się wtedy
pochwalić. Można uznać, że ta kompilacja niewydanych jeszcze
wtedy utworów, to snapshot ówczesnej kondycji zespołu. <br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYQ-b0rtls8IeBy9yXnTx2YiyOC_ygSLWpA6BApQ9k1rmTXczDjJC28Yzz9yt-2ySqLY_3tx4SC9Z71Qp5Tr6plNs0xmvpie7C6SGW6xE0GReT7heKXOnH-1Q0HHF26-6UdD3ODdHCjeIv/s1600/nm+05.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="393" data-original-width="593" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYQ-b0rtls8IeBy9yXnTx2YiyOC_ygSLWpA6BApQ9k1rmTXczDjJC28Yzz9yt-2ySqLY_3tx4SC9Z71Qp5Tr6plNs0xmvpie7C6SGW6xE0GReT7heKXOnH-1Q0HHF26-6UdD3ODdHCjeIv/s640/nm+05.jpg" width="640" /></a><br /><br />
1992
r. rozpoczął się od przerobienia coveru Donovana <b>Torquise</b>
(który został wydany na kompilacji „<b>Isles of Cricles</b>” w
czerwcu) na (do pewnego stopnia) autorską propozycję no-man, czyli <b>Ocean Song</b>. W zasadzie, mamy tu do czynienia z hybrydą coveru
i oryginalnego utworu. Jak Tim wspomniał w udzielonym pod koniec
tego roku wywiadzie dla Mike'a Radcliffe'a, zespół uznał, że mają tu
materiał na „popowy klasyk” i stąd ta decyzja. Potwierdził
też, że Donovan zażądał jakieś 90% przychodów z <b>Ocean
Song</b>, kiedy utwór został wydany na singlu. Zespół musiał się
podekscytować perspektywami jakie tworzyła ich wersja, bo
postanowił odpuścić (lub One Little Indian ich do tego zmusiło)
proponowany wcześniej singiel <b>Heartcheat Pop</b> (ze stroną b w
postaci <b>Iris Murdoch Cut Me Up</b>). W styczniu no-man nagrali
pierwszą w karierze sesję dla BBC na Maida Vale, a w kwietniu
została wydana kompilacja pt. „<b>Lovesights – An Entertainment</b>”.
Wydanie to miało na celu podgrzać atmosferę wokół zespołu, do
czasu wydania kolejnego singla i albumu, nad którym no-man nadal
pracowali. Jak to Tim napisał „Lovesights miało usprawiedliwić
dużą ilość czasu i pieniędzy jakie przeznaczaliśmy na
nagrywanie naszej debiutanckiej płyty”.<br />
Kompilacja zebrała
oba wydane wcześniej single (<b>Drink Judas</b>, strona b singla „Colours”,
został nagrany na nowo), niewydane <b>Heartcheat Pop</b> i jego potencjalne
strony b oraz <b>Kiss Me Stupid</b> – utwór, który no-man sprezentowali
magazynowi Volume One (która wydał go na dołączonej do pisma
kompilacji na CD). Zamiar się udał i zainteresowanie no-man nie
słabło.<br />
Przez pierwsza połowę roku zespół nie koncertował
zbyt dużo, ponieważ postanowiono dokonać pewnych zmian w formie w
jakiej zespół występował na scenie. One Little Indian naciskali,
aby zespół spróbował dopełnić koncertowy skład, bo odtwarzanie
50% muzyki z taśmy nie wygląda zbyt dobrze. Poszukując sekcji
rytmicznej no-man, trochę dla jaj, postanowili zwrócić się do
najbardziej cenionych przez siebie muzyków, byłych członków <b>Japan</b>
oraz byłych członków <b>Talk Talk</b>. Ku ich zaskoczeniu, wypaliło!
<b>Keith Aspden</b>, były manager Talk Talk, zaczął się zajmować
no-man, a 3 byłych członków Japan: <b>Steve Jansen</b> (perkusja),
<b>Richard Barbieri</b> (syntezatory) i <b>Mick Karn</b> (bas), zgodziło się
dopełnić skład na scenie. <br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/qbpVYpGf7p0/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/qbpVYpGf7p0?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br />
Singiel „<b>Ocean Song</b>” wydano we
wrześniu, a zaplanowana na 10 występów trasa z JBK rozpoczęła
się 28 września w Londynie. Brzmienie zespołu zmieniło się
znacznie ze względu na udział muzyków z zewnątrz i próbę
adaptacji aktualnego repertuaru zespołu na kompletny zestaw żywych
instrumentów. Trasa przebiegła gładko, chociaż niektóre koncerty
był delikatnie mówiąc mało oblegane. Informacja o tym, że trzech
członków Japan występuje razem na scenie po raz pierwszy od
dekady, napędziła trochę publiki, ale była tez przyczyną
zabawnych pomyłek. Wiele osób myślało, że to kolejna reaktywacja
Japan pod inną nazwą i myślała, że Tim, to <b>David Sylvian</b>!<br />
W trakcie trasy (7-mego października) no-man zagrali krótką sesję dla radia
BBC. Dzięki trzeźwemu umysłowi Michaela Bearparka, całość
została zarejestrowana na taśmie dzięki czemu możemy dziś
usłyszeć tamten koncert na składance „<b>Radio Sessions</b>”
(wcześniej wydano go osobno pod tytułem „<b>Hit The North</b>”).
Niestety, mimo oczekiwaniom i rozpasanej (jak na no-man) trasie
promocyjnej, singiel <b>Ocean Song</b> okazał się klapą w porównaniu do
poprzednich dwóch. Również pierwsza wersja debiutanckiego albumu
(która zawierała między innymi <b>Ocean Song</b> i długą wersję <b>Tulip</b>)
została odrzucona przez One Little Indian jako niekomercyjna. No-man
zostali odesłani do studia żeby „uatrakcyjnić” płytę i
wycedzić lepszego singla (wycedzili <b>Only Baby</b>).</span></span><br /><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijf1ZcPvXB17j5TU6K3m2Akbp1XhLO50GGWhc8noLESy4vbKSxpzbYfaboD-uJWmz2EB229cwvRfx6KjakUuHD1ZkPLPMHxdpYGG0geHLYAXQIn1tKpOqMDu5Cg1X0TxDE8g46Y0BsJDio/s1600/nm+09.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="473" data-original-width="675" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijf1ZcPvXB17j5TU6K3m2Akbp1XhLO50GGWhc8noLESy4vbKSxpzbYfaboD-uJWmz2EB229cwvRfx6KjakUuHD1ZkPLPMHxdpYGG0geHLYAXQIn1tKpOqMDu5Cg1X0TxDE8g46Y0BsJDio/s640/nm+09.jpg" width="640" /></a><br /><br />
Rok <b>1993</b>
okazał się być w końcu TYM rokiem. W styczniu wyszedł po cichu
singiel <b>Sweetheart Raw</b>, natomiast <b>Only Baby</b> zostało wydane w marcu,
jak główna zapowiedź pełnowymiarowego debiutu no-man. W kwietniu
wydano fanklubową kasetę pt.: „<b>Speak</b>” (zawierającą materiał
nagrany między 1988, a 1989 rokiem) oraz odbyły się przesłuchania
dla nowych koncertowych muzyków – perkusisty i basisty.
Ostatecznie wybór padł na <b>Chrisa Maitlanda</b> (perkusja) i <b>Silasa
Maitlanda</b> (bas). Panowie nie są spokrewnieni. 4-tego maja, po wielu
perturbacjach, wydano debiutancki album no-man „<b>Loveblows and
Lovecries: A Confession</b>”. I tu zakończymy tę część historii
zespołu. Póki co prześledziliśmy dłuższą niż się pewnie
wielu wydawało drogę no-man do momentu, w którym udało im się
wydać pierwszą płytę. Brzmienie zespołu zdążyło przejść
przez przynajmniej kilka faz zanim nagrano „Colours”, które
zdeterminowało kurs w jakim no-man podążali przez pewien czas.</span></span><br /><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/JkPpnNqJtWM/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/JkPpnNqJtWM?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br />
<br />
Na
zakończenie, wielkie podziękowania dla <b>Richarda Smitha</b> (autora
filmu dokumentalnego o no-man pt.: „<b>Returning</b>”), który napisał
tekst „<b>Live Among The White Trash</b>”. Ten tekst był jednym z moich
głównych źródeł informacji! Niestety aktualnie trudno go znaleźć
w internecie więc sam go zahostuję, aby każdy fan zespołu mógł
się z nim zapoznać (a powinien!)<br /><br /><a href="https://www.dropbox.com/s/zrmhbk4qfycij5p/live%20amongst%20the%20white%20trash.pdf?dl=0">https://www.dropbox.com/s/zrmhbk4qfycij5p/live%20amongst%20the%20white%20trash.pdf?dl=0</a><br /><br />bardzo pomocny był również blog Tima. Jego tekst na temat debiutanckiej płyty możecie przeczytać tu<br /><br /><a href="https://timbowness.wordpress.com/album-writings/lovesighs-loveblows-and-lovecries-an-assessment/">https://timbowness.wordpress.com/album-writings/lovesighs-loveblows-and-lovecries-an-assessment/</a></span></span><br /><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOUZGDtruP8nKdx-wa1Bx6mavVdMujsYoglYc5Haj6C_sGIo_VmZupc0p3-ashkn6yzZgpKixnrtEKi7DvvWhJZJ9BsZWNL1r6VHlu987TutvOE0yOxqcw1QsfUDL2dzvuNn2QKsJRKE4i/s1600/nm2+2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="478" data-original-width="478" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOUZGDtruP8nKdx-wa1Bx6mavVdMujsYoglYc5Haj6C_sGIo_VmZupc0p3-ashkn6yzZgpKixnrtEKi7DvvWhJZJ9BsZWNL1r6VHlu987TutvOE0yOxqcw1QsfUDL2dzvuNn2QKsJRKE4i/s400/nm2+2.jpg" width="400" /></a><br />
</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">Do
przeczytania w kolejnym tekście!</span></span></div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"></span><br /></div>
</div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-17895098594797795792017-08-04T05:04:00.000-07:002017-08-04T05:04:36.663-07:00no-man, historia - cz.1: zaginione lata 1986 - 1989<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU9lhnmIzRk95QzJsLETo2jvhQDfdYLnSWAzbeOY5yG5hJ-rKcXhKn1T0XuoObm3Hbg6yY4bLeDWj6yajQ5oO_9k-BHFh12GzpMO1HVhQqY_DfTsJCu2zoNYKnXnkdgxK8zT30HkVdXSn6/s1600/no-man-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="121" data-original-width="600" height="128" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU9lhnmIzRk95QzJsLETo2jvhQDfdYLnSWAzbeOY5yG5hJ-rKcXhKn1T0XuoObm3Hbg6yY4bLeDWj6yajQ5oO_9k-BHFh12GzpMO1HVhQqY_DfTsJCu2zoNYKnXnkdgxK8zT30HkVdXSn6/s640/no-man-2.jpg" width="640" /></a><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br /><br />Początek
kariery no-man widzi się z różnych perspektyw. Dla jednych zaczęła
się ona wraz singlem <b>„Days In The Trees”</b>, inni pamiętają
jeszcze o <b>„Colours”</b>, ale znajdą się też tacy, dla których
zespół istnieje dopiero od <b>„Returning Jesus”</b>. Jest jeszcze
kategoria fanatyków, dla których początkiem no-man jest rok 1986,
kiedy zespół nie był zespołem i nazywał się <b>No Man Is An Island
(Except The Isle Of Man)</b>. Patrząc z tej ostatniej perspektywy,
postaram się jak najlepiej opowiedzieć o tym jak to było z no-man
i co się działo przez te 7 lat, które dzielą prawdziwy początek
grupy i wydanie debiutanckiego albumu. <br />
<br />
W <b>1986 r.</b>, <b>Steven
Wilson</b> był już doświadczonym, ale wciąż zagubionym muzykiem.
Miał dopiero niecałe 19 lat, a jego zespół Karma rozpadł się
rok wcześniej. Kombinując w wolnym czasie z magnetofonem
zmontowanym przez ojca, SW srogo eksperymentował z muzyką. Szukając pretekstu żeby coś wypuścić w świat, postanowił
stworzyć kompilację zawierającą utwory różnych mniej lub
bardziej (głównie mniej) znanych zespołów
progresywnych/psychodelicznych i dorzucić tam coś swojego
(oczywiście pod pseudonimem). <b>„Exposure”</b> zostało wydane na
winylu przez samego Wilsona (700 kopii, co wydaje się w tym wypadku
i tak sporą ilością), a zakamuflowanym autorskim utworem było <b>From a Toyshop Window</b>. Jako, że Stefan był wtedy pod dużym
wpływem psychodelii i uwielbiał dziwne, przewrotne tytuły, tak
jednorazowy projekt otrzymał nazwę <b>No Man Is An Island (Except The
Isle Of Man)</b>. </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcI8gHa6o4lS08HDTI2T8qLkLluwd0rnspbakIzh-H4egi_4ehWuGYoI6nMexdyt9IYDFM8GNVgnv5fJHSPFd-nfH_f2fcvj-ebqZpK8wGEladVxWN5zcmakmG9jLyCmXvVajuH_9ArcbC/s1600/251295877468.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="400" data-original-width="397" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcI8gHa6o4lS08HDTI2T8qLkLluwd0rnspbakIzh-H4egi_4ehWuGYoI6nMexdyt9IYDFM8GNVgnv5fJHSPFd-nfH_f2fcvj-ebqZpK8wGEladVxWN5zcmakmG9jLyCmXvVajuH_9ArcbC/s320/251295877468.jpg" width="317" /></a><br /><br />Bardzo teoretycznie, jest to początek no-man, ale w
praktyce trudno doszukać się tu czegokolwiek związanego z no-man
poza członem nazwy. <b>From a Toyshop Window</b> to dziwaczny
instrumental, który jak nic innego</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">,</span></span> co SW tworzył w tym czasie
oddaje ducha lat 80-tych. Trudno powiedzieć, czy to psychodelia, czy
to synth-pop, czy coś innego. Szału nie było. <br />
W tym czasie
zaś <b>Tim Bowness</b> szalał i to poważnie. Na tym etapie miał już za
sobą członkostwo w kilku zespołach i aktualnie wydał wraz z
<b>Always The Stranger</b> płytę <b>„Another Beauty Blooms”</b>. Według
<b>Mike'a Bearparka</b> (który również był wtedy członkiem ATS, a
później wraz z Timem tworzył <b>Samuel Smiles</b>) to właśnie ten
mini-album zwrócił uwagę Stevena Wilsona, który następnie
skontaktował się z Timem w sprawie ewentualnej współpracy.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/a-pTCrR0ezc/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/a-pTCrR0ezc?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br /><br /><br />
Panowie
spotkali się w <b>1987 r.</b> w mini „studiu” Wilsona (czyli w domu
jego rodziców) i efektem było natychmiastowe przystąpienie do
pracy nad muzyką. Duet dłubał przy jednym kawałku, ale
ostatecznie dali sobie z nim spokój i na świeżo stworzyli dwa
zupełnie inne. Były to <b>Faith's Last Doubt</b> i <b>Screaming Head
Eternal</b>, dwa bardo różne utwory, które stanowiły najlepsze
świadectwo tego, że zarówno Bowness jak i Wilson dobrze czuli się
na niejednym muzycznym gruncie. </span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3bbFOfpx-rqZoTx1odIivRIHbJFZn7b1pA_LlFCL4dwisL7MmqmzUUUsVq_Yba8xmdPYvUXlhbfsdufawAITfqrmL4Z-7Brsufdpabfc05CuqnDhiRw7MnwegoljOhavo5jxfFrtjufpN/s1600/R-2292840-1274975878.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="600" data-original-width="591" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3bbFOfpx-rqZoTx1odIivRIHbJFZn7b1pA_LlFCL4dwisL7MmqmzUUUsVq_Yba8xmdPYvUXlhbfsdufawAITfqrmL4Z-7Brsufdpabfc05CuqnDhiRw7MnwegoljOhavo5jxfFrtjufpN/s320/R-2292840-1274975878.jpeg.jpg" width="315" /></a><br /><br />
<b>Faith's Last Doubt</b>
wylądowało na drugiej kompilacji Stefana pt.: <b>„Double Exposure”</b>
wydanej w 1987 r. Utwór ma znacznie więcej wspólnego z płytami
takimi jak <b>„Flowermouth”</b>, czy <b>„Returning Jesus”</b>, niż z
muzyką, którą duet wydał w międzyczasie. Nazwę zespołu
skrócono do <b>No Man Is An Island</b>. Na kompilacji znalazły się
również dwa utwory innego zespołu Tima – <b>Plenty</b> (który
regularnie przechodził w stan hibernacji i budził się z niego, aktualnie zaplanowane jest wydanie debiutanckiej (!!) płyty). <b>Forest Almost Burning</b> i <b>Sacrifice</b> nie leżały
stylistycznie daleko od no-man, a ten pierwszy kawałek (oraz <b>Life
Is Elsewhere</b>) wszedł później do jego repertuaru (i wypadł
zanim zdążył pojawić się na jakimkolwiek poważniejszym
wydawnictwie). <br />
Jeszcze tego samego roku, Tim i Steven napisali
i wstępnie zarejestrowali kilka kolejnych utworów. Wśród
nich znalazły się wczesne wersje wydanych później kompozycji (<b>Long
Day Fall</b>, wtedy zatytułowany <b>Dull Day</b>, czy <b>Beaten By Love</b> i <b>Mouth
Was Blue</b>), jak i takie, które nigdy nie doczekały się wydania
(<b>Absurd Walls</b>, <b>Stone</b>, czy <b>The Summer Place</b>). <br /><br />Rok <b>1988</b>, mimo
braku aktywności na rynku wydawniczym, był dla no-man
przełomowy. Powstała wtedy lwia część materiału, który
lata później ukazał się pod tytułem <b>„Speak”</b> (w 1994 r. roku
na kasecie oraz z nieco większym rozmachem w 1999 r., w odświeżonej
formie).<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEX9hnMrYOB7aNv5_DhqQCI8kKzdfYuk4ywnB2CvZZhLqVxgccd7vGxMmDNyV0u8uiyA_g7AG1ek0KF7jnnCgIXJqrRlyHxev9S1M1EArj9JqcU4VLkjZJ8R3LSRZq0U0yM097bP47Js3B/s1600/c4ca2627159a42eb8a57088dbe074d1b.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="720" data-original-width="770" height="299" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEX9hnMrYOB7aNv5_DhqQCI8kKzdfYuk4ywnB2CvZZhLqVxgccd7vGxMmDNyV0u8uiyA_g7AG1ek0KF7jnnCgIXJqrRlyHxev9S1M1EArj9JqcU4VLkjZJ8R3LSRZq0U0yM097bP47Js3B/s320/c4ca2627159a42eb8a57088dbe074d1b.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Ponadto, skład zespołu powiększył się o skrzypka
<b>Bena Colemana</b> (dołączył na wiosnę) oraz gitarzystę <b>Stuarta
Blagdena</b> (dołączył w okolicach sierpnia). Trzeba zaznaczyć, że
Steven Wilson był wtedy w zespole przede wszystkim klawiszowcem.
Nawet na liście płac do wydanego <b>Faith's Last Doubt</b>, jest
przypisany do gry na instrumentach klawiszowych, a partie gitarowe
(również jego autorstwa) podpisane są pseudonimem Nigel Child.
<br />
Powstawało coraz więcej utworów, część z nich nigdy nie
nie pojawiła się na płytach (np.: <b>Dreamer In A Dead Language</b>, <b>Hard
Tounge</b>, <b>Naming Baby</b>, <b>Turn</b>, czy <b>Play Martyr</b>). Co ciekawe, zespół
miał wtedy plany, o których mało kto wie. Dwa lata temu wpadł mi
w ręce skan takiego prehistorycznego flyera (tudzież biuletynu
informacyjnego).<br />
</span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA1jyx69XkNnc1l3WrpJeJ6HslFfzqf6uSw2us7SrqkNibjVH1Y0ugeKMAkTvuCz8YnCrcRaAObEoZQgfUonphuA-UqYQczEd__BtypFALaPIcf3Am-fxl8RI-nHa3ySimBlVFcCD4WDtT/s1600/stripwild.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="1599" data-original-width="1126" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA1jyx69XkNnc1l3WrpJeJ6HslFfzqf6uSw2us7SrqkNibjVH1Y0ugeKMAkTvuCz8YnCrcRaAObEoZQgfUonphuA-UqYQczEd__BtypFALaPIcf3Am-fxl8RI-nHa3ySimBlVFcCD4WDtT/s640/stripwild.jpg" width="449" /></a><br />
<br /><br />
Możemy się z niego dowiedzieć,
że zespół już w 1988 r. podpisał umowę z <b>Plastic Head Records</b>,
w którym ostatecznie wydali dopiero rok później singla <b>„The Girl
From Missouri”</b>. Na tym etapie, planowane było ep pod tytułem
<b>„Strip Wild”</b> (na 12” winylu) oraz pełnoprawny album <b>„Death
and Dodgson’s Dreamchild”</b> (o nieznanej trakcliście), a także
coś co określono „audio-wizualną” współpracą z filmowcem
<b>Andy’m Smithem</b> nad jego dziełem <b>„Shallow Grave”</b>. Nic z tego
nie zostało wydane. Skąd pewność, że chodzi o rok 1988 ? Skład
zespołu sugeruje drugą połowę 1989 r., ale bardziej skłaniam się
ku temu, że biuletyn był rozsyłany w okolicach kwietnia/maja,
zaraz po tym jak Ben Coleman dołączył do zespołu (ale jeszcze
przed sierpniowym przesłuchaniem Stuarta Blagdena). Świadczą o tym
utwory wybrane na <b>„Strip Wild”</b>, które były wtedy najświeższym
materiałem zespołu. Wydanie tego ep planowano na „lato” więc
wszystko się zgadza. Informacja zawiera również fragment o planach
zespołu aby zacząć (sic!) koncertowanie w okolicach wakacji. </span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Również
te plany nie wypaliły. <br /><br />Na koniec, warto zwrócić uwagę na to, że
flyer podpisany jest zarówno „No Man Is An Island Except The
Island Of Man”, jak i (w tekście) „No Man Is An Island”.
Myślę, że spokojnie można założyć, że chodziło o 1988 r.
Autentyczność tego biuletynu potwierdził (acz ostrożnie) <b>Michael
Bearpark</b>, przyjaciel zespołu i członek koncertowego składu od 2008
r. Co spowodowało, że wszystkie te projekty poległy na polu bitwy?
Nie mam zielonego pojęcia, ale materiał na <b>„Strip Wild”</b> był
gotowy do wydania i niektóre jego fragmenty wydostały się poza
zespół. Sam posiadam jedynie <b>The River Song</b> (wersja z 88 r.
różni się znacznie od tej wydanej w 99 r., a na kasecie <b>„Speak”</b>
z 1994 r. nie ma tego utworu w ogóle) oraz <b>Dull Day (Beneath An Angry Sky)</b>, ale
podejrzewam, że pozostałe dwa utwory również czają się gdzieś
w czyjejś kolekcji rarytasów.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">
<br />
Zespół wstrzymał się z
tymi wydawnictwami, być może z uwagi na powstające ciągle nowe
utwory, które sugerowały pewne zmiany w kierunku. Dołączenie
Stuarta również mogło mieć na to wpływ. Tak czy inaczej,
pozostała część roku upłynęła na komponowaniu i nagrywaniu
nowego materiału, a umowa z Plastic Head nie wygasła. Zamiast ep i płyty, dwa utwory zespołu (alternatywne wersje <b>Life is Elsewhere</b> i <b>Screaming Head Eternal</b>) zostały wydane na składance Platic Head Records pt.<b> "Plastic Head Music Sampler"</b>.<br />
<br />
<b>1989
r.</b> przyniósł kolejne istotne dla zespołu zmiany. Ben Coleman od
początku naciskał, że No Man Is An Island powinni zacząć
koncertować. Niepewni z początku Tim i Steven musieli w końcu
ustąpić, ponieważ występy na żywo były naturalnym i
nieuniknionym elementem rozwoju każdego zespołu, który chciał coś
osiągnąć. Kwartet zadebiutował na początku roku w Londynie.
Okazało się, że Coleman doskonale odnajduje się na scenie,
podobnie Stuart. Tim radził sobie po swojemu, czasami musząc
walczyć z fatalnym nagłośnieniem, na które zespół był wtedy
narażony, natomiast Wilson znalazł inny sposób na to, aby zrobić
wrażenie na publiczności, ale o tym później.<br />
Wśród
wczesnych występów jakie dali no-man w tamtym czasie,
najistotniejszy okazał się ten, który odbył się 12-tego lutego w
rodzinnym miasteczku Stefana - <b>Hemel Hempstead</b>. Impreza była w
rzeczywistości konkursem talentów pod nazwą <b>„Bandsearch”</b>.
Zespół wziął udział dla jaj i wygrał. <br /></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUHVeDhOTDxke-WSvHRfNOE1xEWvbyWmtNFMXQAcq096Tops3-Ng6kkF3gbdlV1vYm9Za8UgOZBu1NyxyPbvpMAO1G1TmIQ3aQ2Y9swq9XkCMaY_Oju2tBuj7m4DtNPFKWgNEkdKhZFzeb/s1600/hh1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="624" data-original-width="836" height="297" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUHVeDhOTDxke-WSvHRfNOE1xEWvbyWmtNFMXQAcq096Tops3-Ng6kkF3gbdlV1vYm9Za8UgOZBu1NyxyPbvpMAO1G1TmIQ3aQ2Y9swq9XkCMaY_Oju2tBuj7m4DtNPFKWgNEkdKhZFzeb/s400/hh1.jpg" width="400" /></a></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiltCNqPquNaJ0yIWLHglcoNC4hK36mzTNMT2RU5KUgkWMLuNntLWueds1ep5GCj95iHQdE_bRjHCOZS_9tEYpoSvGjRISNkzWhMoSvdfldojxSkwPbPf478Idv1o79ayDpbEbTCVuDzrB/s1600/hh3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="620" data-original-width="827" height="298" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiltCNqPquNaJ0yIWLHglcoNC4hK36mzTNMT2RU5KUgkWMLuNntLWueds1ep5GCj95iHQdE_bRjHCOZS_9tEYpoSvGjRISNkzWhMoSvdfldojxSkwPbPf478Idv1o79ayDpbEbTCVuDzrB/s400/hh3.jpg" width="400" /></a></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg42AbNvYOLyghcavqDR1G7tzIdcWtsmoSO3x11Ic7N7mRIv51x8FU2uk4Ijno7tk2ov9j3lTu5g2IUbDE8U7JC_XNyHfiyYUxHAVLAH4B0HvEt4-rpYAJxJfMNSCEM-7oSyvVQIOK4TRSv/s1600/hh2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="624" data-original-width="837" height="297" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg42AbNvYOLyghcavqDR1G7tzIdcWtsmoSO3x11Ic7N7mRIv51x8FU2uk4Ijno7tk2ov9j3lTu5g2IUbDE8U7JC_XNyHfiyYUxHAVLAH4B0HvEt4-rpYAJxJfMNSCEM-7oSyvVQIOK4TRSv/s400/hh2.jpg" width="400" /></a></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjujekF1ILpQkb7Z4WOLL2fYw5ueSd4IFKJrlDbsyWES4i22DM6-Qq5qfoO5nHmbnhvzQE6goKVD3UxDxgV3GwHB1WMmDkmWeE7AhsDtrGahz73NaETlrERsTLTfluMIY2S3Cchov7O9Uhu/s1600/hh4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="626" data-original-width="825" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjujekF1ILpQkb7Z4WOLL2fYw5ueSd4IFKJrlDbsyWES4i22DM6-Qq5qfoO5nHmbnhvzQE6goKVD3UxDxgV3GwHB1WMmDkmWeE7AhsDtrGahz73NaETlrERsTLTfluMIY2S3Cchov7O9Uhu/s400/hh4.jpg" width="400" /></a></span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg0XabhdBhalZZ1M7uqDGDKBsRnHxMdtvb_Or4z88en_-KjWsJDY-eFeWqTPvUiOv3Md1AN81AkWHpoBl-p0S51iGYOLHMxEB97LRgkLV3gWpKoDnhkj5NjRLBlbk7NjYLtb4f_xcLxZIT/s1600/hh5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="623" data-original-width="835" height="297" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg0XabhdBhalZZ1M7uqDGDKBsRnHxMdtvb_Or4z88en_-KjWsJDY-eFeWqTPvUiOv3Md1AN81AkWHpoBl-p0S51iGYOLHMxEB97LRgkLV3gWpKoDnhkj5NjRLBlbk7NjYLtb4f_xcLxZIT/s400/hh5.jpg" width="400" /></a><br /><br />Fragmenty tamtego występu
można zobaczyć w filmie dokumentalnym <b>„Returning”</b>. Główna
nagroda była dosyć obfita ponieważ zawierała kilka dni w
profesjonalnym studiu nagraniowym oraz kopię nagrania wideo
zwycięskiego występu. Steven dostał nawet efekt flanger za
zdobycie tytułu „najlepszego instrumentalisty” konkursu. <br />
No
Man Is An Island wykorzystali wygrany czas w studiu na nagranie
utworu, który był w tamtym czasie najcieplej przyjmowanym kawałkiem
zespołu na koncertach – <b>The Girl From Missouri</b>.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikHDey_e6xTdIEJrWLWIAET_osMZkGf29AfHJHeX9qD9BC0M32EuJkKZ7nn9YObQLYXeheYeVxJRlrERLy_ilq3XLmCCGP_ClhcawWJakKkoR_z8CUaBJyQsNo26iPs6-uxqS_ScICwdj4/s1600/320557327635.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="215" data-original-width="400" height="172" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikHDey_e6xTdIEJrWLWIAET_osMZkGf29AfHJHeX9qD9BC0M32EuJkKZ7nn9YObQLYXeheYeVxJRlrERLy_ilq3XLmCCGP_ClhcawWJakKkoR_z8CUaBJyQsNo26iPs6-uxqS_ScICwdj4/s320/320557327635.jpg" width="320" /></a></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii5QAFBJxO2tOWmUUWbAkpazwxu3iDfsPMJ5H4qef5ld3TXMQoo87hcsSfOJ5b5KB_YaEOrs9tfifQAb4A9Pw-_DteJc0el2Q9MLt4kLASqapEAd8ubHWJ6VjSeYzLuJVwDSrK6yW_9r6f/s1600/no-man-is-an-island-1989-uk-art-pop-12-ep-girl-from-missouri-nm-porcupine-tree--2_1404667.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="366" data-original-width="400" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii5QAFBJxO2tOWmUUWbAkpazwxu3iDfsPMJ5H4qef5ld3TXMQoo87hcsSfOJ5b5KB_YaEOrs9tfifQAb4A9Pw-_DteJc0el2Q9MLt4kLASqapEAd8ubHWJ6VjSeYzLuJVwDSrK6yW_9r6f/s320/no-man-is-an-island-1989-uk-art-pop-12-ep-girl-from-missouri-nm-porcupine-tree--2_1404667.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Winylowy,
12-calowy singiel z tą piosenką ukazał się jeszcze tego samego
roku w maju, wydany przez <b>Plastic Head Records</b>. Oprócz tytułowego
nagrania, na płycie znalazły się trzy inne piosenki: <b>Forest Almost
Burning</b> (z repertuaru <b>Plenty</b>, ale nagrany ponownie przez No Man Is An
Island) oraz <b>Night Sky, Sweet Earth</b> i <b>The Ballet Beast</b> (wydane 5 lat
później na kasecie „Speak”). Podejrzewam, że tylko <b>The Girl
From Missouri</b> zostało nagrane w studiu, resztę zarejestrowano
wcześniej u Wilsona w domu. Warto zwrócić uwagę na to, że Stuart
Blagden jest na okładce podpisany pseudonimem <b>The Still Owl</b>. <b>The
Ballet Beast</b> nie jest wymieniony w spisie utworów. <br /><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/Bbgx5hcYlCg" width="459"></iframe>
<br /><br /><br />
Po latach,
zarówno Tim jak i Steven nie mają do powiedzenia wielu ciepłych
słów na temat <b>The Girl From Missouri</b>, ale moim zdaniem jest to
wspaniały reprezentant tego jakie było raczkujące no-man w
czteroosobowym składzie. Kawałek porusza się w rytmie walca, Ben
gra w popisowy sposób, a co najistotniejsze, jest to jedno z
niewielu studyjnych świadectw obecności Stuarta, który opuścił
zespół niedługo później. Ostatni koncert z Blagdenem, No Man Is
An Island zagrali 10-tego czerwca w Cricklewood. Muzyk czuł, że
jego wizja nie idzie w parze z ciągotami reszty zespołu, które
powoli oddalały się od brzmienia w stylu <b>„Speak”</b>. Rozstanie
nastąpiło w przyjaznej atmosferze. Dosyć szybko podjęto decyzję,
że gitarę przejmie Wilson, a klawisze będą leciały na koncertach
z taśmy. Jeszcze zanim Stuart pożegnał się z zespołem, na
koncertach zaczęły pojawiać się nowe utwory takie jak nigdy nie
wydany <b>The Miracle Game</b>, <b>Life Is Elsewhere</b> (kolejna piosenka Plenty
przejęta przez No Man), czy też bardzo wczesna wersja <b>Bleed</b> (które
już po wydaniu przechodziło wiele transformacji). W pierwszej
połowie roku powstały również dema takich utworów jak <b>Days In
The Trees</b> (wczesna wersja bez perkusji) i <b>Angel Gets Caught In The
Beauty Trap</b>. W czerwcu, Wilson wydał kolejną ze swoich kompilacji -
<b>„Expose It!”</b> - a na niej znalazło się miejsce na nagrane dwa
lata wcześniej <b>Screaming Head Eternal</b>. <br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW37SeQqDNdp-njvljEHSATZpetH5_T_12k8cF8V3aUcFrZ9trsuJ-JTqhjOMaKT7DGn9px4sQhfKkilsvBr0S1kmEj57M6V0zIZ7opri1hN60GvtzYj3D2qdwzr4SHLoiZ37d4dNmVgZu/s1600/R-2337671-1277989775.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="602" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW37SeQqDNdp-njvljEHSATZpetH5_T_12k8cF8V3aUcFrZ9trsuJ-JTqhjOMaKT7DGn9px4sQhfKkilsvBr0S1kmEj57M6V0zIZ7opri1hN60GvtzYj3D2qdwzr4SHLoiZ37d4dNmVgZu/s320/R-2337671-1277989775.jpeg.jpg" width="318" /></a><br /><br />
W sierpniu,
zaczęły powstawać nagrania, które niedługo miały zostać wydane
przez sam zespół na kasecie pt.: <b>„Swagger”</b>. Nagrań dokonano w
październiku w <b>Susurreal</b> w <b>Devon</b>. No Man, co stało się potem ich
znakiem rozpoznawczym, tworzyli w tym czasie bardzo różnorodny
repertuar. Obok agresywnych, szybkich utworów ala <b>Screaming Head
Eternal</b>, w tym samym czasie powstały takie rzeczy jak <b>Curtain
Dream</b>. Trio zebrało najbardziej adekwatny i pasujący do siebie
materiał i wydało (w listopadzie) w formie kasety pod tytułem <b>„Swagger”</b>.<br /></span></span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmOhpHyPEXX28WWyCdWQW1arlvHwz0r610I-kRlZLWtQ-dejpJYGc9iRRA2G6oFgJIHwf5P4ldP1GFheT2WZEETJJKLGfEMgXw9U5I_ae2jNnRGInrBhz7WuI18ipUjBHUJxEcKYEsI-El/s1600/R-2094234-1263660594.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="201" data-original-width="200" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmOhpHyPEXX28WWyCdWQW1arlvHwz0r610I-kRlZLWtQ-dejpJYGc9iRRA2G6oFgJIHwf5P4ldP1GFheT2WZEETJJKLGfEMgXw9U5I_ae2jNnRGInrBhz7WuI18ipUjBHUJxEcKYEsI-El/s200/R-2094234-1263660594.jpeg.jpg" width="198" /></a><br /><br /> Z
jakiegoś powodu, wydało własnym sumptem (pierwszy raz jako <b>hidden art</b>), a nie w ramach umowy z
Plastic Head. Później wyjaśnię dlaczego uważam, że ta umowa
nadal na tym etapie obowiązywała. <b>„Swagger”</b> zawiera zestaw
utworów, który odzwierciedla chyba najbardziej nieznane słuchaczom
brzmienie no-man. Ich albumy zawsze były jak migawki aktualnych „tu
i teraz” wersji zespołu, ale inkarnacja z drugiej połowy 1989 r.
nigdy nie doczekała się przyzwoitej ekspozycji (w przeciwieństwie
do <b>„Speak”</b>). Na albumie znajdują się 3 utwory, do których
zespół już więcej nie powrócił w studiu oraz <b>Bleed</b>, które
radykalnie różni się od nagranych później dwóch innych wersji.
W kawałkach <b>Flowermouth</b> (bez związku z płytą o tym tytule)
oraz <b>Mouth Was Blue</b>, no-man (a raczej nadal No Man Is An
Island) pokazują się jako twórcy agresywnej mieszanki elektroniki
i rocka. Utwory są szybkie, podkłady perkusyjne pulsują, a użyta
motoryczna elektronika wprowadza w „kraftwerkowy” trans. Steven
Wilson pokazuje się tutaj z każdej możliwej strony grając na
syntezatorach, gitarze oraz na basie (wyjątkowa okazja, aby usłyszeć
slaping w jego wykonaniu!). Tim się nie cacka i śpiewa bardzo
agresywnie. Nigdy później już tak nie szalał. Jedynym wyjątkiem
jest tutaj wyciągnięte z repertuaru Plenty <b>Life Is Elsewhere</b>,
delikatna popowa ballada, której zdecydowanie bliżej klimatom np.
albumu <b>„Flowermouth"</b>. <b>„Swagger”</b> trwa niecałe 20 minut, ale jest
to niezwykłe świadectwo bardzo krótkiego etapu brzmienia no-man.
Powstało jedynie 150 kopii tej kasety i sprzedawano je na
koncertach. Do dziś jest to jedno z najtrudniejszych do zdobycia
wydawnictw no-man. <br /><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/5s6i8eVh8Kc" width="459"></iframe><br /><br />
Ciekawostka - <b>„Swagger”</b> podpisany jest
jako No Man Is An Island, ale na dole znalazł się dopisek „<i>four
songs from No Man</i>”, co świadczy o tym, że zespół nosił się
powoli ze skróceniem nazwy. <b>Life Is Elsewhere</b> oraz <b>The Girl From Missouri </b>(które pojawiło się jako bonus na niektórych kopiach <b>"Swaggera"</b>) pojawiły się na kolejnej kompilacji Plastic Head Records.<br />
1989 r. zakończył się jeszcze
kilkoma koncertami. Według Richarda Smitha, podczas grudniowego
wywiadu dla radia MFN Tim sypnął, że mają w planach wydania w
Plastic Records płyty pod tytułem <b>„Prattle”</b>. Jak wiemy, to
wydawnictwo również się nie zmaterializowało, ale istotne jest,
że umowa z tym wydawcą nadal obowiązywała. C.D. w części 2.<br /></span></span><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNoViI3BATFxlbgpiwiPL0zi5DGp-7IWOdYq-SpSXhlaKqLCGEA0Wp1yLAT3MeKpD3ftawNtjhWgKGpFR_c6KgSwg9A5f98fpT9nV_EXyEP1IdgOupQET4he3V8K5bkcLzLI6Bxtdj6Zz5/s1600/nn.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="566" data-original-width="591" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNoViI3BATFxlbgpiwiPL0zi5DGp-7IWOdYq-SpSXhlaKqLCGEA0Wp1yLAT3MeKpD3ftawNtjhWgKGpFR_c6KgSwg9A5f98fpT9nV_EXyEP1IdgOupQET4he3V8K5bkcLzLI6Bxtdj6Zz5/s320/nn.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-78227365024195777102017-07-31T01:17:00.000-07:002017-07-31T01:17:28.393-07:00How Is Your Live Today?: Lightbulb Sun Tour 2000-2001, cz.6: Bootlegi.
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMTWmvZv3xfVIT1-ghX3TjWbYgc2bTV5fZ2CEJNTMuTHppbq9z_7WzyqT78AZ9_qbj0skflp06uztqn2X1NhtiDha2uqh-aTKsHHqWfoV85TfyxoHEwSoApmJNBRgtMp5qIdkZCh49QVZ5/s1600/cover_235219912014_r.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="269" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMTWmvZv3xfVIT1-ghX3TjWbYgc2bTV5fZ2CEJNTMuTHppbq9z_7WzyqT78AZ9_qbj0skflp06uztqn2X1NhtiDha2uqh-aTKsHHqWfoV85TfyxoHEwSoApmJNBRgtMp5qIdkZCh49QVZ5/s1600/cover_235219912014_r.JPG" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><br /><br />„</span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Lightbulb
Sun Tour</b>”, to trasa pokrętna, ale całkiem przyzwoicie
udokumentowana. Biorąc pod uwagę niewielkie zmiany w setlistach, to
zestaw do słuchania jest wyjątkowo kompletny. Zacznę oczywiście
od nagrań najlepszej jakości, jest ich kilka.<br />
Przede wszystkim
<b>NEARFest z 23.06.2001</b>. Najbardziej popularny bootleg z tej trasy i
chyba jeden z najpopularniejszych PT w ogóle (zwłaszcza wideo).
Brzmienie jest kapitalne, momentami może lekko słychać, że to
streaming, ale nie do takiego stopnia żeby komuś to mogło
przeszkadzać.<br /></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9Aqo7lm6W-uxF9vHaVaC6Is3VeHg2myXETsBeXo7l7Rbt_ogh8stkEujntUG6gGhDg9Wj0GvojKUJJafHKEBYz6bFirX-r_x8U6YFqmiaLiucRWEDVxu-krF9pFbdEv-dsjhZUNpHlwzN/s1600/PT-Nearfest2001.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9Aqo7lm6W-uxF9vHaVaC6Is3VeHg2myXETsBeXo7l7Rbt_ogh8stkEujntUG6gGhDg9Wj0GvojKUJJafHKEBYz6bFirX-r_x8U6YFqmiaLiucRWEDVxu-krF9pFbdEv-dsjhZUNpHlwzN/s320/PT-Nearfest2001.jpg" width="320" /></a><br /></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO_9A0FuuGAMNhdWYm-ByYQUn0gVrr0DkzLLn2eXIE0fwQ-n7SGE9Hr4JlwosE_KjemjsxAQXGxj9TCHT0KOZ2NqSE-AxYEBE4nDm7N7X_kRnlq3Hv4gfxD6oMI4CXfb3zYzUvEMXc5Ftc/s1600/fnearfest_206c89eae6218a5f8c975f0.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="500" data-original-width="645" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO_9A0FuuGAMNhdWYm-ByYQUn0gVrr0DkzLLn2eXIE0fwQ-n7SGE9Hr4JlwosE_KjemjsxAQXGxj9TCHT0KOZ2NqSE-AxYEBE4nDm7N7X_kRnlq3Hv4gfxD6oMI4CXfb3zYzUvEMXc5Ftc/s320/fnearfest_206c89eae6218a5f8c975f0.jpg" width="320" /></a><br /><br /><br />
Z tego koncertu pochodzi moje zdecydowanie
najulubieńsze (i imo najlepsze) wykonanie <b>Last Chance...</b>, a
oprócz tego doskonałe <b>Hatesong</b>. Zresztą cały koncert jest
legendarny. Doskonała alternatywa dla „Warszawy”, u mnie nawet
częściej odtwarzana. Co jeszcze?<br />
Jeśli chodzi o materiał
audio/video, to z pewnością <b>Amsterdam 26.05.2001</b>, występ przed
Marillion. Bootleg pochodzi z webcastu, jakość jest w miarę
niezła jak na tamte czasy. Dźwięk jest mocno skompresowany i
trochę suchy, ale to nadal soundboard. Sam koncert jest całkiem
dobry.<br />
Na koniec dwa bootlegi nagrane z radia. Po pierwsze <b>Tel
Aviv (15.11.2000 r.)</b>, jedyny tego typu bootleg z 2000 r. Rejestracja
jest trochę przytłumiona, prawdopodobnie transmisja/retransmisja
była nagrywana na kasetę. Koncert jest bardzo dobry, a w dodatku na
dwa utwory do zespołu dołącza <b>Aviv Geffen</b>. Drugi bootleg z radia
to słynny występ w <b>Trójce (6.04.2001 r.)</b>. To zasadniczo mało atrakcyjny materiał
dla ludzi posiadających „<b>Warszawę</b>” (która brzmi lepiej), ale
ciekawscy docenią, że nagranie oryginalnej transmisji zawiera
wszystkie gadki Stefana i właściwą kolejność utworów (z
<b>Lighbulb Sun</b> na końcu). Są różne wersje, nie wszystkie
kompletne.<br /></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi94F2TzUHa9soi0TN_5D6Ffh4EHs0aSJ9COQ3mA7BIW0-vzdwcr62Zgcu7bU-MayJ34lhW2l8gJ2R6F2021fqrtw2JVyoI0k61ARcu9jRmwhG6cYIbZJJTDjoir19HxdG-DiSRCWZFm7SK/s1600/2001-04-06-Live_in_Warsaw-front1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="822" data-original-width="820" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi94F2TzUHa9soi0TN_5D6Ffh4EHs0aSJ9COQ3mA7BIW0-vzdwcr62Zgcu7bU-MayJ34lhW2l8gJ2R6F2021fqrtw2JVyoI0k61ARcu9jRmwhG6cYIbZJJTDjoir19HxdG-DiSRCWZFm7SK/s320/2001-04-06-Live_in_Warsaw-front1.jpg" width="319" /></a>
</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmDK219NGbBVbhI31nhPHK9xKglE5YX-O7PfECCc7ljA1QUIbQczjeFTntaDf2sA_UqRCKMLpZymYtsGX6k8la-ABYKmuzGaQkfwPsKvfqEqJE53m49XAsIoU5PGwcdIb_hqPVau_22CV1/s1600/2001-04-06-Live_in_Warsaw-back.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="806" data-original-width="1030" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmDK219NGbBVbhI31nhPHK9xKglE5YX-O7PfECCc7ljA1QUIbQczjeFTntaDf2sA_UqRCKMLpZymYtsGX6k8la-ABYKmuzGaQkfwPsKvfqEqJE53m49XAsIoU5PGwcdIb_hqPVau_22CV1/s320/2001-04-06-Live_in_Warsaw-back.jpg" width="320" /></a><br /><br /><br />
Jeśli chodzi o nagrania z publiczności, to
nie jest źle. Pierwszy występ z 2000 r. w <b>Londynie (31.05.2000 r.)</b>
oraz zagrany kilka tygodni później <b>Terni (17.06.2000 r.)</b> doczekały
się po dwóch rejestracji, obie podobne do siebie, obie na 3+./4 Z
trasy z <b>Dream Theater</b> najlepiej zaopatrzyć się w <b>Den Bosch
(14.10.2000 r.)</b>. Z głównej trasy w 2001 r. zdecydowanie polecam
<b>Bristol (14.02.2001 r.)</b> i <b>Boras (23.03.2001 r.)</b>, świetne koncerty,
świetne setlisty i dobra jakość. Bootlegowa reprezentacja polskich
koncertów, to (poza „<b>Warszawą</b>”) dwa nagrania – warszawska
<b>Proxima (5.04.2001 r.)</b> i krakowski <b>Teatr UPC (8.04.2001 r.)</b>. Proxima
całkiem niezłej jakości, ale niekompletna (urywa się po Tinto),
natomiast Kraków odrobinę słabszy, ale zawiera <b>Fadeaway</b>!<br />
<br />
Na
koniec kilka propozycji z cyklu „nie ważna jaka jakość, bo
koncert wyjątkowy”. Ta lista jest długa. Przede wszystkich wielka
trójka, czyli <b>Nowy Jork, Zaandam i Canterbury</b>. Szczęśliwie, trio
jest dobrej jakości. W <b>Nowym Jorku (27.06.2001 r.)</b> Porcupine Tree
grali na najwyższych obrotach, bo panowie z potencjalnej nowej
wytwórni oglądali. Słychać, że zespół się ostro spina z muzą,
chociaż Wilson czasami niedomaga wokalnie. <b>Zaandam (13.07.2001 r.)</b>
to słynny koncert od tyłu do przodu. Jedyny taki w historii zespołu
i choćby z tego powodu warto go usłyszeć. <b>Canterbury (18.08.2001
r.)</b> to świetny, energetyczny koncert, podczas którego zespół
świętuje zakończenie trasy i (po cichu) podpisanie nowej umowy.
Najważniejsze jednak, że to ostatni występ z Chrisem i cieszy to,
że tak znaczące wydarzenie było tak dobre. Coś
jeszcze?<br />
Akustyczny mini-koncert duetu Wilson-Maitland w <b>Relapse
Records</b> w <b>Philadephi (25.06.2001 r.)</b>. Jest zarówno wideo jak i
audio. Oprócz tego jeszcze warto mieć <b>Shepard’s Bush Empire
(11.05.2001 r.)</b>, bo ten koncert był nagrywany z zamiarem wydania na
płycie. Słychać, że zespół stara się mocno. Mało? To dorzucę
jeszcze <b>Kolonię (24.05.2001 r., koncert przed Marillion), Gottinegen
(28.03.2001 r.)</b> oraz <b>Mainz (27.03.2001 r.)</b> i <b>Manchester (19.10.2000
r.)</b>.<br />
<br />
Jest czego słuchać więc zapraszam do słuchania, w
razie czego służę pomocą!</span><br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;"><br />
<br />
</span><br />
</div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-30091286747000527832017-07-25T02:35:00.001-07:002017-07-25T02:35:18.790-07:00How Is Your Live Today?: Lightbulb Sun Tour 2000-2001, cz.5: Zakończenie trasy.
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEdL2lQUgpTL2pOZmWRze8lhNzpfYVjO01kAgIb1fZqeFJi5LQ0E7pfL9hOEhDgRmng2k4Qr-uHoHhLkmG6gkDGAhtLvnzOLJ_C69N0uTZ2cthei0DowTYAVjyNuYYkdqgkdpBDFezRf66/s1600/hqdefault.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="360" data-original-width="480" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEdL2lQUgpTL2pOZmWRze8lhNzpfYVjO01kAgIb1fZqeFJi5LQ0E7pfL9hOEhDgRmng2k4Qr-uHoHhLkmG6gkDGAhtLvnzOLJ_C69N0uTZ2cthei0DowTYAVjyNuYYkdqgkdpBDFezRf66/s400/hqdefault.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />Po
krótkiej przerwie, 11 maja zespół wystąpił u siebie w <b>Londynie</b> w
Shepard’s Bush Empire. Na tę okazję zaplanowano nagranie całego
koncertu i ewentualne wydanie go na płycie/płytach. Do rejestracji
doszło, ale Londynu w całości, ani we fragmentach nigdy nie
wydano. O całej tej historii pisałem w pierwszym wpisie tego bloga
w 2013 r. i do niego tez
odsyłam.<br />
<br />
<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2013/11/shepards-lost-empire.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2013/11/shepards-lost-empire.html</a><br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Setlistowo
nie zadziało się wtedy nic nowego. Razem z PT wystąpiła wtedy
<b>Anathema</b>. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Był
to ostatni na jakiś czas pełnoprawny koncert Porcupine Tree
ponieważ niewiele ponad tydzień później, zespół </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">dołączył
na parę wieczorów do</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
<b>Marillion</b> w ramach promocji ich nowej płyty <b>Anoraknophobia</b>.
<br />
<br />
Setlista w ramach support slotu wyglądała tak:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01.
Even Less<br />
02. Slave Called Shiver<br />
03. Shesmovedon<br />
04.
Last Chance To Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled<br />
05.
Stop Swimming<br />
06. Hatesong<br />
07. Up The Downstair</span><br />
<br />
Repertuar
podobny do tego z trasy <b>Dream Theater</b>, ale nieco mniej nastawiony na
ciężkie granie (muzyka ówczesnego Marillion była zdecydowanie
bardziej zbliżona do tego, co robili Jeżodrzewie). </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">W
trakcie, PT wyrwali się na jeden „własny” koncert do
holenderskiego <b>Helmond</b> gdzie na premierowe w tym roku wykonanie <b>Feel
So Low</b> dołączył do nich <b>Aviv Geffen</b>. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Następnego
dnia (26-tego maja) zagrali jeszcze jeden raz przed Marillion w
<b>Amsterdamie</b> (wideo z tego koncertu jest dosyć popularne), a potem
udali się na kolejny mini-urlop. </span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <br /> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/kuPW7k20m2E/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/kuPW7k20m2E?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br /></span></span></span>
</div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Niecały
miesiąc później, Porcupine Tree zajechali do USA </span><span style="font-weight: normal;">na
mini-trasę.</span><span style="font-weight: normal;"> </span><span style="font-weight: normal;">Rozpoczęli
w</span><span style="font-weight: normal;"> <b>Betlehem</b> gdzie odbywał
się słynny festiwal <b>NEARFest</b>, na który zespół zaproszono. To
było dosyć spore wydarzenie, a całość streamowano (chyba nawet
na żywo), co obecnie jest normą, ale w 2001 r. było szczytem
techniki. </span><span style="font-weight: normal;">Setlista </span><span style="font-weight: normal;">nie
odbiegała zbytnio od tego, co zespół w tamtym czasie prezentował,
natomiast sam koncert wypadł rewelacyjnie. Większość z Was na
pewno go zna, bo to jeden z najbardziej popularnych wideo-bootlegów
PT w ogóle. Warto zwrócić uwagę na mistrzowską reakcję Colina
kiedy w trakcie <b>Voyage 34</b> pęka mu pasek od basu (od 14 minuty na filmiku poniżej). <br /></span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/ghf_0gUZEig/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/ghf_0gUZEig?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">25
czerwca, w dniu koncertu w <b>Philadelphi</b>, Porcupine Tree w składzie
Steven i Chris, zagrali jeden ze swoich słynnych akustycznych
mini-występów. Ten odbył się w sklepie <b>Relapse Records</b>, całe
wydarzenie zostało uwiecznione w formie wideo, które jest dostępne
na YouTubie.<br />
</span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/zuzWVA7-YeI/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/zuzWVA7-YeI?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br />
<br />
Steven miał ze sobą gitarę
akustyczną, a Chris butelkę wody, której używał jako
shakera. Duet wykonał:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Pure Narcotic<br />
02.
