czwartek, 28 listopada 2013

The band moves sideways (1994 - 1995) cz.1: Moontour


Wyczerpujący opis działalności koncertowej (i nie tylko) Porcupine Tree rozpocznę od drugiej połowy 1994 roku. Informacje na temat pierwszego roku scenicznego istnienia zespołu są dosyć szczątkowe i na razie zdecydowałem odłożyć to na później. Określając start „The Sky Moves Sideways Tour” nie byłem do końca pewny, czy ustalić za takowy serię koncertów jesiennych w 1994, czy występ w BBC w styczniu 1995, po którym sznurem poszła cała duża trasa promocyjna.
Uznałem ostatecznie, że dla naszej wygody wcielę te kilka październikowo- listopadowych koncertów do „TSMS Tour” z kilku powodów. O ile tak zwane „Waiting Tour” z pierwszej połowy 1996 (tekst o tym niebawem) wydzieliłem z „Signify Tour”, o tyle tamta trasa była dłuższa i zdecydowanie bardziej różnorodna i unikatowa (zwłaszcza w zestawieniu z właściwym Signify Tour). Jesienny objazd w 1994 trudno nazwać kontynuacją nieformalnej trasy „Up The Downstair” z przełomu 93/94, zwłaszcza że zespół promował już nowe wydawnictwo. Efektem sesji nagraniowych z czerwca i lipca 1994 roku był materiał, którego fragmenty stworzyły singiel znany w Europie jako Moonloop EP wydany w październiku 94 (i trochę później w USA jako Stars Die). Pięć koncertów w UK, które Porcupine Tree zagrali w tamtym czasie było próbą wypromowania tego singla.


Co ciekawe, odegranie legendarnego już Stars Die okazało się wtedy dla zespołu zbyt dużym wyzwaniem (co po wielu latach Wilson zwalał na swój strach przed śpiewaniem tego utworu na żywo), tym samym próbowano skupić uwagę publiczności na Moonloopie oraz niewydanej jeszcze premierowej kompozycji Is...Not (czyli fragmentu drugiej fazy The Sky Moves Sideways). Sam Moonloop wielokrotnie zapowiadany był jako improwizacja, ale zespół grał go każdego wieczoru w niemal identyczny sposób (przy czym inny niż na płycie/płytach). Mikro trasa rozpoczęła się 19-tego października w Londynie i zakończyła 10-tego listopada w Bradford. Porcupine Tree prezentowali wtedy taki zestaw utworów:

01. Up The Downstair
02. Is...Not
03. Radioactive Toy
04. Moonloop
05. Always Never
06. Burning Sky
07. Not Beautiful Anymore












Ostatni miesiąc roku zespół przeleżał brzuchem do góry chociaż można śmiało założyć, że Steven Wilson pisał już w tym czasie materiał na Signify. Okres nagrywania zawartości The Sky Moves Sideways trwał od czerwca 1993 do lipca 1994 roku, zatem na tym etapie album z budką telefoniczną na okładce był już zapewne tłoczony i szykowany do wydania. Premiera została zaplanowana na luty 1995 i wtedy też miała ruszyć właściwa trasa promocyjna. Zanim jednak zespół wystąpił publicznie, ponownie przyjął zaproszenie Marka Radcliffe'a i pojawił się w jego programie na falach stacji BBC Radio 1. Zespół zaprezentował wtedy po raz pierwszy The Moon Touches Your Shoulder oraz The Sky Moves Sideways, Phase 1 (pozbawione ostatniej części - „Spiral Circus”, tak tu jak i na każdym późniejszym koncercie). Ze względu na specyfikę programu ten drugi został podzielony na dwie części (najpierw „Colour of air” i „I'm not there”, a po krótkim wywiadzie „Wire the drum”). Występy w audycji Radcliffe'a zawsze były transmitowane na żywo, więc zespół miał przed sobą prawdziwe wyzwanie aby utrzymać w pionie nafaszerowane sekwenserem „TSMS” (na początku drugiej połowy słychać, że Chris trochę się rozjechał z podkładem). W trakcie rozmowy Wilson wspomina między innymi o tym, że w końcu dorobili się agencji koncertowej w UK, ale najwięcej zaproszeń otrzymują z Europy. Słowa te potwierdza start trasy czterema koncertami w Holandii, które odbyły się między 9-tym a 12-tym lutego 1995 roku. Następnie Porcupine Tree występowali „u siebie” grając 16 koncertów między 26-tym kwietnia, a 18-tym maja.
Wspomnianym tour managerem zespołu na UK i Europę został Glenn Povey (opiekował się nimi do 2003 roku), z tego też względu PT dostawali czasem „w zestawie” dziwaczne supporty z Delerium Records będące pod jego opieką (np.: Kava Kava). W tym czasie repertuar był w miarę stały:

01. The Sky Moves Sideways (Phase 1)
02. Is...Not
03. Radioactive Toy
04. Moonloop
05. The Moon Touches Your Shoulder
06. Dislocated Day
07. Burning Sky
08. Always Never
09. Up The Downstair
10. Not Beautiful Anymore



Koncert z 10-tego lutego w Den Bosch został nagrany przez ekipę Delerium w celach promocyjnych i o ile zapis nigdy nie został wydany oficjalnie, to kopia z VHS krąży w świecie bootlegerów od lat. Na tym koncercie publiczność miała okazję po raz ostatni usłyszeć Always Never w pełnej wersji. Od występu w Silvolde (11 lutego) zespół zaczął z The Moon Touches Your Shoulder przechodzić bezpośrednio w drugą, głównie instrumentalną połowę Always Never zaczynającą się słowami „It's growing cold, I'm growing old, is this the only way to see the fire?, it's raining”.
Samo The Moon... również przeszło mały lifting i począwszy od koncertu w Gilligham (26 kwietnia) Porcupine Tree grali wersję, która znana jest doskonale z Coma Divine. Naprawdę ciekawie zaczęło się jednak robić podczas kilku letnich koncertów, które zespół zagrał w Europie. c.d.n


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz