czwartek, 30 kwietnia 2015

Mysteries of Steven Wilson cz.3 - Terumi




Porcupine Tree ma swoje sekrety. Przez lata ta enigmatyczna otoczka zaczęła powoli zanikać, ale kilka pytań pozostało bez odpowiedzi. Na przykład, co oznacza nazwa Porcupine Tree? Co przedstawiają okładki pierwszych dwóch płyt? Kim jest Terumi?
No, właśnie.
O ile nazwa zespołu może być po prostu przypadkowym kolażem słownym powstałym kiedy Wilson był pod wpływem Lintona Samuela Dawsona, to sprawa z Terumi wydaje się być nieco bardziej zagmatwana.
Pierwsze wzmianki o niej zaczęły się pojawiać od kiedy Wilson zaczął wydawać płyty jako PT. Zaczęło się od dedykacji takich jak
ta z 1991

        

oraz w Up The Downstair (1993)
 

        

i The Sky Moves Sideways (1995)

        

W
e wkładce do Signify nie było już dedykacji, natomiast Terumi pojawiła się osobiście na albumie. Według listy płac, kobiecy głos słyszalny w Bornlivedie należy właśnie do niej. Oczywiście mogła to być mistyfikacja przygotowana przez Stefana, ale zaczęły przybywać kolejne dowody na to, że Terumi rzeczywiście istnieje.
Na Stupid Dream słyszymy jej śmiech na początku Even Less oraz słynny mówiony fragment w Tinto Brass. Wiem, że ta wypowiedź Wilsona jest już słynna jak Trains, ale z kronikarskiego obowiązku przypomnę ją raz jeszcze:

Oh, yes, it's spoken in Japanese! It's my girlfriend who's Japanese and she's got a film book. I tell you it's so difficult to find anything on Tinto Brass in England. He's completely unknown. I mean, I didn't know who he was. I just saw his name by accident on a video cover. So I'm gradually finding out more and more about him. I kept looking for stuff about Tinto Brass on English film-books and film-guides, but I couldn't find anything at all. And then my girlfriend has some japanese film-books and so I asked her to have a look in them to see if she could find Tinto Brass' name. And she did. She found this little biography: where he was born, the films he made. So she said "well, should I translate that for you?" (because I wanted it to be spoken in the track) and I said "No, it's great" - I thought - "I'll have it in Japanese". So she just read it in Japanese. But it's just a list of his films and where he's from… It's nothing interesting.

Nagle, jak gdyby nigdy nic, Wilson wyjawił, że Terumi to:
a) jego dziewczyna,
b) Japonka,
c) naprawdę jest postacią z krwi i kości, a nie tylko głosem.
Przyznam, że albo Wilson kręcił, albo w jego życiu osobistym panował kompletny bajzel. Wiadomo, że
w drugiej połowie lat 90, SW umawiał się z Polką. Pozwolę sobie przytoczyć fragment wywiadu przeprowadzonego przez Radka Hrynkę (z okolic 2005 roku)*, w którym Stefan sam o wszystkim mówi:

Jednym z ważniejszych wydarzeń w moim życiu był moment, kiedy pierwszy
raz przyjechałem do Polski by zagrać z Porcupine Tree. Poznałem wtedy
polską dziewczynę, skończyło się to chodzeniem na randki przez mniej
więcej rok. Spędziłem mnóstwo czasu w Polsce, w jej domu i z jej
rodzina. Mam bardzo mile wspomnienia z Polski związane nie tylko z
moim zawodem. Mam bardzo osobisty stosunek do waszego kraju. Spędziłem
sporo czasu w Krakowie i Lublinie skąd ona pochodziła. Bardzo milo
wspominam tamte czasy i chociaż nie jesteśmy już razem Polska i Polacy
zawsze będą odgrywać dużą rolę w mojej biografii. Nie wiem czy dobrze
odpowiedziałem na twoje pytanie, ale to, że miałem polską dziewczynę
przez długi okres czasu to coś, o czym niewiele osób wie.


Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości o kim śpiewa Wilson w Feel So Low, to powyższy cytat jest chyba ostateczną odpowiedzią. Wiem, że zaczynam się niebezpiecznie zapuszczać w pudelkowe rejony, ale jak już rozpracowujemy sprawę Terumi, to pod każdym kątem. Wychodzi na to, że w 1997 i 1998 roku Stefan umawiał się z tajemniczą Polką z Lublina, a potem dostał kosza. Jednocześnie w tym samym czasie nagrywano Stupid Dream i z tego co SW powiedział w 1999 roku, jego dziewczyną była Terumi, której dedykowany był każdy album między 1991, a 1996 rokiem.
Szczerze? Lepiej się w to nie zagłębiać.
W 2005 roku pojawiły się ostatnie ślady obecności Terumi. We wkładce do płyty Ghost Reveries Opeth można znaleźć podziękowania dla Stevena Wilsona & T. Ponadto, na zakulisowym filmiku z trasy Deadwing (który krąży po internecie) widać kartkę z rezerwacją miejsca na koncercie PT dla rodziców Stefana i wiadomo kogo.

                                           

Czy to koniec tej historii? Kim jest Terumi? No więc… Terumi, to Terumi Kawasaki i oficjalnie pełni „urzędnicze” stanowisko w firmie „Steven Wilson Production Ltd” oraz w „Porcupine Tree Ltd” z miejscówką w Hemel Hempstead. Tak przynajmniej było jeszcze w poprzedniej dekadzie (co można łatwo sprawdzić w google). Rolę „sekretarki” pełniła od 2002 roku, prawdopodobnie podpisanie kontraktu z dużą wytwórnią wymusiło na PT sformalizowanie działalności ludzi znajdujących się w kręgu zespołu.
I to by było na tyle. Nic więcej się raczej nie dowiemy, ale czy chcemy wiedzieć?
Może lepiej nie rozgrzebywać mitu Terumi. Tak czy inaczej, dla tych, którzy przez lata zastanawiali się kim jest ta tajemnicze osoba, powyższy tekst stanowi chyba najbardziej kompletny zbiór informacji zebranych przez lata z różnych źródeł.

Ps.: Okazało się, że się pomyliłem. Czytelniczka Karolina zwróciła mi uwagę, że na solowych płytach Stefana (Od Grace for Drowning do HCE) są podziękowania dla "Terumi & Milly". Trójkąt możemy odrzucić bo Milly to pies, ale jak widać Terumi cały czas unosi się nad wydawnictwami Wilsona. We wkładce do Storm Corrosion widnieje jako "T", ale wiadomo o kogo chodzi. Teraz, to już na prawdę nic nie wiem ;)


* http://porcupinetree.pl/zespol.php?pg=wywiady&wyw=19

3 komentarze:

  1. Fajnie, że jest taka stronka.
    Super że gromadzisz takie rodzynki w jednym miejscu, gratuluję wiedzy !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Przez lata docierały do mnie takie rodzynki z różnych źródeł i zawsze mnie bolało, że nie ma tego wszystkiego w jednym miejscu. W końcu sam się za to zabrałem :) Będzie więcej takich fajnych rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  3. > Co przedstawiają okładki pierwszych dwóch płyt?

    Up the Downstair? Nagą kobietę.

    OdpowiedzUsuń