Feel So Low<br />
03. A Smart Kid</span><br />
<br />
Warto zwrócić uwagę na
to, że to było jedyne wykonanie <b>A Smart Kid</b> w 2001 r.</span><span style="font-weight: normal;"> Wilson
i Maitland wybierali utwory w trakcie występu. Z publiczności
padały różne propozycje (np. <b>Stars Die</b>, <b>Fadeaway</b>, <b>Nine Cats</b> nawet
<b>Voyage 34</b>), ale SW skupił się na promowaniu nowego materiału.</span><span style="font-weight: normal;"><br />
</span><span style="font-weight: normal;"><br />
</span><span style="font-weight: normal;">Do
końca trasy pozostało już niewiele, ale o </span><span style="font-weight: normal;">trzech</span><span style="font-weight: normal;">
koncertach należy napisać więcej.</span><span style="font-weight: normal;"> Po
pierwsze, koncert w <b>Nowym Jorku</b> (27 czerwca), który był ostatnim
występem zespołu w USA na tej trasie. Występ był wyjątkowo długi
(16 utworów), a z relacji wynika, że zespół palił (chociaż nie
w trakcie koncertu). Powody był</span><span style="font-weight: normal;">y</span><span style="font-weight: normal;">,
ponieważ na sali tego wieczora znaleźli </span><span style="font-weight: normal;">się
wysoko postawieni ludzie z wytwórni płytowej </span><b>Atlantic</b><span style="font-weight: normal;">.
Porcupine Tree musieli </span><span style="font-weight: normal;">dać
z siebie wszystko i ewidentnie dali, bo umowa została podpisane (o
czym później). Na tę okazję wróciło nawet <b>Waiting</b>!</span><span style="font-weight: normal;"><br />
</span><span style="font-weight: normal;">Kolejny
koncert, o którym należ wspomnieć</span><span style="font-weight: normal;">,
</span><span style="font-weight: normal;">to</span><span style="font-weight: normal;">
koncert w <b>Zaandam</b></span><span style="font-weight: normal;">, </span><span style="font-weight: normal;">który
odbył się 13 lipca 2001 r. Pisałem już o nim </span><span style="font-weight: normal;">w
moim TOP 5 najdziwniejszych koncertów PT (<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2017/04/top-5-najbardziej-niezwykych-i.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2017/04/top-5-najbardziej-niezwykych-i.html</a>). W skrócie – zespół
zagrał standardową setlistę od tyłu. Wilson pożegnał się z
publicznością na wejściu, po <b>Radioactive Toy</b> zeszli ze sceny, po
czym wrócili i odegrali resztę od tyłu, kończąc na <b>Even Less</b>.
Nieznane są powody, dla których PT tak zrobili, ale podejrzewam, że
próbowali zwalczyć monotonię końca trasy oraz dobrze się bawić.
</span><span style="font-weight: normal;">Na tym koncercie wykonano
rzadko grane <b>Stop Swimming</b> i <b>Feel So Low</b>. <br />
</span><span style="font-weight: normal;">Trzeci
koncert</span><span style="font-weight: normal;">, to zarazem ostatni
koncert tej trasy, ostatni tamtego roku, ostatni z Chrisem Maitlandem
i ostatni bez wsparcia grubej wytwórni.</span><span style="font-weight: normal;">
</span><span style="font-weight: normal;">Sporo tego, prawda?
</span><span style="font-weight: normal;">Wydarzenie miało miejsce w
Canterbury w ramach Canterbury Festival (18 sierpnia). </span><span style="font-weight: normal;">Koncert
bardzo ważny, wręcz wiekopomny, ale słuchając bootlegu </span><span style="font-weight: normal;">czuć
wielki luz ze strony zespołu. To był ostatni koncert długiej i
męczącej trasy, kontrakt był już pewnie na tym etapie podpisany
(lub bliski podpisania), było co świętować. <br />
</span><span style="font-weight: normal;">Na
tym, wyrwanym trochę z kontekstu trasy występie, słyszymy
Porcupine Tree zmęczone, ale szczęśliwe, grające na luzie ze
świadomością, że ich ciężka praca dała wymarzone rezultaty.</span></span></span></div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><a href="https://www.blogger.com/null" name="recorddeal"></a><a href="https://www.blogger.com/null" name="atlantic"></a>
<span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Srogo
tamtego dnia lało i Stefan rzucał nawet żartami nawiązując do
średniowiecznego kawałka PT pt.: <b>It Will Rain For a Million Years</b>.
Publiczność reagowała żywiołowo, a zespół odpowiadał
fantastycznymi wykonaniami. Setlista wyglądała tak:<br />
<span style="font-size: small;"><br />
01.
Tinto Brass<br />
02. Shesmovedon<br />
03. Even Less<br />
04. Slave
Called Shiver<br />
05. Lightbulb Sun<br />
06. Last Chance To Evacuate
Planet Earth Before It Is Recycled<br />
07. Stop Swimming<br />
08.
Hatesong<br />
09. Up The Downstair<br />
10. Radioactive Toy </span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ48bu3LF5nZQue35JBCuzON6bxBy14zxUDCDDHn-Jt4DT9J3e1tRCSxv3awlO67fUp8JDg5EKqYCrAwpeWFrHltuD1Kp0jhfOkxqSOvdj1emChDnnrUwssq99we07PAondJJAnTX39hGq/s1600/porctree.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="223" data-original-width="400" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ48bu3LF5nZQue35JBCuzON6bxBy14zxUDCDDHn-Jt4DT9J3e1tRCSxv3awlO67fUp8JDg5EKqYCrAwpeWFrHltuD1Kp0jhfOkxqSOvdj1emChDnnrUwssq99we07PAondJJAnTX39hGq/s400/porctree.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"> </span><br />
Myślę,
że było to idealne zwieńczenie pewnego etapu działalności
grupy.</span><span style="font-weight: normal;"><br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">Zaraz
po wakacjach, na stronie zespołu pojawiła się taka
informacja<br />
<br />
</span><span style="font-size: small;"><b>Porcupine
Tree's new record deal<br />
<br />
There has been a lot of speculation
and rumours about which label Porcupine Tree will be recording for in
future. Things are not quite finalised yet, but there will be an
official announcement of some very exciting news on this site very
soon. The writing for the next album is almost finished and the band
plan to enter the studio to start recording in January.</b></span><span style="font-weight: normal;">
<br />
<br />
A jakiś czas później taka:<br />
<br />
</span><span style="font-size: small;"><b>PORCUPINE
TREE ON ATLANTIC RECORDS<br />
<br />
Porcupine Tree are pleased to
announce that they have signed a worldwide recording agreement with
Lava/Atlantic Records. Recording of their seventh studio record and
first for the new label will start early in the new year. The band
would like to take the opportunity to thank all their fans all over
the world for helping this to happen. The enthusiasm and magnitude of
support for the band was a big factor in helping to secure the band
major backing for it's unique approach to making music.</b></span><span style="font-weight: normal;">
<br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">Jak
można zauważyć, Stefan miał już utwory napisane jeszcze w 2001
r., a przynajmniej tak wtedy utrzymywano. Krótko po podpisaniu
kontraktu, z zespołem pożegnał się <b>Chris Maitland</b>. Wiele się
mówiło o okolicznościach tego wydarzenia i nie chcę zaogniać
plotek, bo minęło już 16 lat i nie ma co tego rozgrzebywać.
Napiszę tylko, że powtarzana wtedy przez SW historia o tym, że
Chri</span><span style="font-weight: normal;">s odszedł </span><span style="font-weight: normal;">z
uwagi na ciężar odpowiedzialności związanej z dużą wytwórnią,
to nie jest cała prawda. Jak sam Chris kiedy powiedział w wywiadzie
„tak naprawdę, to nie odszedłem” i chyba tyle wystarczy. Wielka
to szkoda, bo Chrisa fanem jestem olbrzymim i bardzo mi brakuje jego
wysmakowanej gry w PT. <br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">W
międzyczasie, wydano jeszcze kompilacje „<b>Stars Die</b>”, kilka
starszych albumów wznowiono oraz ponownie przesunięto premierę
live albumu (zasłaniając się nowo podpisaną umową).<br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">Tak
więc rok 2001 zakończył się dla Porcupine Tree w bardzo mieszany
sposób. Trasa się udała i podpisano lukratywny kontrakt z duża
wytwórnią, ale zespół stracił perkusistę i to na chwilę przed
wejściem do studia w celu nagrania albumu, na który ledwo co
podpisali umowę </span><span style="font-weight: normal;">(i zapewne
pobrali zaliczkę)</span><span style="font-weight: normal;">. <br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">Na
trasie Lightbulb Sun, między 31 maja 2000 r., a 18 sierpnia 2001 r.,
zagrano </span><span style="font-weight: normal;">22</span><span style="font-weight: normal;">
utwor</span><span style="font-weight: normal;">y</span><span style="font-weight: normal;">:<br />
<span style="font-size: small;"><br />
1
utwór z „On The Sunday Of Life”<br />
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">2
utwory z „Up The Downstair”<br />
3 utwory z „Signify”<br />
7
utworów ze „Stupid Dream”</span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">8
utworów z „Lightbulb Sun”</span><span style="font-weight: normal;"><br />
</span><span style="font-weight: normal;">1
utwór niealbumowy (Voyage 34 (Phase I))</span></span><span style="font-weight: normal;"><br />
</span></span><br /></span>
</div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;">Jak zatem można podsumować
lata 2000-2001 w historii PT? Działo się dużo, zarówno na polu
wydawniczym, jak i koncertowym. Zespół powoli, ale konsekwentnie
piął się po drabinie kariery, czego ukoronowaniem był koncert w
Nowym Jorku, który zaowocował podpisaniem przełomowej dla
Jeżodrzewia umowy. Jak to się mawia, nic już po tym nie mogło być
jak wcześniej i nie było.<br />
W następnym tekście trasowym, przyjrzymy się <b>In Absentia Tour</b>, na
której zespół musiał odnaleźć się w nowych realiach, z nowym
składem (studyjnym i scenicznym) i nową muzyczną ekspresją. Zanim
jednak do tego przejdziemy, czeka Was ostatnia część serii o
<b>Lightbulb Sun Tour</b>, czyli część o bootlegach!</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-65964679552579339782017-07-17T01:37:00.001-07:002017-07-17T01:37:17.154-07:00How Is Your Live Today?: Lightbulb Sun Tour 2000-2001, cz.4: Polska i reszta Europy.
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxk3Bm8kg4V8ogJyHS0RTpw864nWrFzcUo76p8SSM1YEBp3-ppAk48-xEbmxe1yfHHlNZ-bX4PIJirhXISqVm9MtZJXcS7Anr3DdbCn3YX-Me6dXiITyxDiPquXgU-ryt-OoXUENu6E5lY/s1600/stefan+2001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="572" data-original-width="1277" height="286" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxk3Bm8kg4V8ogJyHS0RTpw864nWrFzcUo76p8SSM1YEBp3-ppAk48-xEbmxe1yfHHlNZ-bX4PIJirhXISqVm9MtZJXcS7Anr3DdbCn3YX-Me6dXiITyxDiPquXgU-ryt-OoXUENu6E5lY/s640/stefan+2001.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Pierwsze
dwa miesiące 2001 r. zespół miał wolne. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Wilson
kończył prawdopodobnie w tamtym czasie miksować "<b>Arcadia Son</b>"
<b>IEM</b>. Również w styczniu 2001 r. oficjalnie zakończyły się nagrania "<b>Returning Jesus" no-man</b>, pozostało tylko ustalić tracklistę,
co okazało się dosyć problematyczne (co nie zmienia faktu, że
płyta zdążyła ukazać się w marcu). Warto również wspomnieć o
tym, że na 2001 r. planowano wstępnie premierę pierwszego EP
<b>Blackfield</b>, ale współpraca Stefana z Avivem okazała się być na
tyle udana, że duet wstrzymał się z wydaniem mini-albumu i nagrał
całą płytę (pt. Blackfield), która wyszła w 2004 r. Czy
powstawały już w tym czasie nowe utwory Porcupine Tree? Na pewno w tamtym roku
powstał utwór <b>Vapour Trail Lullaby</b>, który był pisany wstępnie z
myślą o Jeżodrzewiu, a ostatecznie został podzielony na dwie
części, z których pierwsza trafiła na debiut Blackfield (jako
<b>Lullaby</b>), a druga na pierwsze solo Wilsona <b>"Insurgentes"</b> (jako <b>Twilight
Coda</b>). Skrócone demo oryginału (6:25) zostało potem wrzucone przez
Stefana na Myspace koło 2006 r. Pełniejsza (ale wciąż skrócona)
wersja </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">(9:18)</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
została dołączona w 2010 r. do dvd z filmem Insurgentes. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Pełne
demo miało ponoć w okolicach 14-tu minut. <br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Właściwa
trasa <b>Lighbulb Sun</b> rozpoczęła się w Walentynki w <b>Bristolu</b>.
Porcupine Tree zagrali:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Lightbulb Sun<br />
02.
Shesmovedon<br />
03. Up The Downstair<br />
04. Don’t Hate Me<br />
05.
Even Less<br />
06. Slave Called Shiver<br />
07. Russia On Ice</span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">08. Pure Narcotic</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">09. Where We Would Be</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">10. Last Chance To Evacuate
Planet Earth Before It Is Recycled</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">11. Four Chords That Made A
Million</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">12. Hatesong</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">13. Waiting (Phase One)</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">14. Tinto Brass<br />
<br />
15.
Sleep Of No Dreaming</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">16.
Signify</span><br />
<br />
Setlista stanowiła jedną z wariacji repertuaru
ubiegłorocznego i nie było pod tym względem żadnych
niespodzianek. </span><span style="font-weight: normal;">Warto jednak
zwrócić uwagę na to, że np. <b>Waiting</b> pojawiło się w tym roku
prawdopodobnie tylko na trzech koncertach, <b>Don’t Hate Me</b> na
sześciu, a <b>4 Chords</b> na siedmiu. Te liczby mogą być inne, ale
wytłumaczę to za chwilę. </span><span style="font-weight: normal;">W
trakcie <b>Waiting</b>, Wilson miał jakiś problem z gitarą lub efektami,
w efekcie czego Chris przez pierwszą minutę grał kawałek solo ;)
Stefan nazwał to „12” megamix”. Bosy</span><span style="font-weight: normal;">
oczywiście prezentował się w tamtym czasie w lennonkach i ciuchach
o dwa rozmiary za małych. </span><span style="font-weight: normal;">Zestaw
z dnia następnego (15 lutego) w <b>Leeds</b> nie zmienił aż nadto w
kwestii piosenek, ale PT przetasowali setlistę tak aby rozpoczynała
się od sprawdzonego w tej roli duetu <b>Even Less / Slave Called Shiver</b>
</span><span style="font-weight: normal;">i tak już zostało.</span><span style="font-weight: normal;"><br />
Niestety
luki w informacjach dotyczących pozostałych koncertów, które
odbyły się w lutym nie pozwalają mi stwierdzić, że ta setlista
faktycznie utrzymała się w tym czasie w niewzruszonej formie (stąd
niepewność co do ilości wykonań <b>Waiting</b> i reszty), czy nie.
Skłaniam się jednak ku temu pierwszemu, bo najbliższy występ z
potwierdzoną setlistą (14-ty marca, <b>Amsterdam</b>) </span><span style="font-weight: normal;">jest
bardzo podobny, tylko krótszy o dwa kawałki.</span><span style="font-weight: normal;">
</span><span style="font-weight: normal;">To był ostatni do dziś raz
kiedy zagrano <b>Four Chords That Made A Million</b>.</span><span style="font-weight: normal;">
</span><span style="font-weight: normal;">Po lutowej części turnusu,
<b>Don’t Hate Me</b> nie wróciło już w tej inkarnacji Porcupine Tree.
</span><span style="font-weight: normal;">Na kolejnym koncercie,
zespół zaszalał i wstawił na pierwszy bis <b>Voyage 34 (Phase 1)</b>,
natomiast <b>Sleep Of No Dreaming</b> powędrowało do góry, a <b>4 Chords</b>
wypadło bezpowrotnie. Tak samo zagrali też noc później w
<b>Zoetemeer</b>. 18-tego marca, Porcupine Tree przyjechali do Niemiec i
koncertem w <b>Kolonii</b> rozpoczęli małą (dwukoncertową) „trasę”
po tym kraju. </span><span style="font-weight: normal;">Do Szwecji, PT
przyjechali już z zestawem 13 piosenek, więc </span><span style="font-weight: normal;">repertuar
kurczył się coraz bardziej i trudno powiedzieć dlaczego (może
poza faktem, że <b>Voyage 34</b> jest dłuższy, ale bez przesady).</span></span></span></div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">D</span><span style="font-weight: normal;">opiero
kiedy Jeżodrzewie wrócili do Niemiec, to „zaszaleli” dodając
na bis <b>Radioactive Toy</b>, kawałek który od 1999 r. wrócił tylko
podczas </span><span style="font-weight: normal;">krótkiego</span><span style="font-weight: normal;">
pobytu zespołu w Izraelu.</span></span></span>
</div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Na
razie był to jednorazowy wybryk, chociaż od tego momentu znowu
zaczynają pojawiać się dziury w informacjach (co jest zaskakujące,
w porównaniu do całkiem kompletnej kolekcji setlist z lat 90-tych).
</span><span style="font-weight: normal;">Wiadomo, że 2-go
kwietnia w <b>Lipsku</b> swój debiut w 2001 r. zaliczy</span><span style="font-weight: normal;">ł</span><span style="font-weight: normal;">o
<b>Stop Swimming</b>.</span><span style="font-weight: normal;"> Wg. moich
notatek, <b>Radioactive Toy</b> powróciło 30-tego marca w <b>Karlsruhe</b> i
zastąpiło <b>Signify</b> w roli ostatniego bisu (więc set nadal był
wyjątkowo krótki). </span><span style="font-weight: normal;">Następnego
dnia w <b>Aschaffenburgu</b> pojawił się oba utwory. Niestety repertuaru
wszystkich koncertów do końca trasy po Niemczech możemy się
jedynie domyślać. Następnym przystankiem była Polska, więc tutaj
jest znacznie lepiej. Trasę po kraju „najlepszych fanów na
świecie”, zespół rozpoczął koncertem w <b>poznańskim CK Zamku</b>.
