piątek, 26 lutego 2016

Stupid Dream Demos




Stupid Dream to płyta, która powstawała długo, ale krótko, w bólach, ale nie do końca. Materiał wypłynął w najbardziej płodnym okresie Wilsona (i mam na myśli płodność idąca nie tylko w ilość, ale i w jakość) i tym samym starczyło go na przynajmniej dwie płyty. Lepiej. Zanim album został wydany, większość utworów na Lightbulb Sun była już gotowa, zatem trzy płyty. Trzy płyty doskonałe. Ale skupimy się głównie na tej pierwszej. Stupid Dream. Stupid Dream.

W dzisiejszych czasach normą jest, że dema są szeroko dostępne i to w oficjalnym obiegu. Dołączane są do wydań deluxe (Wilson, King Crimson, Pink Floyd..), tworzą całe boxy (XTC), a często udostępniane są na sztuki poprzez takie strony jak Soundcloud, Bandcamp, itd.
Kiedyś było inaczej. Raz na jakiś czas jakiś zespół rzucił demem, ale większość wypływała ze studia w nielegalny sposób. Steven Wilson z początku dzielił się demami (np.: na Insignificance), ale potem zaczął się powoli z tego wycofywać.
I wtedy zwieracze puściły. O takich rzeczach jak znienawidzone przez Stefana, ale szalenie popularne Out Absentia będę pisał innym razem. Teraz czas Ambulance Chasers i jego bliźniaka pt.: Stupid Dream Demos (lub Stupid Demos).
Tak, z okresu nagrywania Stupid Dream wypłynęły dwa kompletne zestawy dem. Bardzo dużo dobrego.
Planowałem napisać o tym cały duży tekst, ale to by nie miało sensu. Byłby za duży i czekalibyście na niego do kwietnia. Pomyślałem, że każdemu utworowi poświęcę osobny wpis, opiszę jego przemiany w zależności od tego ile dem nagrano i czym one się różnią w stosunku do ostatecznych wersji z płyty.
Spędziłem ostatnie tygodnie na słuchaniu tego wszystkiego i badaniu każdego dźwięku. Czasami różnice są ledwo słyszalne, czasem bardziej. O każdym drobiazgu napiszę. Zanim zacznę, chcę przybliżyć Wam trochę materiał źródłowy (który pewnie wielu z Was zna).

                                                

Pierwszy zestaw dem znany jest pod tytułem Ambulance Chasers. Jest to komplet nagrań, które Steven Wilson przygotował głównie sam (przed sesjami z zespołem) i rozsyłał na kasetach, aby zwabić potencjalnych wydawców. Musiał to zrobić w pierwszej połowie 1997 roku (gdzieś pomiędzy mini-trasami we Włoszech).
Jest to niemal solowy album Stefana. Utwory zawierają automat perkusyjny i instrumenty nagrane tylko przez Wilsona (z wyjątkiem partii Theo Travisa).

01. Even Less (pełna wersja)
02. Piano Lessons
03. Baby Dream In a Cellophane
04. I Fail
05. Slave Called Shiver
06. Don't Hate Me
07. Disappear
08. Ambulance Chasers
09. Tin To Brass
10. Stop Swimming



Drugi zestaw dem, to już konkretniejsze przymiarki nagrane z udziałem zespołu. Trudno powiedzieć kiedy dokładnie tych nagrań dokonano, ale obstawiam końcówkę 1997 i pierwszą połowę 1998 r. (może nawet później).

                                                  
                                                     

Jako, że były spore problemy ze znalezieniem wydawcy (poprzedni – Delerium – odpuścił nie mając wystarczających środków na promowanie zespołu w odpowiednim stopniu), Porcupine Tree mieli aż nadmiar czasu żeby dopieszczać istniejące utwory (oraz dopisywać nowe). Nie każdy kawałek na tym demi brzmi tak jak na albumie. Niektóre nie różnią się wiele, ale są takie, które zaskoczą Was dosyć mocno.
O każdym elemencie, który wyłapałem, napiszę.

01. Even Less (I)
02. Pure Narcotic
03. Slave Called Shiver
04. Don't Hate Me
05. This Is No Rehearsal
06. Baby Dream In a Cellophane
07. Stranger By The Minute
08. A Smart Kid
09. Stop Swimming
10. Ambulance Chasing
11. Even Less (II)


Jak widać próbowano różnej konfiguracji tracklisty. Druga część Even Less przez długi czas plątała się w zestawieniu (czy to razem z pierwszą, czy osobno), podobnie jak pewne utwory, z których zrezygnowano i umieszczono potem gdzieś indziej (Ambulance Chasing, Disappear) lub całkowicie porzucono (I Fail). Istnieje jeszcze kompilacja zbierająca po trochu z obu zestawów, nazywa się Stupid Dream Demos 1998/1999 (choć powinno być 1997/1998).

                                                 

Postanowiłem przetasować trochę kolejność opisywania utworów aby zostawić trochę niespodzianek. Po weekendzie pojawi się wpis na temat pierwszego z nich. Do tego czasu polecam spędzić trochę czasu ze Stupid Dream!
                                                     


1 komentarz:

  1. Czekam z niecierpliwością na post po weekendzie! Cudownie, że opiszesz wszystko tak dokładnie, niewątpliwie genialny album...

    OdpowiedzUsuń