Setlista wyglądała tak:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01. Even Less<br />
02. Slave
Called Shiver<br />
03. Shesmovedon</span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">04. Up The Downstair<br />
05.
Lightbulb Sun<br />
06. Last Chance To Evacuate Planet Earth Before It
Is Recycled<br />
07. Russia On Ice<br />
08. Pure Narcotic<br />
09.
Where We Would Be</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">10. Hatesong</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">11. Tinto Brass</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">12. Voyage 34 (Phase I)<br />
</span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">13. Signify<br />
</span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">14.
Radioactive Toy</span><br />
<br />
Ponoć ten ostatni utwór nie widniał na
wydrukowanej setliście. Z tej mini trasy po Polsce słyszałem wiele
legend, między innymi o fankach Chrisa, które przynosiły na
koncerty bannery „we love Chris” i krzyczały jego imię przez
cały występ. </span><span style="font-weight: normal;">Trzeba
przyznać, że Chris miał u nas iście królewskie pożegnanie (o
czym oczywiście nikt jeszcze wtedy nie wiedział). <br />
</span><span style="font-weight: normal;">Kolejny
koncert odbył się 5-tego kwietnia w <b>warszawskiej Proximie</b>. Setlista
pozostała w większej części bez zmian, ale zadziało się w
bisach. Warszawiacy nie usłyszeli na zakończenie <b>Radioactive Toy</b>,
natomiast na pierwszy bis zespół podarował im pierwsze od kilku
wykonań z końcówki 2000 r. (które były pierwsze od 93 r.)
<b>Fadeaway</b>. Grubo. Z tego co wiem, Stefan zgodził się zagrać ten
utwór (w aranżacji na gitarę akustyczną i klawisze) na specjalną
prośbę organizatora Piotra Kosińskiego. </span><span style="font-weight: normal;">Mój
znajomy zrobił wtedy z Wilsonem wywiad (a raczej robił za tłumacza). </span><span style="font-weight: normal;">Zespół pozostał w Warszawie, ponieważ następnego dnia miał
wystąpić w studiu im. Agnieszki Osieckiej, czyli w Trójce. Piotr
Kaczkowski wspominał, że dużo trzeba było się nastarać i przez
wiele formalności przebrnąć, aby ten koncert mógł się odbyć.
Wydarzenie to przeszło do historii, a przez fanów PT na świecie
znane jest pod hasłem <b>„Warszawa”</b> - </span><span style="font-weight: normal;">czyli</span><span style="font-weight: normal;">
płyty z tym występem, która została wydana 3 lata później.
</span><span style="font-weight: normal;">Setlista prezentowała się
w ten sposób:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01.Even Less<br />
02. Slave Called
Shiver<br />
03. Shesmovedon<br />
04. Last Chance To Evacuate Planet
Earth Before It Is Recycled<br />
05. Russia On Ice<br />
06. Where We
Would Be<br />
07. Hatesong<br />
08. Stop Swimming<br />
09. Tino
Brass<br />
10. Voyage 34 (Phase I)<br />
11. Signify<br />
<br />
12.
Lightbulb Sun</span><br />
<br />
Jak pewnie zauważyliście, tracklista
„Warszawy” jest trochę inna. <b>Lightbulb Sun</b>, które w
rzeczywistości było ostatnim bisem, zostało na płycie wciśnięte
między <b>Last Chance</b>, a <b>Russia On Ice</b>, bo tak bardziej Stefanowi
pasowało. <b>Tinto Brass</b> wyleciało
całkowicie, bo Wilsonowi zależało żeby upchnąć wszystko na
jednej płycie (i jednocześnie nie mieć problemów jak przy <b>„Coma
Divine”</b>, o których pisałem przy okazji <b>Signify Tour</b>). </span><span style="font-weight: normal;">Utwór
udostępniono potem za darmo na stronie zespołu. Powycinano również
wszystko co Stefan mówił do publiczności z wyjątkiem introdukcji
do <b>Stop Swimming</b> (która przeszła do historii jako definicja tego
czym jest Steven Wilson ;)). Szkoda, bo było tam sporo śmieszków,
ale rozumiem, że Bosy walczył o cenne miejsce na kompakcie. Koncert
był oczywiście transmitowany na żywo, a przynajmniej jego lwia
cześć. Słuchacze mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu mniej więcej
do końca <b>Stop Swimming</b>, albo <b>Tinto Brass</b>. Teoretycznie SW
sygnalizuje, że zeszli z anteny po Tinto, ale bootlegi mówią
czasami, coś innego. Mniejsza z tym. Pozostałe (a przynajmniej
kilka z nich) utwory były odtworzone potem w audycjach Piotra
Kosińskiego i Piotra Kaczkowskiego.<br />
Na tamtym etapie, plany
wydania tego koncertu nie był jeszcze jasne, ale wrócę do tego.
Nagranie z transmisji zaczęło jednak szybko krążyć wśród
fanów, aż w końcu (w jakiś sposób) trafiło na półki sklepowe
w formie bootlegu! Był to jeden z głównych powodów, dla których
Wilson ostatecznie przydepnął pedał gazu i wypuścił </span><span style="font-weight: normal;">to
oficjalnie. <br />
Tak, czy inaczej wracamy do kwietnia 2001 r. Po
odegraniu setu w Trójce, zespół przyjechał do <b>Łodzi</b>. Nie byłem
na tym koncercie, nie znałem jeszcze wtedy Porków, natomiast wiem
czym był Klub Faraon, w którym owy występ się odbył. Faraon, to
była tancbuda, w której na co dzień obywały się dyskoteki,
techno-party, drumy i wszelkiego rodzaju dresiarskie imprezy.
</span><span style="font-weight: normal;">Porcupine Tree pasowali tam
jak pięść do nosa, ale niestety nie za bardzo było gdzie ich
wtedy umieścić. Nie chce się już pakować w dyskusję z samym
sobą, dlaczego nie <b>Teatr Muzyczny</b>, skoro już wcześniej grywali w
Polsce w Filharmoniach. Widać takie były realia. </span><span style="font-weight: normal;">Przy
okazji tego koncertu, odbyła się konferencja prasowa, która miała
miejsce w </span><span style="font-weight: normal;">nieistniejącym
już</span><span style="font-weight: normal;"> sklepie muzycznym Lady
Peron na </span><span style="font-weight: normal;">p</span><span style="font-weight: normal;">l.
Wolności (to takie info dla ludzi z Łodzi i okolic, którzy
chcieliby łyknąć trochę historii miasta :D). </span><span style="font-weight: normal;">Aha,
niestety nie wiadomo co zespół zagrał. Jedyny dowód, że
faktycznie byli w Łodzi, to info ze strony oraz parę zdjęć z
konferencji, które przesłała mi znajoma </span><span style="font-weight: normal;">(ale
nie mogę ich opublikować)</span><span style="font-weight: normal;">.
</span><span style="font-weight: normal;">Następnym i ostatnim
przystankiem na tej najdłuższej serii koncertów, jaką zespół
zagrał w Polsce (aż 5 po rząd!), był krakowski <b>Kinoteatr UPC</b>
</span><span style="font-weight: normal;">(8-mego kwietnia)</span><span style="font-weight: normal;">.
</span><span style="font-weight: normal;">Setlista była niejako
mieszanką koncertów w Poznaniu i Warszawie, zatem publiczność
usłyszała zarówno super rzadkie <b>Fadeaway</b> (i było to ostatnie
wykonanie z Wilsonem na wokalu, </span><span style="font-weight: normal;">jeśli
nie liczyć koncertu w <b>Tel Avivie</b> z 2003, który SW zagrał solo</span><span style="font-weight: normal;">)
oraz <b>Radioactive Toy</b> </span><span style="font-weight: normal;">(</span><span style="font-weight: normal;">na
koniec</span><span style="font-weight: normal;">)</span><span style="font-weight: normal;">.<br /></span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/SdhxgqpJvdw/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/SdhxgqpJvdw?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br />
</span><span style="font-weight: normal;">Po
pobycie w Polsce, zespół miał prawie dwa tygodnie przerwy.
Następnie, Porcupine Tree zagrali dwa koncerty w klubie <b>Rodon</b> w<b>
Atenach</b> (20-go i 21-go kwietnia). Aż dziwne, że nie pokuszono się
wtedy o jakieś nagrania (a może pokuszono, ale nic o tym nie
wiadomo). Setlista pozostała niemal bez zmian. Jedyną zmianą z
nocy na noc była wymiana <b>Pure Narcotic</b> i <b>Signify</b> z pierwszego
koncertu, na <b>Stop Swimming</b> i <b>Radioactive Toy</b> podczas drugiego.</span></span></span></div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
<span style="font-size: medium;">Niestety informacje tyczące
się kolejnych koncertów (między innymi część trasy po Włoszech)
są w strzępach i można się jedynie domyślać, że Porcupine Tree
nie szaleli wtedy z setlistą (Fadeaway w Polsce każe się jednak
wstrzymać z jakimikolwiek deklaracjami). </span></span>
</div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-55763048182324530562017-07-10T00:34:00.000-07:002017-07-10T00:34:06.426-07:00How Is Your Live Today?: Lightbulb Sun Tour 2000-2001, cz.3: Tel Aviv Geffen, czyli pierwsza wycieczka do Izraela.
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkd348Ry16RV1uwaRf754ysQYnMIXoDRZSarM3Xa5Ll14MdpBHOK0_pVn3dSBOEq6n5PUFQBEvKykKt3EDxewhtyuC4aCC2Pbl1dMvuf6LEO4r-ds61V4GSA6oZoddPoYd85mXne1A6vvT/s1600/pt+isra.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="1073" data-original-width="1539" height="278" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkd348Ry16RV1uwaRf754ysQYnMIXoDRZSarM3Xa5Ll14MdpBHOK0_pVn3dSBOEq6n5PUFQBEvKykKt3EDxewhtyuC4aCC2Pbl1dMvuf6LEO4r-ds61V4GSA6oZoddPoYd85mXne1A6vvT/s400/pt+isra.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />To
nie był jednak koniec koncertowania na rok 2000, ponieważ <b>Porcupine
Tree </b>mieli jeszcze w planach jeden bardzo egzotyczny wyjazd. Do
Izraela. <br />
Obecnie jakakolwiek obecność Wilsona w tamtych
rejonach nikogo nie dziwi, zwłaszcza, że jeszcze parę lat temu
Stefan miał tam mieszkanie i otwarcie przyznawał, że Izrael to
jego drugi dom. <br />
W 2000 r. zaproszenie stamtąd było niezłym
zaskoczeniem zarówno dla fanów jak i samego zespołu. Owe
zaproszenie wyszło od (niespodzianka) <b>Aviva Geffena</b>, izraelskiej
mega gwiazdy popu, który okazał się być fanem Porcupine Tree i
miał kaprys żeby taki koncert ufundować w swoim kraju
(gdzie, jak się okazało, miłośników Porcupine Tree było całkiem
sporo).<br />
<br />
</span><span style="font-weight: normal;">Mini
trasa po Izraelu przywidywała dwa regularne koncerty: w <b>Tel Avivie</b>
(14-tego listopada) oraz <b>Haifie</b> (17-tego listopada) z wciśniętym
między nie występem (15-tego listopada) w studiu telewizyjnym/kinie
Cinerama w Tel Avivie (budynek ten został zamknięty i zburzony w
ubiegłym roku). Na większych koncertach prezentowany był taki
zestaw:<br />
</span><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><br />
0</span><span style="font-weight: normal;">1</span><span style="font-weight: normal;">.
Even Less<br />
0</span><span style="font-weight: normal;">2</span><span style="font-weight: normal;">.
Slave Called Shiver<br />
</span><span style="font-weight: normal;">03.
Waiting (Phase I)<br />
04. Up The Downstair</span><span style="font-weight: normal;"><br />
05.
</span><span style="font-weight: normal;">Shesmovedon</span><span style="font-weight: normal;"><br />
06.
</span><span style="font-weight: normal;">Pure Narcotic</span><span style="font-weight: normal;"><br />
07.
Last Chance To Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled<br />
08.
Hatesong<br />
09. </span><span style="font-weight: normal;">Tinto
Brass</span><span style="font-weight: normal;"><br />
10. </span><span style="font-weight: normal;">Where
We Would Be</span><span style="font-weight: normal;"><br />
11. A Smart
Kid<br />
12. </span><span style="font-weight: normal;">Lightbulb
Sun</span><span style="font-weight: normal;"><br />
13. </span><span style="font-weight: normal;">Feel
So Low</span><span style="font-weight: normal;"><br />
14. </span><span style="font-weight: normal;">Russia
On Ice</span><span style="font-weight: normal;"><br />
15. Signify<br />
<br />
16.
Voyage 34 </span><span style="font-weight: normal;">(Phase I)</span><span style="font-weight: normal;"><br />
17.
</span></span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Radioactive Toy</span><br />
<br />
Jak
widać doszło do kilku zmian. Po pierwsze, duet <b>Even Less/Slave
Called Shiver</b> powrócił do otwierania koncertów. Po drugie, po raz
pierwszy od występów w 1999 r. pojawiło się <b>Radioactive Toy</b>. Po
trzecie, premierę miał kolejny utwór z <b>„Lightbulb Sun”</b> - <b>Feel
So Low</b>. Jak się okazało, był to ulubiony utwór Aviva Geffena i
prawdopodobnie wykonywano go na jego prośbę. Do tego na każdym z
trzech koncertów, Aviv pojawiał się jako gość i śpiewał z
zespołem <b>Feel So Low</b> (razem ze słynną zwrotką po hebrajsku) i <b>Russia On Ice</b>.<br /></span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/jZPyyIYQLOg/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/jZPyyIYQLOg?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/9aXiFhCkQCc/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/9aXiFhCkQCc?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br />
Występ, który odbył się w
Cineramie, był transmitowany na żywo, dzięki czemu pozostała
niezła jakościowo pamiątka w formie bootlegu audio nagranego z
radia. Nie wiem nic o rejestracji wideo.<br />
16-tego listopada,
zespół miał wolny dzień. Raczej nie spędzili go w podróży, bo
z Tel Avivu do Haify jest niewiele ponad godzina drogi samochodem. Co
dokładnie Porcupine Tree robili zabawiani przez celebrytę Aviva,
tego nie wiadomo, ale z tamtego pobytu pochodzi jego słynna fotka z
Wilsonem w wannie i z szampanem, więc podejrzewam, że raczej
korzystali z izraelskiej gościnności na całego. </span><span style="font-weight: normal;">Tak
też zakończył się dla zespołu rok 2000. </span><span style="font-weight: normal;">Było
sporo stresu, ale też wiele mniej lub bardziej zaskakujących
sukcesów, które miały wkrótce zaowocować kolejnymi.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo5xHAgBQdRJMgzj15NZ9sOHm6lOEjltqnMVPu9b1MlVC-xfaLhhgmKGr_tSfzF7KqBtKofAieCA1xpyFTLlrCZB62rTw3S01WUayQAOqx_c60HbMxVitgTGfMK9Dn3j6kDz1P6at6yjek/s1600/f89958e7d5bc840605517fe12ed5d5dc--steven-wilson.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="167" data-original-width="236" height="283" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo5xHAgBQdRJMgzj15NZ9sOHm6lOEjltqnMVPu9b1MlVC-xfaLhhgmKGr_tSfzF7KqBtKofAieCA1xpyFTLlrCZB62rTw3S01WUayQAOqx_c60HbMxVitgTGfMK9Dn3j6kDz1P6at6yjek/s400/f89958e7d5bc840605517fe12ed5d5dc--steven-wilson.jpg" width="400" /></a></span></span></span></div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Wykorzystam
przerwę na przełomie 2000/2001 r. aby rzucić okiem, co działo się
w życiach członków poza Porcupine Tree. We wrześniu 2000 r.
Stefan poleciał do Szwecji, aby wyprodukować dla <b>Opeth</b> „<b>Blackwater
Park</b>”. Do dziś to chyba jego najsłynniejsza kolaboracja na polu
producenckim. Wilson zagrał tam również na gitarze i zaśpiewał w
chórkach (między innymi w „Bleak”). Oprócz tego poświęcił
też trochę czasu na </span><span style="font-weight: normal;">kończenie
nowej płyty <b>no-man</b> „<b>Returning Jesus</b>”, która szykowana była z
myślą o 2001 r. Colin nagrywał z <b>Ex-Wise Heads</b>, Rysiek robił
przymiarki do solowej płyty. <br /><br />W następnym tekście, rok 2001, jak się okazało bardzo istotny w karierze Jeżodrzewia.</span></span></span>
</div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-61698959403348150532017-07-04T01:39:00.000-07:002017-07-04T01:39:36.445-07:00How Is Your Live Today?: Lightbulb Sun Tour 2000-2001, cz.2: Premiera, pierwsze koncerty i trasa z Dream Theater.
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzjZWF4jQ66ru7FO-E1IkOrfNzmVD8Z4FCmtgA5yW1Rhfp5l8Unekr14efhzR3eqjJHBNEZO4DRnlUJO87oZXmN6Y2yEdXf92FvAjN_Dv2zDRiOlN6LxjS93nzmee4lrsSRzK0lqnkTFEb/s1600/porcupine_tree_-_lightbulb_sun_a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="953" data-original-width="953" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzjZWF4jQ66ru7FO-E1IkOrfNzmVD8Z4FCmtgA5yW1Rhfp5l8Unekr14efhzR3eqjJHBNEZO4DRnlUJO87oZXmN6Y2yEdXf92FvAjN_Dv2zDRiOlN6LxjS93nzmee4lrsSRzK0lqnkTFEb/s400/porcupine_tree_-_lightbulb_sun_a.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><br />„<span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><b>Lightbulb
Sun</b>” wydano 22 maja i o ile nie było czasu aby zagrać właściwą
trasę, </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">to
Porcupine Tree zdecydowali się zagrać kilka pojedynczych koncertów
w klubach i na festiwalach. Pierwszy z nich (który można uznać za
„release party” dla Żarówy) odbył się 31 maja w Londynie w
klubie <b>The Scala</b> (w którym to PT finiszowali „<b>Stupid Dream Tour</b>”
raptem pół roku wcześniej). </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Zagrano:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01.
Lightbulb Sun<br />
02. 4 Chords That Made A Million<br />
03. Even
Less<br />
04. Slave Called Shiver<br />
05. Sleep Of No Dreaming<br />
06.
Up The Downstair<br />
07. Where We Would Be<br />
08. Last Chance To
Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled<br />
09. Russia On
Ice<br />
10. Tinto Brass<br />
11. Hatesong<br />
12. Shesmovedon<br />
13.
Stop Swimming<br />
14. Pure Narcotic<br />
15. A Smart Kid<br />
16.
Voyage 34<br />
17. Waiting <br />
18. Signify</span><br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Z</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">adebiutowały
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">c</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">ztery
utwory ze świeżo wydanego „<b>Lightbulb Sun</b>”</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
(tytułowy, <b>Last Chance</b>, <b>Hatesong</b> oraz <b>Shesmovedon</b>) </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">do
tego obecne były 3 kawałki grane pod koniec 1999 roku (<b>Four Chords</b>,
<b>Russia On Ice</b> i <b>Where We Would Be</b>).</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">L</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">wia
część setu opierała się o repertuar z poprzedniej trasy (czyli 6
utworów ze „<b>Stupid Dream</b>” + <b>Voyage 34</b>, </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><b>Signify</b>
i <b>Up The Downstair</b>). </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Jedynym
ciekawszym rodzynkiem okazał się <b>Sleep Of No Dreaming</b>, który
powrócił po (też nie kosmicznie wielkiej) dwuletniej przerwie. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><b>Stop
Swimming</b> zaliczyło swoje jedyne wykonanie w 2000 r.</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
Steven Wilson zakupił sobie nowy efekt, dzięki któremu elektryczna
gitara brzmiała jak akustyczna. Dzięki temu nie musiał zmieniać
instrumentu w trakcie koncertów (do czego i tak wrócił na
następnej trasie). <br />
<br />Na tych kilku wczesnych koncertach, <b>Where We Would Be</b> i <b>Shesmovedon</b> były wykonywane odrobinę inaczej. Ten pierwszy dorobił się na samym końcu chóralnego zaśpiewu "<i>you're young</i>", które to nie było obecne podczas wykonań w 1999 r., ani na późniejszych koncertach na trasie. <br />W <b>Shesmovedon</b> próbowano w miarę wiernie odtworzyć zakończenie z płyty ze spokojnym outrem (sama gitara) i Wilsonem śpiewającym "<i>all gone away, she's moving on</i>", ale to też się nie przyjęło i kilka występów później kończono już ten kawałek power chordem. <br /></span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/_ld20Q4XtFA/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/_ld20Q4XtFA?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe> <br /></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/UCFaRZF08Mw/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/UCFaRZF08Mw?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br /><br />
Następne
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">trzy
koncerty w: szkockim <b>Glasgow</b> (3 czerwca), angielskim <b>Sheffield</b> (4
czerwca) i włoskim <b>Terni</b> 17 czerwca) prezentowały podobną, acz
trochę skróconą setlistę.<br />
<br />
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">01.
Lightbulb Sun<br />
02. 4 Chords That Made A Million<br />
03. Even
Less<br />
04. Slave Called Shiver<br />
</span><span style="font-weight: normal;">05.
Russia On Ice</span><span style="font-weight: normal;"><br />
06.
Up The Downstair<br />
</span><span style="font-weight: normal;">07.
Pure Narcotic</span><span style="font-weight: normal;"><br />
08.
Last Chance To Evacuate Planet Earth Before It Is Recycled<br />
</span><span style="font-weight: normal;">09.
Sleep Of No Dreaming</span><span style="font-weight: normal;"><br />
10.
Tinto Brass<br />
11. Hatesong<br />
12. Shesmovedon<br />
13. </span><span style="font-weight: normal;">Where
We Would Be</span><span style="font-weight: normal;"><br />
14.
A Smart Kid<br />
1</span><span style="font-weight: normal;">5</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">.
Signify<br />
16. Voyage 34</span><br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">W
międzyczasie (12 czerwca) wydano w końcu opisywane wcześniej
„<b>Recordings</b>”. Wydawnictwo było numerowane i sprzedawano je na koncertach. Od tego momentu PT odkładali pod poduchę oszczędności na październikowe koncerty.</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">W
ramach letnich występów PT zagrali jeszcze w <b>Londynie</b> (2 lipca)
jako support <b>Sonic Youth</b> oraz w niemieckim <b>Herzburgu</b> (15 lipca), w
ramach festiwalu „<b>Open Air</b>”. 18 sierpnia, Stefan wpadł jeszcze
na chwilę do Niemiec, aby zagrać krótki „solowy” set
akustyczny. I to było tyle jeśli chodzi o rozgrzewkę przez
jesienną trasę z DT.<br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Europejska
trasa <b>Dream Theater</b>, na którą Porcupine Tree zostali zaproszeni
trwała niecałe trzy tygodnie, ale to były intensywne trzy tygodnie
grania, podróżowania i wszystkich stresów z tym związanych.
Zarówno Jeżodrzewie, jak i wiele innych zespołów, które jeździły
w trasę z DT, potwierdza, że członkowie zespołu, to bardzo mili
ludzie i doskonale się z nimi współpracuje. <br />
Nie zmienia to
jednak faktu, że trasa tego kalibru to wyczerpujące
przedsięwzięcie, a Porcupine Tree nie byli jeszcze zahartowani w
takich warunkach. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Może
Richard Barbieri miał trochę doświadczenia, ale w czasach kiedy
Japan grywało w Japonii dla dziesiątek tysięcy ludzi, był jednak
o te 20 lat młodszy.</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Tak
czy inaczej krótki set, który PT prezentowali przed występem
gwiazdy wieczoru na ich trasie <b>Metropolis 2000</b>, wyglądał tak:<br />
<br />
<span style="font-size: small;">01.
Even Less<br />
02. Slave Called Shiver<br />
03. Up The Downstair<br />
04.
Shesmovedon<br />
05. Tinto Brass<br />
06. Hatesong</span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;">
</span></span><div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">07.
Signify</span><br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Czasami
zespół skracał set o jeden utwór i wtedy grano wymiennie <b>Hatesong</b>
lub <b>Shesmovedon</b>.<br />
<br />
Steven Wilson miał stracha przed tymi
koncertami. Kto zna muzykę Dream Theater ten zrozumie dlaczego
Porcupine Tree (których ostatnim wtedy wydawnictwem było „<b>Lightbulb
Sun</b>”, a najcięższym utworem <b>Signify</b>) wydawało się dziwnym
wyborem na support typowo technicznego, prog-metalowego zespołu. Ale
to było dla DT typowe i trzeba przyznać, że nieraz mieli nosa w
tym względzie. Nie inaczej było wtedy w 2000 r. <br />
Udało się
zrealizować, to na czym Stefanowi zależało – zespół grał
przed olbrzymią (jak na nich) publicznością i odnosił sukcesy w
zdobywaniu ich przychylności. <br />
Do dziś wiele osób wspomina,
że wtedy pierwszy raz zetknęło się z Porcupine Tree, i że grupa
Wilsona kompletnie przyćmiła gwiazdę wieczoru, nawet dla fanów
DT. 20.000 sprzedanych kopii „<b>Recordings</b>” zabezpieczyło zespół
finansowo (a do tego zebrało niezłe recenzje) tak więc po
powrocie, PT mogli już tylko świętować.<br />
Europejski turnus
Metropolis 2000 zakończył się 21 października w Londynie. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">W
ramach tego objazdu, polscy fani mogli zobaczyć oba zespoły
dwukrotnie: w <b>Bydgoszczy</b> (9-tego października) oraz w <b>Krakowie</b>
(10-tego października).</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Wszystko
przebiegło zgodnie z planem, </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">poza
jednym przystankiem</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">.
Według rozpisek z różnych źródeł wynika, że Dream Theater
zagrali 18-tego października koncert w szkockim <b>Glasgow</b>, ale bez
Porcupine Tree. Za to następnego dnia (19-tego października), SW i
reszta zagrali sobie pełny koncert (bez DT, </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">którzy
tego dnia mieli wolne</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">)
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">w
<b>Hop & Grape</b> w <b>Manchesterze</b> (14 utworów, setlista podobna do tych
z czerwca). Następnie zespoły zgrupowały się i zagrały ostatnie
dwa wspólne wieczory w <b>Norwich</b> (20-tego) i <b>Londynie</b> (21-ego). </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Po
długich poszukiwaniach, w końcu udało mi się znaleźć informację
dlaczego Porcupine Tree tak po prostu przeskoczyli jeden koncert z
DT. <br />Jak głosi dopisek na stronie wydarzenia na <b>Last.fm</b> - „<i>Sadly
Porcupine Tree cancelled due to technical difficulties i.e. the stage
was too small!!!</i>„. Jeżeli ktoś się zastanawia, jakim cudem scena
była za mała dla PT, a wystarczająca dla DT, to wyjaśniam, że na
scenie musiał być wystawiony sprzęt obu zespołów naraz.
Sprzątnięcie gratów Jeżodrzewia i następnie wystawianie
kolosalnego zestawu członków Dream Theater trwałoby pewnie dłużej
niż sam koncert. Ta sytuacja nie jest dla mnie wielkim zaskoczeniem,
The Garage </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">to
lokal, w którym PT grywali koncerty sami więc zakładam, że to nie
było duże miejsce. <br />
</span></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIHypdjjCsKbO9jb5KUQTgLddDvHnPdCeOP3wmbaQDbfkI8E-FLsdMIKmmSr24N0SVzPljMu-iFwS45fyKsBhoX7WpFdtgaqQk5li_2ZTNSDhIv5iY_Q4s-WW04bpHVkloEtfGimyuN02v/s1600/porcupine-tree37.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="327" data-original-width="500" height="261" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIHypdjjCsKbO9jb5KUQTgLddDvHnPdCeOP3wmbaQDbfkI8E-FLsdMIKmmSr24N0SVzPljMu-iFwS45fyKsBhoX7WpFdtgaqQk5li_2ZTNSDhIv5iY_Q4s-WW04bpHVkloEtfGimyuN02v/s400/porcupine-tree37.jpg" width="400" /></a><br /><br />
Tak, czy inaczej, trasa z DT,
chociaż mała, okazała się być większym sukcesem dla Porcupine
Tree niż dla samych Dream Theater. Podejrzewam, że był to </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">to
jeden z elementów, który złożył się na to, że PT podpisali
niedługo później umowę z dużym wydawcą (ale o tym będzie
później).<br /><br />W następnym wpisie przeczytacie gdzie jeszcze Jeżodrzewie grali w 2000 r.</span></span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-78262792627033603522017-06-26T01:50:00.000-07:002017-06-26T01:59:33.519-07:00How Is Your Live Today?: Lightbulb Sun Tour 2000-2001, cz.1: Wkręcanie żarówy i teatr biedy.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF4SF9gxbjXmyy458re4HPgDeJb-tI5GcKck21gxCuneywdVGsbRYcbt7j-2Bwo5zGpf-ItKzulsXFo1Ckglnxgdc6QOMocTwmcgbQzl5T3S0t52wBKIF_FutqA4aF3pozekqZpMywpfhs/s1600/Porcupine-Tree-erneut-mit-Target-Concerts-unterwegs-Dienstag-06.-Juli-2010.jpe" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="302" data-original-width="460" height="262" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF4SF9gxbjXmyy458re4HPgDeJb-tI5GcKck21gxCuneywdVGsbRYcbt7j-2Bwo5zGpf-ItKzulsXFo1Ckglnxgdc6QOMocTwmcgbQzl5T3S0t52wBKIF_FutqA4aF3pozekqZpMywpfhs/s400/Porcupine-Tree-erneut-mit-Target-Concerts-unterwegs-Dienstag-06.-Juli-2010.jpe" width="400" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="top"></a><span style="font-size: medium;"><br />Między 1997, a 2001 rokiem,
kompozytorsko-wydawniczy proces w <b>Porcupine Tree</b> był mocno
zachwiany. Kiedy w 1999 r. wychodziło <b>Stupid Dream</b>, zawierało
materiał nagrany od roku, a napisany dwa lata wcześniej. Cały
ten bałagan wynikał z poszukiwań nowego wydawcy i zanim Porcupine
Tree dobili odpowiedniego targu, materiał zaczął już powoli
śmierdzieć strychem. Patrząc na kalendarz wydawniczy zespołu
można ulec wrażeniu, że <b>Lightbulb Sun</b> powstało bardzo
szybko, ale to tylko złudzenie. Na etapie wydania Stupid Dream
Wilson pracował już nad nowym repertuarem, trzy premierowe
kompozycje zostały nawet zaprezentowane pod koniec trasy w 1999 r.
(<b>Russia on Ice</b>, <b>Four Chords That Made A Million</b>, <b>Where We Would Be</b>),
podobnie jak kilka kawałków ze Stupid Dream w 1997 roku.
Nagrań gotowych utworów dokonano między listopadem 1999, a lutym
2000 r., co tylko potwierdza, że materiał był skomponowany, a
rejestracja przebiegła błyskawicznie. Album zamknięto i przekazano
do masterowania, premierę wyznaczono na koniec maja 2000 roku.
Rozpoczęto planowanie trasy koncertowej, która miała Lightbulb
Sun promować, ale nagle pojawiły się okoliczności, które
stanowiły zarówno problem, jak i niezłą okazję. Jakiś czas
wcześniej, do Wilsona odezwał się mailem <b>Jordan Ruddess</b> z <b>Dream
Theater</b>, który zapragnął wyznać Bosemu, że jest fanem Porcupine
Tree. Okazało się, że Stefan nie miał pojęcia co to za zespół.
W wywiadzie z 2001 r., wspomina to tak:<br />
<br />
</span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">„</span></span><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">They...
I'd never heard of Dream Theater, but I got an e-mail from the
keyboard player, Jordan, and he said that he was a big fan of
Porcupine Tree. He really liked what we do and, by the way, he was in
a band called Dream Theater. I'd never really heard of Dream Theater,
so for a long time I just filed it away and didn't think anything of
it. And then I read... I started to hear a bit more about Dream
Theater and I realised that actually they were quite a well known
group. And then they announced they were coming to London to play
quite a big show. And in the meantime, I'd gone out and bought the
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Metropolis</span></span></i><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><i>
album and I thought... not really my kind of music, but I thought,
for what it was, it was very good. And I thought, you know, very good
musicianship, interesting kind of approach to music. And I e-mailed
Jordan back and I said, "look I know you're coming to play
Hammersmith Apollo. We'd like to come and support you." And I
got an e-mail actually back from Mike, the drummer, saying, "well
we're all big fans of you. Why don't you come and do the whole tour
with us." So that was that. And then we had a great tour and I
think we reached a lot of new people. And we became good friends with
them. So it was good.</i> „<br />
<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Tak
więc w skrócie: po zapoznaniu się z twórczością Dream Theater i
wymianie paru maili z Ruddessem oraz <b>Mike'iem Portnoyem</b>, Porcupine Tree
zostali oficjalnie zaproszeni do supportowania Dream Theater na ich
europejskiej trasie w 2000 roku. Mimo, że Stefanowi nie specjalnie
podobała się muzyka starszych kolegów, to trudno było odrzucić
opcję występowania dla kilkutysięcznej publiczności. Haczyk tkwił
niestety w tym, że o ile z promocyjnego punktu widzenia był to
strzał w dziesiątkę, to trasa z Dream Theater byłaby
finansowo rujnująca dla Porcupine Tree. Stefan zajrzał do portfela,
a tam bida. Co robić?<br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Aktualnie
w zapowiedziach kolejnych solowych tras często zdarza nam się
czytać o tym jak to Wilson nie szczypie się z forsą żeby oprawa
występów robiła wrażenie (zwłaszcza teraz kiedy pod skrzydłem Universal). W 2000 r. Porcupine Tree mieli dopiero
przed sobą pierwsze poważne kontrakty z dużymi wytwórniami i
nawet gdyby dokonano srogiej zrzuty i żebrów po rodzinie, to i tak
by nie starczyło na to aby zrobić tę trasę z Dream Theater.
Wtedy Stefan rzucił okiem na swoje muzyczne archiwum i zdał sobie
sprawę z tego jak dużo ciekawego materiału zostało z sesji
do ostatnich dwóch albumów. Tak powstał pomysł na <b>Recordings</b>
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">i
pierwszą w historii zespołu, raczkującą formę crowdfundingu.</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">W
ubiegłym roku, Bosy tak to wspominał:<br />
<br />
“<i>In late 2000 we
were invited to go on tour with Dream Theater, a band I didn’t know
much about and really weren’t my kind of music, but they invited
us and it was an opportunity to play in front of 5000
to 6000 people a night in Europe. So </i></span></span><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Recordings</span></span></i><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><i>
was put together as a way to recoup the money we lost doing that
tour.</i>” <br />
</span></span><br />
<span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZjvoMEC4wc5ktjOhSS29imZ-jKqodDSgaoZPgwLWuWN1qjnvU4vE5hBfRG1F7hSyzCfiu9s3ozFRn4LJtp7ucA67XKr2hUqZAevgWJ1oFamx9mnj35rdHoux-MQhLoSKUmowhEhHZdfvb/s1600/product_85901.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZjvoMEC4wc5ktjOhSS29imZ-jKqodDSgaoZPgwLWuWN1qjnvU4vE5hBfRG1F7hSyzCfiu9s3ozFRn4LJtp7ucA67XKr2hUqZAevgWJ1oFamx9mnj35rdHoux-MQhLoSKUmowhEhHZdfvb/s320/product_85901.jpg" width="320" /></a><br /><br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Po
więcej informacji na temat Recordings oraz materiału, który
się na nim znalazł zapraszam do mojego tekstu sprzed paru
lat<br />
<br />
<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/recordings.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/recordings.html</a><br />
<br />
Zaznaczam,
że błędnie napisałem tam, że decyzja o skompilowaniu płyty
zapadła już po trasie z DT, ale informacje na ten temat
miałem wtedy szczątkowe i dopiero ubiegłoroczny artykuł na ten
temat, który pojawił się na stronie Wilsona, dorzucił właściwe
części układanki.<br />
<br />
Z kronikarskiego obowiązku, muszę
wspomnieć, że mając w głowach pomysł na Recordings,
Porcupine Tree postanowili wpaść do studia żeby spróbować coś
dograć. 15 marca 2000 r. (jeszcze przed premierą Lightbulb Sun),
zespół zaszył się w <b>Foel’s Studios</b> w Londynie. Sesja była
bardzo płodna i dzięki niej otrzymaliśmy łącznie 3 utwory:
<b>Buying New Soul</b> i <b>Untitled</b> (które pojawiły się na <b>Recordings</b>) oraz
<b>Novak</b> (który umieszczono na singlu <b>Shesmovedon</b>). Wszystkie te utwory
zostały skomponowane przez cały zespół, a samo <b>Buying New Soul</b> do
dziś jest uznawany przez fanów za jeden z ulubionych kawałków
Porcupine Tree. Niewykluczone, że pojawiłby się na Lightbulb
Sun gdyby ten album nie powędrował już do masterowania i
tłoczenia na cd. <br />
</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">Tak
czy inaczej, udało się wybrnąć z niewygodnej sytuacji i niejako
mieć cukierek i zjeść cukierek. Europejska trasa Dream
Theater rozpoczynała się w październiku. </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">W
lutym, jeszcze przed otrzymaniem propozycji supportowania DT, Wilson
zagrał pierwszy pseudo-solowy koncert (o którym więcej pisałem
tutaj:
<a href="http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/steven-wilson-solo-przed-solo-2000-2010.html">http://stevenwilsonlive.blogspot.com/2014/04/steven-wilson-solo-przed-solo-2000-2010.html</a>).<br /><br />W następnym wpisie przejdziemy do właściwej trasy.</span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span>
</div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-27136469292427764102017-05-25T02:38:00.001-07:002017-05-25T02:38:19.939-07:00no-man - Dry Cleaning Ray - 20-sta rocznica.
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH9uFkMRSUxghOGGBeM7o3QhOhMsPjLPmglxr8uTSIWds6zETEhmPNJS4OzgBXj_x1fB14GLLx7IexTn-hgJkeOzeGvP60s8_9zVn60Qdw7u3taJiIudi0CkdzOJZbBJUlZQ206_xFLCnb/s1600/U-3400204-1463442104.jpeg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH9uFkMRSUxghOGGBeM7o3QhOhMsPjLPmglxr8uTSIWds6zETEhmPNJS4OzgBXj_x1fB14GLLx7IexTn-hgJkeOzeGvP60s8_9zVn60Qdw7u3taJiIudi0CkdzOJZbBJUlZQ206_xFLCnb/s400/U-3400204-1463442104.jpeg.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br /><br />Dokładnie
20 lat temu, w maju, została wydana płyta </span><span style="font-size: medium;"><b>Dry
Cleaning Ray</b> no-man. Mini-album, singiel, ep, remiks album..
wszystko w jednym. W tę zacną rocznicę postanowiłem przysiąść
i zastanowić się czym tak naprawdę jest to wydawnictwo i jak
powstało.</span><span style="font-size: medium;"><br />
</span><span style="font-size: medium;"><b>Wild
Opera</b>, trzeci studyjny album no-man, został wydana w 1996 roku, a
poprzedził go singiel <b>Housewives Hooked On Heroin</b>. Były to
pierwsze płyty wydane w nowej wytwórni <b>3rd Stone</b>.<br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjdqmFb5ElkNqAo1GP7aQhIYH3DzKF9mqLu29Q48onf9roRosBGt4vXhh_nB6tcQ_y97LcAwSrglbDytLuW6ZCvkvzrfJ66SBFNSU9y8CS7aMOU7woHgwbTb6dswUpNZt_2QImvOzPq4aZ/s1600/R-89574-1465545945-2800.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="450" data-original-width="450" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjdqmFb5ElkNqAo1GP7aQhIYH3DzKF9mqLu29Q48onf9roRosBGt4vXhh_nB6tcQ_y97LcAwSrglbDytLuW6ZCvkvzrfJ66SBFNSU9y8CS7aMOU7woHgwbTb6dswUpNZt_2QImvOzPq4aZ/s320/R-89574-1465545945-2800.jpeg.jpg" width="320" /></a><br /><br />
Wstępnie
zaplanowano, że kolejnym singlem będzie <b>My Revenge On Seattle</b>,
wypuszczono nawet kasetowe promo kopie tego czym ten singiel miałby
być. Zespół zmienił jednak ostatecznie zdanie i postanowił wydać
coś zupełnie innego. Niby singiel, ale mocno poszerzony, znacznie
bardziej niż żeby go nazwać maxi-singlem. Mini-album zatem!<br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB4z987rkzHtFDHoK8FSO1TW50hjSqT9smzX6BQZU71uDRE0N6QxSzfavmv_Wid8pIguXk3ml0EKBopYPSwxEMjD0VBnZFp8y2jo0zzFf39Ha_6JNkVVWWiAbkxFsVrQ5GoOPkwdXvNmBx/s1600/R-4344726-1364787777-9561.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="590" data-original-width="395" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB4z987rkzHtFDHoK8FSO1TW50hjSqT9smzX6BQZU71uDRE0N6QxSzfavmv_Wid8pIguXk3ml0EKBopYPSwxEMjD0VBnZFp8y2jo0zzFf39Ha_6JNkVVWWiAbkxFsVrQ5GoOPkwdXvNmBx/s320/R-4344726-1364787777-9561.jpeg.jpg" width="214" /></a><br /><br />
Tak
narodziła się idea <b>Dry Cleaning Ray</b> ep, wydawnictwa które
zawierało nie tylko utwór z <b>Wild Opera</b>, ale też premierowy
materiał zaprezentowany w różnej formie. Dodatkowo, 3rd Stone wypuściło też bardziej tradycyjny singiel <b>Dry Cleaning Ray </b>na 7" winylu. Oprócz wersji edit tytułowego utwory, znalazły się tam też dwie wersji utworów z sesji dla rozgłośni radiowych, odpowiednio <b>Time Travel In Texas</b> i <b>Watching Over Me</b>. Ten drugi zajmuje całą stronę B i należy go odtwarzać w 33 obrotach (stronę A w 45).<br /></span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr6mfr6drst5-H8i7gGJ2lMKZHkwsslLJTwvgslrF-jJghHxUiZRZokEDkaeAZ2xN4uGE9TpRqru5lbg8q3CNTuMa40S-A2k56gD7nhrX6UGbi87j5cavdiTaDQw050cn8FcQWAC5oAapM/s1600/R-1944406-1254089795.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="300" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr6mfr6drst5-H8i7gGJ2lMKZHkwsslLJTwvgslrF-jJghHxUiZRZokEDkaeAZ2xN4uGE9TpRqru5lbg8q3CNTuMa40S-A2k56gD7nhrX6UGbi87j5cavdiTaDQw050cn8FcQWAC5oAapM/s1600/R-1944406-1254089795.jpeg.jpg" /></a><br /><br />Materiał zawarty na tej niepozornej płycie jaką jest <b>Dry Cleaning Ray</b> powstał w trakcie nagrywania <b>Wild Opera</b>, ale i później. Nie znalazło się niestety miejsce na wszystkie nagrane w 1997 r. utwory takie jak np. <b>Gothgirl Killer</b>, czy <b>Samaritan Snare</b>. Ten drugi, jak powiedział mi sam Tim, wydawał się zbyt podobny do <b>Sinister Jazz</b> i musiał swoje odczekać do czasu premiery <b>Lost Songs </b>kilka lat później. <br />Ostatecznie mini-album zawiera 9 utworów, znanych, mniej znanych i premierowych.</span><span style="font-size: medium;"><br />
</span></span><br /><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/GfyhPhS6khA/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/GfyhPhS6khA?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br /><br />
Tytułowy <b>Dry Cleaning Ray</b> zawiera lirycznie tematykę, do której Tim
wrócił lata później w utworze <b>Warm Up-Man Forever</b>, a potem
na całej płycie <b>Lost In The Ghost Light</b>. Obraz powstał w
głowie Bownessa, gdy w drodze do domu mijał pralnię Ray’a i
wymyślił dla niego fikcyjną przeszłość gwiazdy rocka, która po
latach nie może odnaleźć sukcesów w tym co robiła.<br />
</span><span style="font-size: medium;">Wersja
z tego mini-abumu nie kończy się wyciszeniem, ale poza tym jest to
albumowy mix.</span><span style="font-size: medium;"><br />
<br /></span><span style="font-size: medium;"><b>Sweetside
Siver Night</b>, pokazuje że pretekstów do wydania czegoś takiego
jak <b>Dry Cleaning Ray EP</b> było dużo. Utwór nie przypomina
niczego, co znalazło się na poprzednich wydawnictwach no-man, a
jednocześnie wszystko pasuje tutaj tak jakby grali w ten sposób od
zawsze. <br />
<br />
W <b>Jack The Sax</b> objawia się Stefan, który
kradnie od samego siebie. Główny riff został już wcześniej użyty
w kawałku <b>Wake as Gun</b>, który ukazał się na kasecie <b>Insignificance</b> - limitowanym wydawnictwie rozsyłanym do
członków fan-clubu. Utwór no-man zmierza jednak w zupełnie inne
rejony, mimo że zachowuje ponurą atmosferę „pierwowzoru”.
Zaraz po tym kawałku znajduje się mały "hidden" track, ale w
rzeczywistości to fragment <b>Death and Dodgson’s Dreamchild</b> z
płyty <b>Speak</b>, która została wydana po chichu w 1994 r. na
kasecie i dopiero w 1999 r. jako podrasowane, pełnoprawne
wydawnictwo na cd.<br /><br />
Z Porcupine Tree (a nawet również z <b>Insignificance</b>) kojarzy mi się też znajdujący się dalej w
trakcliście <b>Kighlinger</b>. Ten krótki instrumental, to jak
odbite echo takich utworów jak <b>Neutral Rust</b>, czy <b>Colourflow
In Mind</b>, które znalazło się na singlu <b>Waiting</b>. Słychać
wyraźnie, że wszystkie te kawałki powstawały w tym samym
czasie. Ciekawostka - <b>Kighlinger</b> został nagrany i zmiksowany 10-tego sierpnia 1994 między godziną 2, a 2:42 po południu.<br />
<br />
<b>Diet Mothers</b> zabiera nas do świata <b>Flowermix</b>, w którym każdy utwór no-man ma swój alternatywny
odpowiednik. Tym razem mamy tu <b>Pretty Genius</b> odbite w krzywym
zwierciadle. <br />
Efekt jest zaskakująco dobry i mimo że nie ma tu
zasadniczo wiele nowego, to tego bardziej psychodelicznego, ponurego
spojrzenia na znany już utwór słucha się bardzo dobrze. Na
podstawie tej wersji, no-man skonstruowali wersję koncertową, którą
grają od 2008 roku.<br />
<br />
<b>Urban Disco</b>, to jedyny (oprócz
tytułowego) utwór na tym mini albumie, który pojawił się już
wcześniej, a dokładnie na singlu <b>Housewives Hooked On Heroin</b>.
Wracają znane z okolic debiutu break-beaty, ale połączone z
industrialnym klimatem niektórych utworów z <b>Wild Opera</b>
(takich jak np. <b>Radiant City</b>). Tekstowo, to wyliczanka dziwnych
postaci, być może znajomych Tima. Bowness wrócił do tego typu
zabiegów w niektórych piosenkach ze <b>Schoolyard
Ghost</b>.<br />
<br />
<b>Punished For Being Born </b>to kolejny rodzyn
ze świata <b>Flowermix</b>, tym razem autorstwa <b>Muslimgauze</b>, projektu nieżyjącego już <b>Bryna Jonesa</b> (nagrywał również z <b>Bass Communion</b>). O ile <b>Pretty Genius</b> odbiło się w <b>Diet Mothers</b>, o tyle <b>Housewives...</b> lustro rozbiło i z tego bajzlu powstało <b>Punished...</b>. Można kochać, lub nienawidzić. Remiks głównie
dla fanów radykalnych przeróbek. Wydaje mi się, że no-man chcieli
w ten sposób podkreślić swoje buntownicze nastawienie, którym
charakteryzowali się po opuszczeniu szeregów One Little
Indian.<br />
<br />
<b>Evelyn (Song of Slurs)</b>, to kolejny (i
ostatni póki co) z serii coverów w wykonaniu no-man. Utwór autorstwa
<b>Serge’a Gainsbourga</b> został przepuszczony przez industrialny filtr
z niemal gotycką (jak na no-man) atmosferą. Tim śpiewa w refrenie
falsetem, co nie zdarza mu się często.<br />
<br />
<b>Sicknote </b>to
album sam w sobie. Wielkie i majestatyczne, a jednocześnie
minimalistyczne zamknięcie dziwnej, ale w tej dziwności doskonałej
płyty jaką jest <b>Dry Cleaning Ray</b>. Ten utwór, to klimaty <b>Mixtaped</b>, ale 11 lat wcześniej. Wilson czai się ze złowieszczą
gitarą, w tle słychać dzwoneczki. Tim śpiewa o zniewoleniu prze
kobietę, nagle wchodzi przesterowana, white-noise’owa gitara.
Kwintesencja no-man w tamtym czasie, mimo że takiego kawałka jak <b>Sicknote</b> nie było wcześniej i długo później. Tak to jest z
no-man. Mimo wielu twarzy, zawsze zachowuję tę cząstkę, która
daje odczuć, że słuchamy ich i tylko ich. Niezależnie od stylu,
środków wyrazu czy charakteru muzyki.<br />
Te niecałe 38 minut
mija naprawdę bardzo szybko, a niezwykłość dźwięków, które
zostały nam w tym czasie zaprezentowane, na długo zostaje w głowie
(i w uszach).<br />
<br />
Oprócz muzyki i słów, integralną częścią
każdego wydawnictwa no-man jest okładka. Autor fotografii, <b>Carl
Glover</b>, wspomina, że główny pomysł pochodzi od Tima: <i>Tim mieszkał
w suterenie jakieś dwie minuty piechotą od miejsca, w którym
mieściła się pralnia, która zainspirowała go do wymyślenie
alternatywnej historii Raya i jego chybionych prób zawojowania
listami przebojów kiedy był młody</i>. <br />Jeżeli chodzi o słynną sesję
zdjęciową, Carl znalazł swój notatnik z tamtego okresu i dzięki
niemu mógł odtworzyć tamte wydarzenia: <i>Spotkałem Tima na stacji
kolejowej Sydenham około 5 po południu, pogadaliśmy trochę i
zrobiliśmy dziennie zdjęcia (…). Po ustawieniu sprzętu nie
zerkałem co chwila w obiektyw, a migawkę uruchamiałem za pomocą
urządzenia z poprowadzonym kablem, aby było dyskretniej. Mimo to,
kobieta pracująca w pralni, którą fotografowaliśmy, co chwila
wychodziła i pytała się co robimy. Udawaliśmy studentów, bo
faktycznie na nich wyglądaliśmy, a ją takie wytłumaczenie
zadowoliło. (…) Później wpadliśmy do Tima, napiliśmy się
herbaty i obejrzeliśmy odcinek programu „Brass Eye”. Po zmroku,
wróciliśmy w okolice pralni na 20 minut, aby zrobić jeszcze kilka
zdjęć (jedno z nich trafiło na okładkę – przyp. SWL). Po
wszystkim, spakowałem sprzęt i złapałem busa do Blackheath skąd
piechotą dotarłem do Greenwich. Nie wydarzyło się nic
niezwykłego, ale Tim ma fantastyczne poczucie humoru i doskonale nam
się rozmawiało.</i><br />
Wynik tej sesji zdjęciowej przeszedł już do
historii no-man. <br />
<br />
Jak zatem prezentuje się <b>Dry
Cleaning Ray</b> 20 lat po wydaniu? Zaskakująco dobrze. Muzyka nadal
brzmi świeżo, remiksy wzbudzają ciekawość, a całość płynie w
niezwykle przyjemny i spójny sposób. Znajdziecie na tym
mini-albumie kilka najbardziej niezwykłych utworów jakie zostały
wydane pod nazwą no-man. Dla każdego fana zespołu, to pozycji
obowiązkowa. Wszystkim innym serdecznie polecam sprawdzić.<br /><br /></span></span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYsvqerDD9C-rbbscXcMUpKfAEaguooRx4AeOABTQZ8CXMgsqpZs-qTujvuE2xemt8Dbfjgrxyk4rM7CNmxBfZ-NCX2KY4A-e1F4Op43shsw5w8-BMlj-24YwwTL9RJKyQDmuRRCx3Uowc/s1600/R-581990-1259616867.jpeg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <img border="0" data-original-height="595" data-original-width="600" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYsvqerDD9C-rbbscXcMUpKfAEaguooRx4AeOABTQZ8CXMgsqpZs-qTujvuE2xemt8Dbfjgrxyk4rM7CNmxBfZ-NCX2KY4A-e1F4Op43shsw5w8-BMlj-24YwwTL9RJKyQDmuRRCx3Uowc/s320/R-581990-1259616867.jpeg.jpg" width="320" /><br /></a></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-28039863450403476002017-04-15T01:46:00.000-07:002017-04-15T01:46:44.800-07:00TOP 5 najbardziej niezwykłych i enigmatycznych koncertów Porcupine Tree.<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNKktYvATe8eA6DhtjYL9eOW2BrTfR8-93zeug2N_6AEZ5AzkOZv1XQLadBzoeBZP-kaaYHu0QUzYOVcvefW3yMPj8XDITaxe2R7ZN0YrzzYeF9fClXz42barKKrwVTXeYUnJA7ZmoNljI/s1600/ColinEdwin3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /> <img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNKktYvATe8eA6DhtjYL9eOW2BrTfR8-93zeug2N_6AEZ5AzkOZv1XQLadBzoeBZP-kaaYHu0QUzYOVcvefW3yMPj8XDITaxe2R7ZN0YrzzYeF9fClXz42barKKrwVTXeYUnJA7ZmoNljI/s400/ColinEdwin3.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br /><br />Porcupine
Tree występowali na scenie przez prawie 20 lat i robili to często.
Postanowiłem wyłowić dla Was 5 najdziwniejszych, najbardziej
niezwykłych, najbardziej enigmatycznych koncertów Jeżodrzewia, o
jakich wiem. Wybór jest subiektywny, ale myślę, że zgodzicie się
ze mną, że występy, które znalazły się w zestawieniu wyróżniają
się na tle innych. Oczywiście, mógł odbyć się jakiś
niezwyczajny koncert, o którym po prostu nie wiem, ale mam dosyć
dużą kolekcję bootlegów i nawet jeśli jakiś potencjalny
rodzynek mi umknął, to lista i tak prezentuje się całkiem nieźle.
<br />
Zacznę od miejsca 6, które leży poza głównym zestawieniem
ponieważ tyczy się kilku koncertów, które łączy pewien wspólny
mianownik, a jest nim udział gości. Coś, co może wydawać się dosyć
typowe dla wielu zespołów, dla Porcupine Tree było jednak
rzadkością. W ciągu prawie dwóch dekad na scenie, Jeżodrzewie
wystąpili razem z innym muzykiem jedynie 3 razy. Pierwszy był Theo
Travis i co istotne, był to jedyny instrumentalista, który zagrał
razem z Porcupine Tree podczas ich koncertu. Wydarzenie to miało
miejsce w Londynie, w Union Chapel 14.11.1997 r.<br />
Travis zagrał
wtedy na flecie i saksofonie podczas <b>Moonloopa</b> i <b>Ambulance Chasing</b>. Kolejną osobą był
Aviv Geffen, który podczas 3 izraelskich koncertów PT w 2000 r.
śpiewał razem z zespołem <b>Russia On Ice</b> oraz <b>Feel So Low</b>. Trzecim,
ostatnim jak dotąd, szczęśliwcem jest Mikael Akerfeldt, który na
koncercie w Seatlle 3.08.2003 r. nie tylko wystąpił razem z PT
podczas swojego ulubionego ich utworu <b>A Smart Kid</b>, ale zaśpiewał go
w całości zamiast Stevena Wilsona. To były wyjątkowe koncerty,
ale umieszczanie ich na liście osobno byłoby już lekką przesadą
zatem pojawiły się zbiorczo na honorowym szóstym miejscu. Natomiast jeśli
chodzi o resztę:<br /><br />
<br />
<b>5. Koncerty specjalne – Nowy Jork,
Radio City Music Hall, 24.09.2010 r. i Londyn, Royal Albert Hall,
14.10.2010 r.</b><br />
<br />
Tak, koncerty były dwa, ale były niemal
identyczne w swojej formie, więc policzę je jako jeden. Występy
promowane jako „specjalne”, były w istocie czymś, czego do tej
pory PT się nie podjęli. Setlista została przygotowana
specjalnie z myślą o tych koncertach i miały one trwać po 3
godziny.<br />
Aby były jeszcze bardziej specjalne, odbyły się w
dwóch prestiżowych salach – Radio City Music Hall w Nowym Jorku
oraz Royal Albert Hall w Londynie. Setlistę skonstruowano tak, aby
dzieliła się na 3 części – pierwsza pół-akustyczna (zespół
udawał niejako własny support), druga właściwa oraz trzecia,
która była oddzielona od reszty obligatoryjną przerwą na siusiu.
Repertuar był bardzo przekrojowy i tylko dwie płyty (On The Sunday
Of Life i Lightbulb Sun) nie miały żadnych przedstawicieli. Z
początku Porcupine Tree chcieli wykonać na tych koncertach „The
Incident” w całości, ale zrezygnowano z tego pomysłu. Oba
wydarzenia przeszły do historii jako najbardziej spektakularne i
najdłuższe koncerty Jeżodrzewia. Do tego ostatnie na długie
lata.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"> <iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/rwtlHKvD2yA/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/rwtlHKvD2yA?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<br />
<br />
<b>4. Pierwszy koncert z Gavinem i Wesem –
Boston, Middle East, 22.07.2002 r.</b><br />
<br />
To był nie tylko
pierwszy koncert z nowym członkiem zespołu Gavinem Harrisonem (i
bez Chrisa Maitlanda) oraz pierwszym w historii koncertowym drugim
gitarzystą Johnem Wesleyem, ale też pierwszy koncert In Absentia
Tour i pierwszy koncert pod skrzydłami majorowej wytwórni. To, że
zespół zaczynał tę trasę w USA, a nie jak zwykle w Europie, też
miało znaczenie.<br />
Niestety koncert charakteryzuje się paroma
wpadkami technicznymi, zwłaszcza podczas drugiego utworu
– <b>Waiting</b> – gdzie Wilson ma problemy z gitarą i nie może
wystartować. Występ odbył się w klubie Middle East w
Bostonie, lokalu tak mikroskopijnym, że Porcupine Tree ledwo
zmieścili się ze swoim sprzętem na scenie. Z bardziej
optymistycznych rzeczy, zadebiutowała wtedy większość utworów z
płyty In Absentia (o dziwo zabrakło <b>Blackest Eyes</b>, które pojawiło
się dopiero na kolejnym koncercie) oraz <b>Buying New Soul</b>. Na
papierze ten koncert nie wyróżnia się aż tak na tle całej
trasy, ale jeśli zna się kontekst, to nawet słuchając bootlegu
można odczuć, że na scenie powietrze stało z nerwów. Oprócz
pierwszego koncertu Porcupine Tree w 1993 r., nie było innego
takiego „pierwszego” występu w dziejach zespołu.<br />
<br /><br />
<b>3.
Koncert na koniec Millenium – Londyn, The Scala, 8.11.1999
r.</b><br />
<br />
Ostatni koncert na trasie Stupid Dream. Był to
specjalny występ , który odbył się w Londynie i z racji tego, że
był to ostatni występ Porcupine Tree w XX w., to zespół
postanowił zagrać dłużej niż zwykle (na tyle, że zrobił sobie
nawet w połowie przerwę) i dorzucić do setlisty kilka rzadziej
granych utworów (jak <b>Fadeaway</b> i <b>Stranger By The Minute</b>). W jego
trakcie nie wydarzyło się zbyt wiele, ale i tak był to wyjątkowy
wieczór zarówno dla fanów, jak i zespołu.<br />
<br /><br />
<b>2. Koncert
od tyłu do przodu – Zaandam, De Kade, 13.07.2001 r.</b><br />
<br />
Zdecydowanie
najciekawszy koncert Porcupine Tree pod względem formy
konstrukcji. Z jakiegoś powodu, zespół zdecydował się
zagrać regularną setlistę tej części trasy, ale od tyłu! Wilson
wszedł na scenę i powitał publiczność słowami „<i>Thank you for
coming, goodnight!</i>”, po czym rozpoczęli kończący zazwyczaj
koncerty <b>Radioactive Toy</b> (był to chyba jedyny przypadek, aby ten
kawałek otworzył koncert PT). Po zakończeniu tego utworu, SW
rzucił „<i>Thank you, goodnight!</i>” i zespół zszedł ze sceny! Po
chwili wrócił na prawdopodobnie najdłuższy bis w historii ;)
Stefan dalej ciągnął zabawę mówiąc „<i>You’ve been a wonderful
audience</i>” i począwszy od <b>Signify</b>, konsekwentnie grają zwyczajową
setlistę od tyłu. Po <b>Hatesong</b>, Wil</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;">s</span></span>on wyjaśnia publiczności co
się dzieje. Zabawnie wypadają <b>Slave Called Shiver</b> i <b>Even Less</b>,
które zazwyczaj są ze sobą połączone. Samo <b>Even Less</b> zakończyło
cały koncert i był to jedyny raz kiedy ten utwór pojawił się w
takiej roli. Dlaczego tak zagrali? Tego nie wiadomo do dziś, ale
podejrzewam, że Porcupine Tree zrobili sobie po prostu jaja, a
jednocześnie zawalczyli z setlistową nudą. Oprócz tego,
zgromadzona publiczność mogła też usłyszeć rzadziej grane utwory
– <b>Stop Swimming</b> i <b>Feel So Low</b>.<br />
<br /><br />
<b>1. Koncert bez Richarda
Barbieri – Coventry, Tic-Toc, 11.12.1993 r. </b><br />
<br />
Ironią
jest to, że o koncercie, który zajmuje pierwsze miejsce na tej
liście można tak niewiele napisać. Nie mam bootlegu z tego
występu, ani żadnych informacji poza tą jedną (pochodzącą z
oficjalnej strony PT), że takie wydarzenie naprawdę miało miejsce.
Dlaczego tak wysoko? Bo to jedyny taki przypadek w historii zespołu,
aby zagrał on koncert bez jednego z członków zespołu. Wprawdzie
na trasie The Incident w 2009 r. niewiele brakowało, a mielibyśmy
powtórkę z rozrywki (napisze o tym w suplemencie do tekstu na temat
trasy 2009 – 2010, który powstaje), ale ostatecznie tak się nie
stało i rodzynek z 1993 r. nadal pozostaje rodzynkiem. Nadal nie
wiadomo jaki był powód nieobecności Ryśka na koncercie w Coventry
w 1993 r. poza lakonicznym zdaniem, że był on wtedy nieosiągalny.
Pikanterii nadaje też fakt, że wykonano wtedy po raz pierwszy
<b>Voyage 34 (Phase II)</b>, utwór który zespół zagrał 3 razy w swojej
historii (w 1993, 1994 i 1997 r.).<br />
Może kiedyś dowiemy się
czemu Barbieri nie pojawił się wtedy na koncercie swojego zespołu.
Póki co pozostaje to tajemnicą, a sam występ numerem jeden tej
listy!</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6468449527513430027.post-33586916551218643232017-04-14T02:33:00.000-07:002017-04-14T02:33:04.102-07:00Gigs from Another Star: Stupid Dream Tour 1999, cz. 4: Bootlegi.<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRB_HAL7Uj1AOHKMUsBralSZRgONjoJRKoZJUHvn8p8bMtCQupnmczlMnSRlEl0K8L5trJ6Gd4yvkBcmk8P_IyCQJKNnlrsdGJGgZGvMsjJp68N3KtTaqF23q8nNrcPxcyq5APSePxm0a4/s1600/1952829.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRB_HAL7Uj1AOHKMUsBralSZRgONjoJRKoZJUHvn8p8bMtCQupnmczlMnSRlEl0K8L5trJ6Gd4yvkBcmk8P_IyCQJKNnlrsdGJGgZGvMsjJp68N3KtTaqF23q8nNrcPxcyq5APSePxm0a4/s1600/1952829.jpg" /> </a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEire_oMP72NNV_iifWoNn_omitWd23uGCs_U6KvknAlq9ysN6WqAimRou2gJzxustK4COzdja3kZjF2ZT6leAJUqv8T_vMWbgT7W8FpVIGAqmCmKzxv021Ym308F_pVelhzN6v880heVLKw/s1600/VIGEVANO+OPEN+AIR+FESTIVAL+%2528front1%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEire_oMP72NNV_iifWoNn_omitWd23uGCs_U6KvknAlq9ysN6WqAimRou2gJzxustK4COzdja3kZjF2ZT6leAJUqv8T_vMWbgT7W8FpVIGAqmCmKzxv021Ym308F_pVelhzN6v880heVLKw/s320/VIGEVANO+OPEN+AIR+FESTIVAL+%2528front1%2529.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR8mHjwh0p0zACj5tDG1WlCyO3cKEXB5AnfuTrzDHD_BJNEZ9XRRC6g-DxvzHPlRW388F6RAr0OJ4CR65LH-_I4olsSF289obXayXQjKb7NMBG8pudRSQo6uyr3yVQiGw2b2Qz2wK2IJrL/s1600/2479122.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR8mHjwh0p0zACj5tDG1WlCyO3cKEXB5AnfuTrzDHD_BJNEZ9XRRC6g-DxvzHPlRW388F6RAr0OJ4CR65LH-_I4olsSF289obXayXQjKb7NMBG8pudRSQo6uyr3yVQiGw2b2Qz2wK2IJrL/s1600/2479122.jpg" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6wCYujpImHwAGfWeENqZKEG9b0xaSvM4mi3GXaG2JtkWmRvMNCXnYyrgBIBxCejaDvK_y8Z7QkipY9pRh1w3FifSTQOt970hOOVMRi9CyUmcYzJHQFgZNdvXC_9MpzGbsPuI13DKPIXlg/s1600/1840312.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6wCYujpImHwAGfWeENqZKEG9b0xaSvM4mi3GXaG2JtkWmRvMNCXnYyrgBIBxCejaDvK_y8Z7QkipY9pRh1w3FifSTQOt970hOOVMRi9CyUmcYzJHQFgZNdvXC_9MpzGbsPuI13DKPIXlg/s1600/1840312.jpg" /></a><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><br />Jeżeli
chodzi o oficjalne wydawnictwo z trasy „Stupid Dream” to takowe
nie istnieje. Wilson przebąkiwał w tamtym czasie, że chcieliby
nagrać i wydać któryś koncert, ale skończyło się na jednym
Tinto Brass wydanym jako strona b singla. Tym samym donoszę szybko,
że ilość materiału zastępczego w formie bootlegów dobrej
jakości jest zacna.<br />
Zacznę oczywiście od koncertów nagranych
prosto ze stołu mikserskiego. Możemy wybierać z trzech bootlegów,
z czego aż dwa pochodzą z występów w Polsce! Występ z
warszawskiej Stodoły (12.05.1999 r.) został zarejestrowany i
wyemitowany w późniejszym terminie na antenie Programu Trzeciego
Polskiego Radia w ramach audycji „Noc Muzycznych Pejzaży” Piotra
Kosińskiego, który był też organizatorem koncertu. Nagranie jest
doskonałe i trudno tutaj napisać coś więcej. Podejrzewam, że
większość z Was już ten bootleg posiada, bo jest on wyjątkowo
popularny w internecie. Koncert w Krakowie (13.05.1999 r.) również
został profesjonalnie nagrany. Nie jestem tego pewien, ale był
chyba transmitowany (lub retransmitowany) na antenie lokalnego radia.
Jakość nagrania jest odrobinę słabsza, ale to raczej wynik
rejestracji transmisji, niż rejestracji samego występu. Tak czy
inaczej słucha się bardzo przyjemnie, a do tego uchwycone gromkie
„sto lat!” zaśpiewane dla Chrisa Maitlanda, który miał wtedy
urodziny.<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span>Trzecim bootlegiem, w którym powinniście się
zaopatrzyć jest rejestracja festiwalowego koncertu, który odbył
się we włoskim Vigevano (11.07.1999 r.). Nagranie jest bardzo
czyste, niemal sterylne, prawie nie słychać publiczności i można
odnieść wrażenie, że PT grają w studiu. Niestety minusem
bootlegu jest to, że jest niekompletny. Brakuje bisów, a do tego
autor musiał wyciąć Stop Swimming ponieważ nagranie było zbyt
uszkodzone trzaskami (ja bym to mimo wszystko zostawił jako bonus,
ale trudno). To tyle jeśli chodzi o „soundboardy” i „broadcasty”
Stupid Dream Tour, przynajmniej ja nie wiem o istnieniu innych.</span></span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span>Na
pocieszenie, jest sporo nagrań partyzanckich, które są jak
najbardziej słuchalne, o ile nie lepiej. Na pewno warto
posiadać koncert z Rzymu (25.03.1999 r.). Jego jakość nie jest
może najlepsza na świecie, ale zawiera on pełne wersje Even Less i
Radioactive Toy. To jedyne takie nagrania z tej trasy. Z pierwszej
części Europejskiej trasy polecam też z pewnością Southampton
(24.04.1999 r., debiut Stranger By The Minute!), Londyn (10.05.1999
r.), czy też <span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Birming<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ham </span></span>(9.04.1999 r.).<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span>Ciekawskim, zwracam
uwagę na Colchester (8.04.1999 r.). Mój bootleg zawierał bonus w
postaci nagrania koncertu supportu, którym było Samuel Smiles –
zespół Tima Bownessa. Fani no-man z pewnością taki dodatek
docenią, mimo że jakość jest mizerna.<br />
Z USA również
uchowało się parę ciekawych rzeczy. Z pewnością warte uwagi są
Wheaton (26.05.1999 r.), Nowy Jork (28.05.1999 r.)<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">,</span> <span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">San Francisco (30.05.<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1999 r.)</span>, <span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Los Angeles (1.06.1999 r.), Milwaukee (3.06.1<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">999 r.)<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> i Chicago (4.06.1999 r.).</span></span></span> </span>Zachowała się nawet rejestracja jednego ze
„sklepowych” akustycznych występów, o których pisałem w
drugim odcinku. Możemy posłuchać mini-koncertu ze sklepu Sam
Goody’s w Nowym Jorku. </span></span><br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Yk-K5vJXJXD8NiuLFB0sxBtW1Yd_Mhd9tkXlV1k2nTIlfwlx16rQHGKCyzclG2xQf-cMS6nWGKb9e7aPBG2OEI6WCnWoS_vQR16I6rUqMW4PX920lNEp6P2hMGwqLdEsYAfZlwj_YY_B/s1600/cover1110_299721.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Yk-K5vJXJXD8NiuLFB0sxBtW1Yd_Mhd9tkXlV1k2nTIlfwlx16rQHGKCyzclG2xQf-cMS6nWGKb9e7aPBG2OEI6WCnWoS_vQR16I6rUqMW4PX920lNEp6P2hMGwqLdEsYAfZlwj_YY_B/s1600/cover1110_299721.jpg" /></a><br />Jeżeli chodzi o drugą część trasy,
która odbyła się na jesieni, to z pewnością mogę wskazać<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> L<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">y</span>on (18.10.1999 r.) (słynny bootleg "Lyon Kings" z jeszcze słynniejszą okładką), Verviers <span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">(</span>21.10.1999 r.)<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">, Rzym (27.10.1999 r.) i Zaadam (6.11.1999 r<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">.</span>).</span> </span>Wisienką na tym sporym torcie jest bootleg z
ostatniego koncertu trasy, który odbył się w klubie Scala w
Londynie (8.11.1999 r.). <span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Występ</span> był długi i obfity w niespodzianki
ponieważ był to ostatni koncert Porcupine Tree w XX w. </span><span style="font-size: medium;">Nagranie
momentami chrupie, ale można to wybaczyć ze względu na wyjątkowość
tego występu. <br /><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jeżeli chodzi o <span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">bootlegi wideo, to niestety nie mam ich zbyt wiele z 99 r. Wiem, że takie są. Jedyny jaki mam to San Francisco, które można obejrzeć na You Tubie.<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Całkiem fajny bootleg, polecam!</span></span></span><br />
<br />
I to by było na tyle. Tak jak pisałem,
jest z czego wybierać i mimo że jest zdecydowanie najmniej
urozmaicona trasa PT w historii tego zespołu, to dla samych wykonań
można słuchać tych samych utworów w kółko!</span></span></div>
Moonloophttp://www.blogger.com/profile/00140720661485904232noreply@blogger.com1